O znaczeniu ksiąg i wychowawczej roli lektury w starożytności i średniowieczu pisałam już wielokrotnie w poprzednich felietonach (por. #7. O nieoczekiwanych i wielorakich pożytkach z czytania…, #15. „Ucz się wszystkiego, a zobaczysz potem, że nic nie jest zbędne” (Hugo ze św. Wiktora), #20. Filozofia średniowieczna jako ćwiczenie duchowe: Nauczyć się rozmawiać). Teraz chciałabym powrócić do tego tematu, ale w nieco innym aspekcie. Mam zamiar skoncentrować się na języku tych tekstów oraz na dziejach i znaczeniu ich translacji (translatio), rozumianej nie tylko jako przekładanie tekstów z jednego języka na drugi, lecz także jako przenoszenie i przenikanie dzieł klasycznych z jednego ośrodka naukowego do drugiego. Właśnie tutaj bowiem, na styku odmiennych języków i tradycji naukowych, zachodziły niezwykle ciekawe zjawiska.
Komentarze Boecjusza
Kiedy Paweł z Tarsu, obywatel rzymski, pod koniec swojej 3 podróży misyjnej, w latach 57–58, spędził 3 miesiące w więzieniu w Koryncie, podyktował swój list, skierowany do wspólnoty w Rzymie, w języku greckim (por. Manzi 2021, s. 453). Podobnie było z pozostałą jego korespondencją i wszystkimi innymi pismami składającymi się na Nowy Testament. Gdy cesarz rzymski Marek Aureliusz (121–180) układał w 2 połowie II w. swoje Rozmyślania, spisywał je także po grecku. Krzysztof Łapiński zauważa:
Greką nasiąkał od dzieciństwa. Rozmawiał w tym języku z matką, ze swoimi helleńskimi nauczycielami, studiował grecką retorykę u wybitnego mówcy Herodesa Attyka. Później jako cesarz łatwiej mógł się porozumieć po grecku niż po łacinie z mieszkańcami prowincji Imperium Rzymskiego. Mowa Platona była również językiem filozofii (2011, s. 10).
Plotyn, rozpoczynając po roku 244 swoją nauczycielską działalność w Rzymie, również prowadził wykłady w owym języku kultury i filozofii (Pawlak 2023, s. LVIII). Ale już ponad wiek później Aureliusz Augustyn (354–430) wyznawał, że nienawidzi literatury greckiej i nie zna greki, bo karami zmuszano go do uczenia się jej (por. św. Augustyn, Wyznania, I, 14, s. 24). Najazdy barbarzyńców, które w tamtych czasach przetoczyły się przez Europę i basen Morza Śródziemnego, zdestabilizowały Cesarstwo Rzymskie nie tylko politycznie, lecz także kulturowo. Gdy na początku VI w. Boecjusz (480–525) zarysowywał swoje plany naukowe, miał wyraźną świadomość zanikania znajomości języka greckiego. Pisał:
Dlatego jest moim mocnym postanowieniem, by, jeśli sprzyjać mi będzie przychylność bóstwa, przełożyć na język Rzymian wszystkie dzieła Arystotelesa, do których uzyskam dostęp, oraz oddać po łacinie komentarze do nich. Tak więc wszystko, co zostało przez Arystotelesa napisane – czy to z subtelnej sztuki logiki, czy z nauk moralnych pełnych powagi, czy też z doniosłej ze wszech miar wiedzy o naturze – postaram się przełożyć w odpowiednim porządku i rozjaśnić światłem komentarza. Również wszystkie dialogi Platona przedstawię w szacie łacińskiej, zarówno pod postacią przekładów, jak i komentarzy. Gdy zakończę już tę pracę, nie zaniedbam następnego zadania: zaprowadzę mianowicie zgodność między poglądami Platona i Arystotelesa i pokażę, że wcale nie są oni ze sobą we wszystkim niezgodni, ale że właśnie w bardzo wielu zagadnieniach, i to należących do najważniejszych w filozofii, zgadzają się ze sobą (Boecjusz, Komentarz do Hermeneutyki, II, 79, s. 205).
Boecjuszowi nie udało się zrealizować w pełni tak ambitnie zarysowanego planu, gdyż dość wcześnie zakończył swoje życie. Niemniej zdołał przełożyć i opatrzyć komentarzami część logicznej spuścizny Arystotelesa. Niektóre komentarze, jak wczesny I Komentarz do „Izagogi” Porfiriusza, zostały przygotowane do przekładu dla Mariusza Wiktoryna. Komentarz ma postać dialogu pomiędzy Boecjuszem a Fabiuszem, dialogu wzorowanego na twórczości Cycerona i św. Augustyna. W utworze tym nakreślone zostały najogólniejsze zasady interpretacyjne tekstów filozoficznych/naukowych, które były stosowane w zasadzie przez całe średniowiecze. Jest to tym bardziej istotne, że wówczas podstawową metodą naukową i wykładową (szkolną) była metoda egzegezy, czyli komentowania określonych tekstów uznanych za autorytatywne – gdyż właśnie księgi były podstawowym źródłem wiedzy. Mam nadzieję, że te zasady zainteresują czytelników również dziś:
Przedstawiając jakiekolwiek dzieło filozoficzne, nauczyciele poruszają najczęściej sześć kwestii. Mówią o tym, jaki jest cel danego dzieła, co przez nich zwane jest skopos; po drugie, jaka z niego płynie korzyść, określana przez Greków terminem chresimon; po trzecie, jaki jest jego układ, zwany przez nich taxis; po czwarte podają, czy księga jest autentycznym dziełem autora, któremu się ją przypisuje […]; po piąte omawiają tytuł danego dzieła, nazywany przez Greków epigraphe. […] Szósty punkt mówi o tym, do jakiej części filozofii przynależy dzieło ze względu na swój cel […].Tak więc wszystkie te zagadnienia przy okazji każdego filozoficznego pisma poruszyć i wyjaśnić wypada (Tiuryn 2006, s. 75).
