Antropologia Artykuł

James Tartaglia: Lepiej poczuj to w swej duszy

Jesteśmy tożsamymi w czasie osobami dzięki naszej subiektywnej perspektywie, z której oglądamy i odczuwamy świat. W naszym codziennym doświadczeniu perspektywę tę określamy słowem „dusza”.

Tekst ukazał się w „Filozofuj!” 2018 nr 4 (22), s. 21–22. W pełnej wersji graficznej jest dostępny w pliku PDF.


Unicestwienie

Wyobraź sobie, że obcy przybysze z kosmosu podbili naszą planetę. Dowiadujesz się, że jeszcze tej nocy zniszczą ciebie: za pomocą jednego dotknięcia ekranu monitora sprawią, że zniknie twoje ciało. Wiesz, że są to w stanie zrobić. Dokonali tego już wcześniej, unicestwiając nasze armie, które próbowały stawić im opór. Ale to nie wszystko. Zaraz po unicestwieniu twego ciała, dosłownie po kilku chwilach, zastąpią je doskonałą repliką, taką samą jak oryginał co do molekuły.

Na takie wieści zapewne przejąłby cię strach. To przecież wyrok śmierci. Fakt, że twoje ciało zostałoby zastąpione doskonałą repliką, mógłby stanowić pewne pocieszenie, przynajmniej jeśli jesteś altruistą. Twoi przyjaciele i rodzina będą mieli przynajmniej twoją replikę. Jeśli nikomu o tym nie powiesz, nie dostrzegą nawet żadnej różnicy. A jeśli nawet byś powiedział, to jakie będzie to miało dla nich znaczenie? Przecież z ich perspektywy nic się nie zmieni. Twoja replika będzie wyglądała i działała tak samo jak ty.

Jednak z twojej własnej perspektywy taka zamiana będzie oznaczała twoją śmierć. To, czy twoje ciało zastąpi replika, czy nie, nie będzie miało dla ciebie znaczenia. Twoja przyszłość w obu przypadkach będzie tylko jedna: zderzysz się z nicością, na zawsze. (No chyba, że twoja śmierć będzie początkiem życia po śmierci, ale nawet jeśli w to wierzysz, prawdopodobnie nie chciałbyś, aby to życie po śmierci nastąpiło tak szybko).

Odmienna reakcja

Zauważ jednak, jak zmieniłaby się twoja reakcja, gdyby obcy poinformowali cię o „podmianie” już po dokonaniu tego faktu. Unicestwienie miało miejsce wczorajszej nocy i to ty jesteś repliką. Teraz twoja sytuacja bardziej przypomina sytuację twoich przyjaciół i rodziny: „podmiana” przestaje być już taka ważna, nawet jeśli teoretycznie uznałbyś, że powinna cię ona obchodzić bardziej. Może nawet cieszyłbyś się – przecież gdyby do niej nie doszło, ty, replika, nigdy byś nie zaistniał.

Mamy więc dwie całkiem odmienne reakcje na to samo zdarzenie. Powód tej różnicy jest dość oczywisty, wszystko bowiem zależy od tego, kim jesteś ty: pierwotną osobą-oryginałem czy też kopią. Te różne reakcje powstają z osobowej, doświadczeniowej perspektywy, osobowego punktu widzenia, z którego spoglądamy na świat. Jeśli jednak zdystansowalibyśmy się od tych perspektyw i przyjęli obiektywne spojrzenie na opisaną powyżej sytuację, wówczas różnica ta by znikła. I w tym właśnie miejscu ujawnia się błąd naturalistycznego spojrzenia na tożsamość osobową. Kiedy mowa o tożsamości osobowej, wskazuje się na dwie podstawowe zasady: zasada fizycznej ciągłości, zgodnie z którą osoba to obiekt fizyczny, oraz zasada psychologicznej ciągłości, zgodnie z którą osoba to zbiór stanów mentalnych i cech psychologicznych powiązanych ze sobą pamięcią. Rozważmy je kolejno.

Zasada fizycznej ciągłości

Przy założeniu zasady fizycznej ciągłości scenariusz unicestwienia brzmi trywialnie i nie powinien stanowić źródła większego niepokoju. Załóżmy, że obraz Mona Lizy uległ podobnemu zabiegowi unicestwienia, a następnie został zastąpiony idealną repliką. Nowy obiekt nie będzie miał tej samej historii – Leonardo nigdy nawet nie dotknął go swoim pędzlem. Niemniej fizycznie obraz jest taki sam. Liczba odwiedzających Luwr nie powinna się zmniejszyć (przez pewien czas może się nawet zwiększyć). Aby zabieg unicestwienia miał znaczenie i mógł w uzasadniony sposób wzbudzić w kimś strach, musielibyśmy do zasady ciągłości fizycznej dorzucić warunek bycia tym samym obiektem. Nie możesz być obrazem Mona Lizy – to nieświadomy przedmiot – ale możesz być fizycznym ciałem, a raczej je mieć. Niemniej idea bycia ciałem, które posiadałoby własną perspektywę czy własne spojrzenie na rzeczywistość, jest dla naturalistycznego podejścia czymś obcym.

