Artykuł Kognitywistyka

Adam Kucharski: Dokąd nas to doprowadzi…?

Badając humor, często skupiamy się na samym przedmiocie, czyli na dowcipach, zabawnych zachowaniach i zdarzeniach. Tymczasem w zrozumieniu tego fenomenu równie pomocne są badania nad tymi, którzy się śmieją (albo i nie śmieją), czyli psychologia albo kognitywistyka humoru.

Tekst ukazał się w „Filozofuj!” 2019 nr 1 (25), s. 20–21. W pełnej wersji graficznej jest dostępny w pliku PDF.


W tradycji angloamerykańskiej termin „humor” jest ogólnym terminem, obejmującym wiele postaw i zachowań. Brakuje mu jednoznaczności. Odnosi się zarówno do zjawisk, które skoncentrowane są wyłącznie na negacji istniejącego stanu rzeczy (śmiech diabelski), jak i do zjawisk, które wskazują na bezrefleksyjną aprobatę otaczającej nas rzeczywistości (śmiech anielski). Milan Kundera w powieści Nieznośna lekkość bytu wskazuje, że tylko wzajemne przenikanie się tych dwóch typów śmiechu pozwala wykorzystać potencjał tkwiący w humorze. Humor może być traktowany jako postawa poznawcza nastawiona na ciągłą zmianę, na zabawę ideami. Specyfika humoru polega bowiem na widzeniu czegoś, co jest zaprzeczeniem powszechności i oczywistości. Dlatego często wzbudza lęk, tak jak u brata Jorge z powieści Imię róży Umberto Eco. Nigdy nie wiadomo, dokąd nas doprowadzi…

Humor włącza zarówno poznawcze, jak i emocjonalne komponenty i pojawia się głównie w społecznym kontekście. Jest także fenomenem psychicznym (może być postawą wobec życia, może wyrażać dystans do samego siebie, może być stanem rozbawienia, dobrego samopoczucia, wesołości, radości). Rozpatrując zjawisko humoru, należy zatem brać pod uwagę: cechy podmiotowe (skoncentrowane na zjawiskach psychologicznych), przedmiotowe (odnoszące się do cech formalnych bodźców) i funkcyjne (podkreślające rolę, jaką humor odgrywa w relacjach międzyosobowych i społeczeństwie).

Victor Raskin i Salvadore Attardo wyróżniają trzy główne grupy teorii podejmujących problematykę humoru. Należą do nich teorie psychoanalityczne, wyższości i kognitywne. Zwolennicy pierwszego podejścia kontynuują myśl Zygmunta Freuda i zwracają uwagę, że dowcip pozwala zredukować napięcie, kiedy poruszamy tematy takie jak agresja i seks. Koncepcje wyższości zakładają, że ludzie są skłonni śmiać się z tekstów poniżających lub ośmieszających inne osoby. Przyjrzyjmy się bliżej trzeciej grupie.

Kognitywne koncepcje humoru

Koncepcje kognitywne koncentrują się zarówno na właściwościach bodźców i konstrukcji wypowiedzi humorystycznych, jak również na ich przetwarzaniu przez człowieka. Podkreślają, że inkongruencja, zwana niespodzianką lub kontrastem, jest podstawową właściwością bodźców humorystycznych. Stanowi ona najistotniejszy element poznawczego ujęcia humoru. Można ją ogólnie zdefiniować jako konfigurację dwóch różnych idei (skryptów, znaczeń, pojęć) pozostających względem siebie w opozycji (sprzeczności, konflikcie, kontraście, rozbieżności, dysonansie) i mających dla odbiorcy wysoce nieprawdopodobny i nieoczekiwany charakter.

Najbardziej popularny dwuetapowy model humoru Jerry’ego Sulsa, zwany modelem niezgodność-rozwiązanie (Incongruity-Resolution), wywołał żywą dyskusję wśród badaczy humoru. Jerry Suls zwrócił uwagę, że na pierwszym etapie odbiorca dostrzega niespójność i próbuje ją wyjaśnić, a czyniąc to, rozpoznaje i osadza w kontekście zawarte w dowcipie informacje. Są one wkomponowane w schemat narracyjny, który pozwala przewidywać dalszą część treści dowcipu. Odbiorca przeważnie próbuje to czynić w oparciu o powszechne schematy myślenia, a pojawiająca się puenta stanowi dlań zaskoczenie. Dobrze sformułowany dowcip powinien zawierać puentę, która jest niespodzianką dla odbiorcy. Wtedy odbiorca musi znaleźć „regułę kognitywną”, która pozwala mu uzgodnić jego przewidywania z końcową częścią tekstu (puentą) i odczuć związaną z tym przyjemność. Zabawność dowcipu zależy od niespójności puenty i możliwości jej „poznawczego wchłonięcia”. Problem nie może być ani zbyt trudny, ani zbyt łatwy, gdyż wtedy nie pozwala odczuć satysfakcji z własnych kompetencji intelektualnych i wysiłku włożonego w rozwiązanie danego problemu. Jerry Suls podkreśla, że ważna jest również dostępność tematyki wykorzystanej w dowcipie, bo to ona ułatwia przetwarzanie informacji i sprawia, że określone dowcipy są cenione.

