Artykuł Filozofia prawa

Kamil Mamak: Jak ukarać roboty za popełnione przestępstwa?

Roboty są coraz ważniejszym elementem życia społecznego. Ich liczba ciągle rośnie, one same zaś stają się coraz bardziej zaawansowane. Na obecnym poziomie ich skomplikowania nie są jednak zdolne do ponoszenia odpowiedzialności karnej. Możliwe jednak, że w toku ich rozwoju to się zmieni. Tam, gdzie jest zbrodnia, tam jest i kara. W jaki więc sposób ukarać roboty? Czy można wymierzać ludzkie kary robotom?

Tekst ukazał się w „Filozofuj!” 2017 nr 6 (18), s. 44–45. W pełnej wersji graficznej jest dostępny w pliku  PDF.


Roboty nie mogą ponosić odpowiedzialności karnej. Dlaczego? Odpowiedź jest prosta – prawo karne opiera się na zasadzie winy. Osoba, która odpowiada karnie, musi być winna popełnienia przestępstwa. To stwierdzenie zakłada, że osoba, która jest sądzona, była w stanie zrozumieć swoje zachowanie i w sytuacji wyboru wybrała źle. Z tego powodu nie karzemy na podstawie kodeksu karnego małych dzieci czy osób niepoczytalnych – one nie rozumieją swoich zachowań. Współczesne roboty póki co nie mają rozbudowanego poczucia moralności, nie rozumieją więc natury dobra i zła.

Karanie robotów

Obecnie roboty nie są zdolne do ponoszenia odpowiedzialności karnej, co nie oznacza, że nie będzie to możliwe w przyszłości. Konieczne będzie w takim przypadku znalezienie sposobów ich ukarania. Kara ma spełniać różne cele, jednak w każdym wypadku ma stanowić dolegliwość w stosunku do podmiotu, który jest na nią skazany. Kara jest środkiem represyjnym bądź wychowawczym, który wymierzany jest w imieniu państwa za popełnione przez sprawcę przestępstwo. Jak więc karać robokryminalistów? Obecnie istniejące pomysły ich ukarania są analogiczne do kar stosowanych wobec ludzi. Możemy sprawdzić, czy możliwe jest zastosowanie tych kar wobec robotów. Rozważmy karę śmierci, pozbawienia wolności, karę ograniczenia wolności oraz grzywnę.

Kara śmierci

Karą mającą charakter ostateczny jest kara śmierci. Polska po transformacji ustrojowej przestała ją stosować, a w obecnym kodeksie karnym w ogóle jej nie przewidziano. Na świecie są jednak państwa, które ciągle ją wymierzają i stosują, w tym takie potęgi jak USA czy Chiny. Sposoby wykonywania kary śmierci różniły się zarówno geograficznie, jak i historycznie. Skazanych wieszano, palono na stosie – co miało dodatkowo charakter hańbiący – ale również ścinano za pomocą miecza, co było z kolei uważane za śmierć honorową i zarezerwowane dla przedstawicieli klas wyższych. Jak więc mogłoby wyglądać wykonanie kary śmierci w stosunku do robota? Można wyobrazić sobie tutaj kilka możliwych scenariuszy. Śmierć w rozumieniu prawa karnego to śmierć mózgowa, dlatego wymierzanie kary śmierci – niezależnie od sposobu jej wykonania – kończone jest w momencie stwierdzenia śmierci mózgowej. W przypadku robotów musiałoby to wyglądać nieco inaczej ze względu na brak takiego mózgu, jaki ma człowiek. Mimo to wydaje się, że istnieje co najmniej kilka sposobów jej wykonywania, które mogłyby być zastosowane zarówno wobec robota, jak i człowieka. Taką metodą może być krzesło elektryczne. Zarówno człowiek, jak i robot mogą być unicestwieni za pomocą dużej dawki energii elektrycznej. W historii znano także karę śmierci w postaci utopienia, można sobie zatem wyobrazić wymierzenie jej robotowi – woda działa niszcząco na jego system operacyjny.

Jednak nie trzeba ograniczać się do stosowanych wobec ludzi sposobów wykonywania kary śmierci. Można znaleźć sposoby swoistego wymierzania jej tylko robotom. Jednym z nich może być odcięcie źródła zasilania – bez energii robot nie będzie w stanie funkcjonować i przez to zostanie wyeliminowany z życia. Oznacza to jednak zmarnotrawienie materiału, z ­jakiego został wykonany. Sposobem pozbawionym tej wady może być zresetowanie robota – usunięcie wszelkich zdobytych dotychczas doświadczeń i wspomnień. Wszak to, co czynić może robota tym, kim jest, to suma jego doświadczeń – po zresetowaniu byłby zupełnie „nowym” osobnikiem, nieobciążonym grzechami przeszłości.

Kara więzienia

Polski system karania oparty jest na karze pozbawienia wolności, która nazywana jest także karą więzienia. Czy da się ją stosować w stosunku do robota? W przypadku tej kary problem jest chyba większy niż przy karze śmierci. Kara pozbawienia wolności trwa określoną ilość lat i ma ona sens o tyle, o ile odbiera istocie ludzkiej jakąś istotną cząstkę jej życia – na tym polega jej odstraszający charakter. Kara 25 lat pozbawienia wolności to w niektórych przypadkach 1/3 ludzkiego życia. Czy roboty w ten sam sposób odczuwać będą upływ czasu? Dla robota funkcjonującego 500 lat 25 lat więzienia to tylko drobny epizod w jego egzystencji, nie jest to więc kara odczuwalna tak samo jak w przypadku człowieka. Co innego z karą dożywotniego pozbawienia wolności, która mogłaby być tak samo przerażająca i dla człowieka, i dla robota. Można jednak spróbować zastanowić się, jak dostosować karę pozbawienia wolności do robota. Jednym ze sposobów może być wyłączenie go na kilka lat – nie będzie mógł wtedy uczestniczyć w życiu społecznym, jego biologiczni kompanii zestarzeją się, a on sam będzie musiał na nowo przyzwyczaić się do rzeczywistości po ponownym włączeniu. Innym rozumieniem pozbawienia wolności jest pozbawienie go mobilności. Na czas trwania wyroku można byłoby mu wyłączyć funkcję poruszania się, co w dosłowny sposób pozbawiłoby go wolności do swobodnego poruszania się.

