Antropologia Artykuł

Adriana Warmbier: Czy można biotechnologicznie „ulepszyć” sferę emocjonalną człowieka?

Jednym z aspektów dyskusji dotyczącej stosowania neuro- i biotechnologii w celu udoskonalenia gatunku ludzkiego jest kwestia usprawnienia naszych dyspozycji do podejmowania właściwych decyzji moralnych.

Tekst ukazał się w „Filozofuj!” 2017 nr 6 (18), s. 22–23. W pełnej wersji graficznej jest dostępny w pliku  PDF.


Biotechnologiczne wspomaganie moralnych dyspozycji

Ponieważ w sytuacji działania moralnego istotną rolę odgrywają przeżywane przez nas emocje, niektórzy twierdzą, że – oddziałując na ich rodzaj oraz intensywność za pomocą środków farmakologicznych – wpłyniemy na umiejętność dokonywania przez ludzi słusznych wyborów moralnych. Z wielu powodów idea ulepszania moralnego [moral enhancement] budzi największe filozoficzne kontrowersje. Zanim je omówię warto postawić pytanie, na czym polega biotechnologiczne doskonalenie moralne i dlaczego zdaniem większości zwolenników transhumanizmu stanowi ono ważną część projektów ulepszania rodzaju ludzkiego.
Jednym z pierwszych rzeczników idei moral enhancement, uznawanym często za jej ojca, jest Tom Douglas, który tak ją charakteryzuje:

sugestię, byśmy ulepszali siebie moralnie, możemy pojmować na wiele sposobów. Aby wymienić kilka z nich, wskażmy na uczynienie siebie bardziej prawym, bardziej godnym pochwały, bardziej zdolnym do odpowiedzialności moralnej lub bardziej skłonnym do działania czy zachowania lepszego pod względem moralnym. Nie będę jej jednak rozumieć w żaden z wymienionych sposobów. Potraktuję ją jako sugestię wzbudzania w sobie lepszych moralnie motywów […]. Przez motywy rozumiem psychologiczne – mentalne lub neuronalne – stany lub procesy, które przy nieobecności motywów przeciwnych sprawiają, że osoba działa (Moral Enhancement, „Journal of Applied Philosophy” 2008, vol. 25, no. 3, s. 229).

Inni zwolennicy idei ulepszania moralnego – Julian Savulescu i Ingmar Persson – twierdzą, że w biomedycznym wspomaganiu moralnych dyspozycji chodzi o wytworzenie w człowieku odpowiedniego uwarunkowania (np. emocjonalnego), które zwiększy prawdopodobieństwo, że dana osoba dojdzie do właściwego sądu dotyczącego tego, które działanie jest słuszne, oraz zwielokrotni szanse, że będzie ona działać zgodnie z tym sądem.
Rosnące zainteresowanie biomedycznym ulepszaniem moralnym bierze się z przekonania, że podniesieniu ponad zwykły poziom zdolności kognitywno-umysłowych (zwiększenie inteligencji lub ulepszenie pamięci) musi towarzyszyć równoczesne usprawnienie sfery ludzkiej moralności, ponieważ niewłaściwe wykorzystanie środków, którym ludzkość zawdzięcza możliwość przezwyciężenia swoich ograniczeń, może paradoksalnie doprowadzić do jej zagłady.
Jednakże nie wszyscy zwolennicy transhumanizmu zgadzają się z ideą doskonalenia moralnego. Na przykład John Harris utrzymuje, że biomedyczne eliminowanie lub redukowanie niepożądanych impulsów czy nawyków narusza prawo człowieka do upadku. W sytuacji moralnego wyboru przestrzeń pomiędzy dostępem do dobra a jego realizacją jest domeną wolności. Argument ten jest kluczowy dla dyskusji nad sposobami poprawiania naszej moralnej kondycji, ponieważ skłania do postawienia pytania o warunki podmiotowego wyboru moralnego, sposobu, w jaki doświadczamy siebie jako autonomicznych i odpowiedzialnych sprawców działania.

