Artykuł Filozofia prawa Wywiady

Sprawiedliwość jest podstawową doskonałością moralną człowieka – Wywiad z prof. Markiem Piechowiakiem

Piechowiak baner logo biale l

Tekst ukazał się w „Filozofuj!” 2018 nr 3 (21), s. 26–27. W pełnej wersji graficznej jest dostępny w pliku   PDF.


Czym jest sprawiedliwość?

Nazwa „sprawiedliwość” jest nazwą wieloznaczną. Sprawiedliwość może być obecna na przykład w człowieku, w jego działaniach, w prawie stanowionym, w państwie. Aby wstępnie uporządkować różne znaczenia terminu „sprawiedliwość”, chciałbym sięgnąć do Platona, którego monumentalny dialog Państwo jest traktatem właśnie o sprawiedliwości, i to nie tyle o sprawiedliwości państwa czy prawa, ale o sprawiedliwości jednostkowego człowieka.

Sprawiedliwość jest przede wszystkim fundamentalną doskonałością moralną człowieka – jego dzielnością, cnotą. Polega ona na wewnętrznej jedności; przede wszystkim jedności jego rozumnych przekonań dotyczących działania, z faktycznie dokonywanymi wyborami. Najlepiej jest, gdy również uczucia pomagać będą w realizacji wybieranych działań. Wewnętrzna jedność jest podstawą bycia w ogóle, podstawą istnienia. Jeśli coś nie jest jednością, to się po prostu „rozkłada”, przestaje istnieć. Im bardziej jestem jednością, tym bardziej jestem; zatem im bardziej jestem sprawiedliwy, tym bardziej jestem. Dostrzegając w jedności podstawę doskonałości moralnej, Platon wskazuje, że w moralności najistotniejsze jest to, aby bardziej być, a nie więcej mieć. Sprawiedliwość jest doskonałością z porządku istnienia, bycia; nie jest po prostu sumą innych doskonałości moralnych, do których należą mądrość, męstwo czy umiarkowanie. To trudna nauka i pewnie dlatego zawarta została w tak obszernym dialogu, jakim jest Państwo.

Sprawiedliwe działania to takie, które przyczyniają się do wewnętrznej jedności (zatem istnienia) zarówno ich podmiotu, jak i adresata. Cechą działań sprawiedliwych jest najpierw to, że nie szkodzą. Człowiek sprawiedliwy nie będzie nigdy i nikomu szkodził (nawet swemu wrogowi), a będzie dążył do tego, co pożyteczne. Wymaga to „dopasowania” działania do adresata, dania tego, co tu i teraz jest komuś potrzebne. Może to też być kara, która – choć jest dolegliwością – ma na celu przywrócenie wewnętrznej jedności, „naprawienie” karanego.
Sprawiedliwe prawo wspiera działania sprawiedliwe i ma na celu osiągnięcie sprawiedliwości przez tych, do których jest adresowane.

Jaka jest różnica pomiędzy wymogami sprawiedliwości a wymogami moralnymi?

Nie ma zasadniczej różnicy między wymogami sprawiedliwości a wymogami moralnymi. Arystoteles podkreślał, że gdy mowa jest o sprawiedliwości, akcentowany jest pożytek raczej adresatów działania niż samego działającego podmiotu.

Na postawione pytanie odpowiedź jest bardziej złożona, gdy – jak to się niekiedy czyni – przez wymogi sprawiedliwości rozumie się wymogi stawiane przez prawo pozytywne (np. prawo stanowione w państwie). Wówczas pojawiają się pytania, czy prawo powinno nakazywać wszystko, co moralnie dobre, lub czy powinno zakazywać wszystkiego, co moralnie naganne. Tradycja klasyczna (np. Tomasz z Akwinu) na oba pytania dawała odpowiedź negatywną. Prawo powinno się ograniczać do regulowania tego, co niezbędne dla utrzymania wspólnoty i zapobiegania ludzkiej krzywdzie. Istnienie państwa nie jest przy tym wartością najwyższą. Platon w dialogu Prawa wyraził pogląd, że aby uniknąć władzy tych, którzy czynią ludźmi gorszymi, jeśli nie ma innej drogi, lepiej iść na wygnanie lub pozwolić, żeby państwo rozpadło się w gruzy. Trudno w usta starożytnego Greka włożyć mocniejsze uznanie prymatu jednostki przed państwem.

Kto jest adresatem wymogów sprawiedliwości? Tylko jednostki czy także grupy, takie jak państwa, narody, instytucje, organizacje międzynarodowe?