Mary Rothbart zwróciła uwagę, że nie wszystkie dowcipy posiadają rozwiązanie lub jest ono tylko częściowe i wytwarza dodatkową niespójność. Stopień rozbawienia zatem nie zależy tylko od rozwiązania niespójności, ale jest efektem liczby rozwiązanych niespójności, liczby nierozwiązanych niespójności, stopnia niespójności każdego elementu i trudności z rozwiązaniem niespójności.

Wpływ temperamentu i osobowości na poczucie humoru

Współczesne badania psychologiczne koncentrują się na różnicach indywidualnych. Podkreślają, że cechy temperamentalne i osobowościowe różnicują preferencję dowcipów. Podkreślają subiektywny wymiar humoru. Można zatem pokusić się o stwierdzenie: powiedz dowcip, a powiem ci, kim jesteś.

Cechy osobowości mają wpływ na to, jak przetwarzane są bodźce humorystyczne. Psychotyzm i otwartość na doświadczenie są negatywnie skorelowane z docenianiem humoru opartego na strukturze niezgodność-rozwiązanie, a pozytywnie z humorem nonsensownym. Jak pokazują badania McCrei i Costy, niski psychotyzm może być scharakteryzowany jako wysoka sumienność, stąd też istnieje przypuszczenie, że osoby cechujące się wysokim poziomem sumienności będą preferowały dowcipy typu niezgodność-rozwiązanie. Natomiast osoby o twardym, sztywnym nastawieniu nie będą doceniały humoru nonsensownego.

Z konserwatyzmem, charakteryzującym się takimi cechami jak obawa przed stymulacją i nieokreślonością, nietolerancja na niepewność, a także ugodowość, wiąże się pozytywny odbiór dowcipów opartych na strukturze niezgodność-rozwiązanie. Zaobserwowano również, że osoby ekstrawertyczne preferują dowcipy nonsensowne. Wśród wyników badań znajdziemy również negatywne związki między neurotyzmem a oceną zabawności dowcipów nonsensownych. Galloway i Chirico sądzą, że osoby o wysokim poziomie neurotyzmu przeżywają zbyt wysokie pobudzenie wynikające z nieokreśloności tego typu bodźców humorystycznych.

Ten krótki przegląd wskazuje, że trudno ograniczyć refleksję nad humorem tylko do właściwości przedmiotowych bez uwzględnienia uczestników procesu przetwarzania, ich cech indywidualnych. To, jak przetwarzane są określone bodźce humorystyczne, zależy od właściwości tych bodźców, ale reakcja na nie jest uzależniona od cech indywidualnych.


Adam Kucharski – pracownik Instytutu Psychologii Uniwersytetu Szczecińskiego, psycholog społeczny, certyfikowany psychoterapeuta poznawczo-behawioralny. Zajmuje się problematyką komunikacji oraz psychologią humoru. Jego hobby to muzyka jazzowa i polski punk lat 80., literatura i film czeski, a także trekking i ogrodnictwo.

Tekst jest dostępny na licencji: Uznanie autorstwa-Na tych samych warunkach 3.0 Polska.

< Powrót do spisu treści numeru.

Ilustracja: Florianen vinsi’Siegereith

Numery drukowane można zamówić online > tutaj. Prenumeratę na rok 2024 można zamówić > tutaj.

Dołącz do Załogi F! Pomóż nam tworzyć jedyne w Polsce czasopismo popularyzujące filozofię. Na temat obszarów współpracy można przeczytać tutaj.

1 komentarz

Kliknij, aby skomentować

  • W/g mnie należałoby jeszcze włączyć kryterium Semantyki Lingwistycznej, bo cechy podmiotowe w rozumieniu sensu cudzej wypowiedzi i jej interpretacji znacznie różnić się mogą od sensu nadawanego swojej wypowiedzi przez osoby wypowiadające się. Konflikty i problemy w komunikacji społecznej za pomocą nadawania przed podmiot wypowiadający się słowu bardzo często jest źródłem konfliktów w społeczeństwie. Prof Homski udowodnił to analizując to w USA i także analizując proces psychomanipulacji za pomocą słowa i różnic w nadawaniu mu znaczenia.

Wesprzyj „Filozofuj!” finansowo

Jeśli chcesz wesprzeć tę inicjatywę dowolną kwotą (1 zł, 2 zł lub inną), przejdź do zakładki „WSPARCIE” na naszej stronie, klikając poniższy link. Klik: Chcę wesprzeć „Filozofuj!”

Polecamy