Miesięcznik „Philosophie” ukazuje się nieprzerwanie od roku 2006. Redaktorem naczelnym jest Michel Eltchaninoff, francuski filozof i dziennikarz. Na łamach magazynu publikują m.in. Philippe Huneman czy też André Comte-Sponville (profesorowie z Sorbony). Przesłaniem czasopisma jest: „Pokazać filozoficzne spojrzenie na świat w jego różnych aspektach”. W numerze z lutego podejmowany jest problem dobra i zła. Pytanie na okładce brzmi: „Dobro i zło. Czy możemy się tego nauczyć?”. Otwiera ono dyskusję na temat zamachów terrorystycznych, które odbyły się w listopadzie we Francji. Autorzy zastanawiają się, jak tak okrutne decyzje mogły być podjęte przez ludzi wychowanych od początku swojego życia we francuskim systemie edukacji. Poprzednie numery były poświęcone np. znaczeniu bycia silnym, możliwości wyboru swoich pasji przez człowieka oraz wpływu brutalności na naszą psychikę.
Przytoczmy również dość zadziwiający fakt, że „Philosophie” ma nakład około 47 tysięcy miesięcznie! To dużo, nawet jak na kraj liczący 66 mln ludzi. Co sprawia, że filozofia jest tam aż tak bardzo popularna?
Przede wszystkim filozofia jest we Francji przedmiotem obowiązkowym w liceum. Każdy uczeń raz w tygodniu bierze udział w lekcji ze specjalnie do tego przygotowanym nauczycielem. Obowiązek ten został wprowadzony do systemu edukacji już na początku XIX wieku! Celem, który przyświecał takiej polityce edukacyjnej, było powszechne nauczanie młodych Francuzów krytycznego myślenia oraz argumentowania za swoimi przekonaniami i opiniami. W odróżnieniu od innych krajów europejskich Francja nie stawia na naukę historii filozofii, lecz na rozwój myślenia i wspólną dyskusję na najważniejsze filozoficzne tematy. Jako osoba, która przeszła część edukacji w systemie francuskim, pamiętam pytania stawiane przez nauczycieli. Wymagały dużo kreatywnego i poważnego myślenia. Innym przykładem jest obowiązek napisania rozprawki filozoficznej przez każdego francuskiego maturzystę.
To wszystko wpływa na ogromne zainteresowanie filozofią w całym kraju. Filozofowie są bardzo często zapraszani do wszelkich debat i dyskusji zarówno na tematy związanie z ich dziedziną, jak i na tematy społeczne oraz polityczne. Ich książki nie są kupowane tylko przez studentów tego kierunku, ale również przez ludzi, których wykształcenie wcale nie wskazuje na takie zainteresowania.
Myślę, że można śmiało powiedzieć, iż jeśli chodzi o popularyzację filozofii, a przede wszystkim edukację filozoficzną, Francja jest godna podziwu i niewątpliwie można z niej brać przykład.
Stanisław Gut – młody filozof z Olsztyna. Interesuje się głównie etyką, filozofią religii oraz fizyką (jak na razie samouk z pomocą ze strony swojego taty). Poza filozofią uwielbia filmy Kieślowskiego oraz muzykę metalową i jazzową (gra na saksofonie).
Skomentuj