Państwo, wspólnoty, społeczności, instytucje czy organizacje międzynarodowe mogą i powinny być środkami służącymi sprawiedliwości jednostek. Można formułować pod ich adresem odpowiednie dyrektywy służące realizacji tego celu. Mając na uwadze pełnione przez nie funkcje, można także mówić o sprawiedliwym działaniu wobec nich, działaniu, które służy ich istnieniu i sprawności działania. Stąd można powiedzieć, że sprawiedliwość wymaga od jednostek odpowiednich działań na rzecz narodu, państwa czy instytucji życia społecznego.

Czy sprawiedliwość jest ograniczona jedynie do ludzi, czy możemy także mówić np. o sprawiedliwości wobec zwierząt?

Choć są powody, aby uznać, że sprawiedliwości dokonuje się przede wszystkim w kontekście relacji międzyludzkich, można sensownie mówić także o sprawiedliwości wobec zwierząt. Wymogi sprawiedliwości wobec nas jako sprawców działania pojawiają się wszędzie tam, gdzie staje się wobec tego, czego istnienie jest cenne. Sprawiedliwe działania to te, które są „dopasowane” do tego, wobec czego przychodzi nam działać (nie szkodzą, pomagają).

Czy wymogi sprawiedliwości są takie same dla wszystkich, czy też można mówić o pewnym ich zróżnicowaniu w zależności od tego, kogo dotyczą?

Skoro podstawą sprawiedliwości działań jest ich dopasowanie do adresata, to rzeczą jasną jest, że sprawiedliwość wymaga różnicowania działań w zależności od tego, kogo dotyczą. Różnice między ludźmi muszą być brane pod uwagę.

Czy zawsze mamy prawo narzucać wymogi sprawiedliwości (np. z użyciem siły)?

Wymogi sprawiedliwości nie zawsze wolno narzucać siłą, nawet jeśli ograniczymy się tylko do wymogów prawa stanowionego, które – jak wyżej powiedziano – nie obejmują wszystkich obowiązków moralnych. Dobrym przykładem jest prawo międzynarodowe służące ochronie praw człowieka, które formułuje wiele, nawet podstawowych, wymogów sprawiedliwości adresowanych do państw i często nie określa sankcji za jego nieprzestrzeganie.

Czy możemy powiedzieć, że dążenie do sprawiedliwości czasami może „iść za daleko” i przez to sprzeniewierzać się idei sprawiedliwości?

Arystoteles zauważał, że w sprawiedliwości nie możemy przesadzić, że nie ma w tym przypadku „złotego środka”. Można jednak „pójść za daleko”, realizując tzw. sprawiedliwość legalną, polegającą na prostej zgodności działania z normami prawnymi, które ze swej istoty są ogólne. Rzymscy prawnicy ukuli formułę summum ius summa iniuria – „szczyt prawa to szczyt bezprawia”. Niesprawiedliwe bywa ślepe trzymanie się litery prawa. Takie postępowanie oparte jest na – zawsze niebezpiecznym dla sprawiedliwości – przyznaniu pierwszeństwa temu, co ogólne, abstrakcyjne, wobec tego, co służy konkretnemu człowiekowi. Arystoteles dostrzegał ten problem, wskazując, że koniecznym uzupełnieniem wąsko pojętej sprawiedliwości legalnej jest słuszność – epikeia, polegająca na korekcie prawa, gdy niedomaga ono z powodu jego ogólnego sformułowania.


Marek Piechowiak – prawnik i filozof. Pracuje na Uniwersytecie SWPS. Specjalizuje się w filozofii prawa, ochronie praw człowieka i prawie konstytucyjnym. Jego badania koncentrują się na problematyce aksjologicznych podstaw prawa oraz na historii klasycznej filozofii prawa. Prowadzi także prace z zakresu teorii praw podmiotowych. Jest autorem ponad 120 prac naukowych, pośród których są monografie: Dobro wspólne jako fundament polskiego porządku konstytucyjnego (2012) i Filozofia praw człowieka. Prawa człowieka w świetle ich międzynarodowej ochrony (1999)

Tekst jest dostępny na licencji: Uznanie autorstwa-Na tych samych warunkach 3.0 Polska.

< Powrót do spisu treści numeru.

Ilustracja źródło: en.wikipedia.org, CC0

Numery drukowane można zamówić online > tutaj. Prenumeratę na rok 2024 można zamówić > tutaj.

Dołącz do Załogi F! Pomóż nam tworzyć jedyne w Polsce czasopismo popularyzujące filozofię. Na temat obszarów współpracy można przeczytać tutaj.

1 komentarz

Kliknij, aby skomentować

Wesprzyj „Filozofuj!” finansowo

Jeśli chcesz wesprzeć tę inicjatywę dowolną kwotą (1 zł, 2 zł lub inną), przejdź do zakładki „WSPARCIE” na naszej stronie, klikając poniższy link. Klik: Chcę wesprzeć „Filozofuj!”

Polecamy