Kara ograniczenia wolności

Nazwa kodeksowej kary ograniczenia wolności jest nieco myląca. Jej istota niewiele ma wspólnego z ograniczeniem wolności, a polega głównie na wykonywaniu nieodpłatnej pracy. Biorąc zatem pod uwagę istotę tej kary, a nie jej nazwę, wydaje się, że mogłaby być ona zastosowana wobec robota. Mógłby on pracować za darmo na rzecz społeczności, która została skrzywdzona, do czasu odkupienia swoich win. Ten rodzaj kary jest najbardziej użyteczny społecznie w porównaniu z wcześniej wymienionymi karami. Obok dolegliwości po stronie skazanego powstałby jakiś pozytywny efekt związanym z jego pracą.

Grzywna

Ostatnią karą, o której chciałbym tutaj wspomnieć, jest kara grzywny. Kara ta ma charakter ściśle finansowy. Jej użycie byłoby uzależnione od tego, czy roboty będą posiadały podobny do naszego stosunek do pieniądza i czy będą miały swój własny majątek, z którego kara mogłaby być ściągnięta. Ekwiwalentem może być odebranie innych dóbr, które ważne byłyby dla robotów, jednakże trudno teraz powiedzieć, co to mogłoby być.

Zakończenie

Z każdym z wymienionych powyżej sposobów karania robotów wiążą się dodatkowe wątpliwości natury prawnej i filozoficznej. Karanie pojedynczych egzemplarzy robotów może nie mieć sensu, jeżeli jakaś współdzielona świadomość znajduje się w całej serii robotów. Czy w takim przypadku karanie „pechowego” egzemplarza będzie miał jakikolwiek sens? Co z karaniem robotów pozbawionych fizycznej powłoki? Przecież boty w sieci potrafią wyrządzić nie mniej szkód niż roboty w fizycznej rzeczywistości. Jest jednak jeszcze poważniejszy problem. Skoro karanie uzależnione jest od powstania poczucia moralności, to czy roboty będą chciały poddać się ludzkiemu prawu? Odpowiedź na te i inne pytania ciągle przed nami. Ważne jest jednak, żeby być przygotowanym na nadchodzącą przyszłość.


Kamil Mamak – doktorant na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Jagiellońskiego oraz Wydziale Filozoficznym Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II w Krakowie. Bloger, eseista i entuzjasta nowych technologii. Autor książki Prawo karne przyszłości oraz wielu artykułów naukowych dotyczących głównie prawa karnego. Prowadzi bloga popularnonaukowego criminalfuture.com.

Tekst jest dostępny na licencji: Uznanie autorstwa-Na tych samych warunkach 3.0 Polska.

< Powrót do spisu treści numeru.
Ilustracja: Lubomira Przybylska

Numery drukowane można zamówić online > tutaj. Prenumeratę na rok 2024 można zamówić > tutaj.

Dołącz do Załogi F! Pomóż nam tworzyć jedyne w Polsce czasopismo popularyzujące filozofię. Na temat obszarów współpracy można przeczytać tutaj.

1 komentarz

Kliknij, aby skomentować

  • Zastanawiam się, czy ludzie rozumieją jaka jest różnica między robotem a ROZUMEM człowieka? Czy autor myśli o człowieku który jest podporządkowany władcom w pracy? Co to za praca gdzie niepotrzebny jest ROZUM człowieka bo on jest podporządkowany tylko zewnętrznemu sterowaniu? Bo INTELIGENCJA to jest rezultat zewnętrznego sterowania człowiekiem, a ROZUM to jego podmiotowe cechy to :MYŚLENIE, POZNANIE, WOLA WYBORU, przez podmiot dokonujący wyborów oraz jego SĄDZENIE o wyborach. Zaczęłam czytać książkę Michio KAKU: ” PRZYSZŁOŚĆ ROZUMU” i Przyznam się że komputerowa władza nad rozumem człowieka i robota jest podobna, tylko niestety zaniknie komunikacja między nami za pomocą słowa i pozostaną niestety tylko funkcje komputerowe, które nami zarządzają. Doświadczam tego jak męczę się nad czytaniem nieoczekiwanych przeze mnie wiadomości w komputerze, reklam… co doprowadza mnie do zmęczenia i aby czytać książkę w internecie to muszę odpocząć. Szkoda czasu. Przeraża mnie że ROZUM człowieka może przestać istnieć i zamieni się człowiek w zewnętrznie sterowalny robot ( to jest inteligencja).

Wesprzyj „Filozofuj!” finansowo

Jeśli chcesz wesprzeć tę inicjatywę dowolną kwotą (1 zł, 2 zł lub inną), przejdź do zakładki „WSPARCIE” na naszej stronie, klikając poniższy link. Klik: Chcę wesprzeć „Filozofuj!”

Polecamy