Biomedyczne regulowanie stanów emocjonalnych

Rzecznicy idei ulepszania moralnego twierdzą, że za pomocą biomedycznych technologii będzie można wpłynąć na rodzaj przeżywanych emocji oraz regulować ich natężenie. Douglas uznaje, że istnieją podstawowe emocje, które związane są z posiadaniem dobrych i złych motywów moralnych. Przyjmuje on, że agresja oraz awersja wobec członków niektórych grup społecznych ze względu na rasę, pochodzenie lub orientację seksualną są genetycznie uwarunkowanymi stanami emocjonalnymi. W konsekwencji głosi przekonanie, że redukcja stopnia intensywności ich przeżywania mogłaby w pewnych okolicznościach doprowadzić do moralnego udoskonalenia, polegającego na poprawie motywacji moralnych.
Stanowisko to spotkało się z krytyką wśród samych zwolenników transhumanizmu. Harris zauważa, że przyczyna podobnych uprzedzeń nie leży na poziomie emocji, jak na przykład niechęć do pająków, lecz bierze się z żywienia niewłaściwych przekonań odnośnie do określonych grup. Założenie, które przyjmują rzecznicy mechanicznego regulowania stanów wewnętrznych, polega na traktowaniu emocji jako biernej reakcji na to, czego doświadczamy, oraz na przekonaniu, że emocje powstają w izolacji od innych emocji, a ich przeżywanie jest oddzielone od wpływu ze strony sfery przekonań. Innymi słowy, pomijają oni kompleksowość poznawczo-motywacyjno-afektywnych procesów zaangażowanych w świadome dokonywanie wyborów moralnych.

Eliminowanie czy kształtowanie emocji?

Zwolennicy biomedycznego wspomagania moralnych dyspozycji przyjmują model doświadczenia moralnego, w którym określone cechy charakteru oraz emocje badane są w odłączeniu od pozostałych sfer życia moralnego. W efekcie takiego podejścia stają oni przed problemem utraty integralności moralnej osoby. Ingerencja farmakologiczna, która ma zewnętrznie regulować nasze stany emocjonalne, nie wpływa na to, jak rozumiemy przeżywane emocje oraz jakie sądy moralne przyjmujemy za wiążące. Rozwijanie stosownych reakcji emocjonalnych można wzmocnić poprzez zrozumienie tego, co wywołuje określoną awersję, oraz poprzez powzięcie zamiaru wyzbycia się fałszywych przekonań.
Mechaniczne eliminowanie emocji takich jak agresja czy gniew może mieć niepożądane skutki, ponieważ w niektórych sytuacjach zdolność do ich odczuwania jest konieczna. Gdy ktoś godzi na nasze życie lub krzywdzi naszych bliskich pojawienie się negatywnych uczuć jest moralnie słuszną reakcją.
Nasze emocje stanowią ważny element rozwoju świadomości moralnej, który zakłada złożoną relację zachodzącą między pragnieniami, namysłem, wolą i działaniem. Szanse na dokonywanie lepszych wyborów moralnych można zwiększyć poprzez wysiłek włożony w rozumienie przeżywanych emocji, a nie ich biotechnologiczne tłumienie.


Adriana Warmbier – filozof i filolog, absolwentka Akademii Artes Liberales. Pracownik Instytutu Filozofii Uniwersytetu Jagiellońskiego. Specjalizuje się w etyce i filozofii podmiotowości. W wolnym czasie nadrabia zaległości w literaturze, muzyce i starożytnej grece. Pasjonatka jazdy konnej i wypraw górskich.

Tekst jest dostępny na licencji: Uznanie autorstwa-Na tych samych warunkach 3.0 Polska.

< Powrót do spisu treści numeru.

Ilustracja: Lubomira Przybylska

Numery drukowane można zamówić online > tutaj. Prenumeratę na rok 2024 można zamówić > tutaj.

Dołącz do Załogi F! Pomóż nam tworzyć jedyne w Polsce czasopismo popularyzujące filozofię. Na temat obszarów współpracy można przeczytać tutaj.

Skomentuj

Kliknij, aby skomentować

Wesprzyj „Filozofuj!” finansowo

Jeśli chcesz wesprzeć tę inicjatywę dowolną kwotą (1 zł, 2 zł lub inną), przejdź do zakładki „WSPARCIE” na naszej stronie, klikając poniższy link. Klik: Chcę wesprzeć „Filozofuj!”

Polecamy