Ciągłość psychologiczna

Co z podejściem uwzględniającym warunek psychologicznej ciągłości? Z obiektywnego (zewnętrznego) punktu widzenia zabieg unicestwienia i podstawienia idealnej kopii również nie powinien mieć większego znaczenia dla ciągłości psychicznej. Być unicestwionym przez 10 sekund to tak, jakby być nieobecnym jedynie przez chwilę albo się zdrzemnąć. Niemniej chociaż z zewnątrz twoja ciągłość psychiczna może wydawać się nietknięta, od wewnątrz będziemy mieli do czynienia z radykalną i ostateczną wyrwą.

Czym jest ta ostateczna wyrwa, przed którą osoba stojąca w obliczu unicestwienia może czuć lęk? To ustanie istnienia subiektywnej perspektywy na świat, w której myśli, uczucia i fizyczny świat jawią się nam jako skupione wokół jednej fizycznej rzeczy, naszego ciała. Naturalizm nie potrafi wyjaśnić subiektywnej perspektywy, zatem udaje, że ona nie istnieje.

Dusza

Dla uchwycenia idei takiej perspektywy dysponujemy oddziałującym na naszą wyobraźnię terminem „dusza”. Słowo to kojarzone jest z kontekstem religijnym, z poglądami dotyczącymi życia po śmierci, ale również dzięki zmianom w dwudziestowiecznej kulturze kojarzy się z pewnego rodzaju głębią odczuć doświadczaną we wzniosłych, radosnych bądź smutnych chwilach naszego normalnego życia, niekoniecznie będącą efektem chłodnej refleksji czy teorii. Charles Mingus wskazuje na to doświadczenie w swoim utworze Lepiej poczuj to w swej duszy (Better Git It In Your Soul). Dusza nie ma u niego znaczenia religijnego, więc chociaż pod koniec życia przeżył nawrócenie i zaczął pisać też liryki poświęcone Jezusowi, można ją interpretować na sposób całkowicie świecki.

Naturalizm, w każdym tego słowa znaczeniu, nie znajduje miejsca dla duszy.

Przełożył Artur Szutta


James Tartaglia – wykładowca na Uniwersytecie w Keele (Wielka Brytania), znawca filozofii Richarda Rorty’ego (autor trzech książek na jej temat), specjalizuje się też w filozofii umysłu, a ostatnio napisał książkę poświęconą filozofii i sensowi życia. Uwielbia komponować i grać na saksofonie. Nagrał już kilka własnych płyt jazzowych.

Tekst jest dostępny na licencji: Uznanie autorstwa-Na tych samych warunkach 3.0 Polska.

< Powrót do spisu treści numeru.

Ilustracja: © by Riko Best

Numery drukowane można zamówić online > tutaj. Prenumeratę na rok 2024 można zamówić > tutaj.

Dołącz do Załogi F! Pomóż nam tworzyć jedyne w Polsce czasopismo popularyzujące filozofię. Na temat obszarów współpracy można przeczytać tutaj.

1 komentarz

Kliknij, aby skomentować

  • Jakbym sie poczuł? Pewnie by mnie nie obeszło za bardzo. Dusza stanowi ciągłość człowieka bo jest nieśmiertelna, więc nie można przerwać jej, zastąpić inną. Co innego ciało, które umiera na zawsze. Temat jest interesujący, jeśli obcy będą potrafili wyciągnąć z naszego ciała dusze i nadać im nowe ciało? Zapewne to zrobi Bóg, po śmierci dusze trafią przed jego oblicze i zapewne dostaniemy nowe ciało, choć nie ma o tym pewnie nic w biblii to intuicja tak mi podpowiada. Ciało nie stanowi ciągłości z punktu widzenia katolika, pisze o tym dużo św Paweł mówiąc że to co cielesne niepodoba się Bogu.

Wesprzyj „Filozofuj!” finansowo

Jeśli chcesz wesprzeć tę inicjatywę dowolną kwotą (1 zł, 2 zł lub inną), przejdź do zakładki „WSPARCIE” na naszej stronie, klikając poniższy link. Klik: Chcę wesprzeć „Filozofuj!”

Polecamy