Zostajemy przy szufladzie w ciemnym pokoju. A poszukiwanie skarpetek stało się naszą obsesją. ;) Tym razem stajemy jednak przed nieco trudniejszym zadaniem. Pogłówkujcie.
Zachęcamy Was do nadsyłania zagadek logicznych oraz zaobserwowanych „wpadek” logicznych (również naszych): redakcja@filozofuj.eu.
Kolorowe skarpetki kontratakują*
Załóżmy, że w szufladzie znajduje się ileś niebieskich skarpet i taka sama liczba różowych skarpet. Załóżmy, że okazało się, iż najmniejsza liczba skarpet, jakie muszę wybrać, by mieć pewność, że dostałem co najmniej jedną parę w tym samym kolorze, jest równa najmniejszej liczbie skarpet, jakie muszę wybrać, by mieć pewność, że dostałem co najmniej dwie skarpety w różnych kolorach.
Pytanie: Ile skarpet jest w szufladzie?
Odpowiadając na pytania, opiszcie, jakim sposobem doszliście do rozwiązania.
* Na podstawie książki Raymonda Smullyana: Jaki jest tytuł tej książki?, tłum. Bohdan Chwedeńczuk, Książka i Wiedza 2004.
Dołącz do Załogi F! Pomóż nam tworzyć jedyne w Polsce czasopismo popularyzujące filozofię. Na temat obszarów współpracy można przeczytać tutaj.
4 skarpety, po dwie w każdym kolorze. Po dwóch próbach nie możemy mieć pewności, że mamy dwie skarpety w tym samym lub w różnych kolorach. Trzecia próba daje nam gwarancję wylosowania pary jednokolorowej, ale żeby była to również gwarancja wylosowania przynajmniej dwóch skarpet w różnych kolorach (w poprzedniej wersji moglibyśmy w 24. próbach losować skarpety w tym samym kolorze), to liczba prób musi być o jeden większa niż liczba losowanych przedmiotów.