Niestety społeczny odbiór filozofii nie jest najlepszy. W opinii publicznej filozofia jest nauką niejasną i bezprzedmiotową. Krótko mówiąc – niepotrzebną. Zamkniętą gdzieś za drzwiami uniwersyteckich wydziałów filozoficznych. Stąd wynika, jak stwierdza Means, jej nieobecność w szkolnych planach lekcyjnych.
„Wczesne życie dziecka, to jedna wielka gra w odkrywanie świata. Ciekawi je wszystko i wszyscy. Dzieci nie mają żadnych uprzedzeń i nie znają stereotypów. Potrafią zakwestionować każdą nową informację. To daje im możliwość świeżego spojrzenia na otaczający nas świat, dostrzeżenie w nim nowych elementów, konstrukcji” – twierdzi Means. „Nie istnieją też dla nich zbyt dziwne pytania. Dzieci będą je zadawały każdemu i w każdej sytuacji”.
Dlatego też Institute for the Advancement of Philosophy for Children proponuje zamienienie klas w „społeczności zadawania pytań”, gdzie pomysły są odkrywane i dyskutowane w miłej atmosferze, pełnej zabawy i współpracy. Nauczyciele otrzymują materiały, które pomagają im prowadzić lekcje, podczas których poruszane są problemy etyczne, estetyczne, ogólne zagadnienia filozoficzne ważne dla każdego człowieka, jak prawda, śmierć, sens istnienia, rasizm. „Prowadzone w odpowiedni sposób, tego typu filozoficzne dyskusje, uczą dzieci rozmowy z poszanowaniem racji innych, co zachęca je do wyrabiania i wygłaszania własnych opinii. Ale co najważniejsze – zmuszają do myślenia, kwestionowania, analizowania. […] Wszystkie nauki – od fizyki, poprzez psychologię, socjologię, literaturę, po prawo i politologię, stają nieustannie przed filozoficznymi zagadnieniami” – stwierdza Means. „Są one nagminnie ignorowane przez specjalistów w danej dziedzinie. Sądzę, że wynika to z ich braku wiedzy, który nie pozwala docenić walorów filozofii. Dzieci, którym filozofia będzie towarzyszyła od najmłodszych lat, będą umiały spojrzeć na nią jak na pełnosprawną naukową partnerkę, a to pozwoli im na nowe, lepsze podejście do różnych naukowych problemów” – podsumowuje.
Myślenie kreatywne jest w dzisiejszych zabieganych czasach na wagę złota. Pozwólmy więc naszym pociechom na jak najszybsze rozpoczęcie przygody z filozofią i jej sposobem postrzegania świata. To pewniejsza inwestycja w przyszłość niż lokata bankowa.
Opracowała Lena Kuklińska
Źródło: Pittsburgh Post Gazette
Fot.: Some rights reserved by Personal Creations
Zachęcamy do dyskusji pod tekstem lub na naszym fanpage’u.
Pytania pomocnicze do dyskusji:
- W jakim wieku dziecko jest gotowe na zajęcia z filozofii?
- Jak nauczać dzieci filozofii?
- Jakie są korzyści z edukacji filozoficznej?
Skomentuj