Następnie Boecjusz przetłumaczył i skomentował Arystotelesowskie Kategorie, napisał swoje oryginalne dzieło O podziale (De divisione) i przygotował przekład oraz komentarz do Hermeneutyki Arystotelesa. Pierwszy komentarz do Hermeneutyki miał charakter wstępny i był przeznaczony dla początkujących, natomiast drugi – to, jak zauważa jego tłumacz, „jeden z najważniejszych i najbardziej zaawansowanych tekstów logicznych Boecjusza, zwieńczenie jego pracy nad pierwszymi traktatami Organonu” (Tiuryn, Wstęp, w: Boecjusz, Komentarz do „Hermeneutyki” Arystotelesa, s. 27). Boecjusz rozwinął problematykę logiczną w dwóch monografiach: O sylogizmach kategorycznych oraz O sylogizmach hipotetycznych i ten zestaw oryginalnych pism, komentarzy oraz tłumaczeń stanowił podstawę nauczania logiki we wczesnym średniowieczu, a później został nazwany „logiką starą” (logica vetus). Boecjusz przełożył także Arystotelesowskie Analityki pierwsze, O dowodach sofistycznych oraz Topiki, ale weszły one do obiegu – jako „logika nowa” (logica nova) – dopiero w drugim kwartale XII w., uzupełnione tłumaczeniem Analityk wtórych, przygotowanym przez Jakuba z Wenecji (Judycka 2012, s. 188).
Jak dotąd nie spotkałam się z żadnym konkretnym wyjaśnieniem, dlaczego ta druga część logicznej spuścizny Arystotelesa w Boecjuszowym tłumaczeniu tak późno weszła do naukowego obiegu. Być może zadecydował o tym fakt, że są to teksty trudne w odbiorze. Ponadto myśl filozoficzna była zdominowana przez Platona (i to za sprawą bezpośredniej znajomości tylko jednego jego tekstu, a mianowicie Timajosa). Wizja budowy świata przez boskiego budowniczego – demiurga wydawała się współgrać z opisem z Księgi Rodzaju. Św. Augustyn znał ten tekst jedynie w tłumaczeniu Cycerona, ale to już wystarczyło, aby wypowiedział następujące słowa:
Tych natomiast, którzy nazywają się filozofami, zwłaszcza platoników, nie tylko nie należy się obawiać, ale od nich, jako od nieprawnych posiadaczy, należy rewindykować to, co przypadkiem powiedzieli prawdziwego i odpowiadającego naszej wierze na nasz pożytek (Św. Augustyn, O nauce chrześcijańskiej, II, 40, 60, s. 113).
Nowa recepcja Platona i Teologia Arystotelesa
W IV w. Timajos został ponownie przełożony na łacinę i opatrzony komentarzem przez Kalcydiusza, dzięki czemu stał się inspiracją do rozwijania wątków platońskich znanych także ze źródeł pośrednich (Makrobiusz, Boecjusz, Marcjan Kapella). Ten platonizm był łączony z arystotelesowską logiką starą, zwłaszcza z tekstem Kategorii i stworzył podstawy ontologii kategorialnej, dającej wyjaśnienie struktury rzeczywistości (Kijewska 2020, s. 192–193). Arystotelesowskie kategorie były teraz bowiem odczytywane jako formy klasyfikacji rzeczy, a nie wyłącznie jako sposoby mówienia o nich (orzeczniki). Zmianę tego nastawienia przyniosły dopiero nowe tłumaczenia zarówno tekstów Platona, jak i Arystotelesa oraz innych ważnych pism z zakresu medycyny, matematyki czy astronomii, w których metodę naukową zastosowano do problematyki praktycznej. Ten intensywny ruch translatorski rozpoczął się w Europie Zachodniej na przełomie XI i XII w. i w znacznej mierze wpłynął na charakter tworzących się wówczas nurtów filozoficznych oraz dyskutowanych problemów. Henryk Arystyp – dyplomata i erudyta – przełożył w XII w. Platońskiego Menona i Fedona (Judycka 2012, s. 204). Platon, który w swoim Timajosie jawił się św. Augustynowi jako bliski chrześcijaństwu, teraz przedstawiał się jako autor głoszący koncepcje anamnezy i preegzystencji duszy – koncepcje, które trudno było pogodzić z chrześcijaństwem. Czy otworzyło to drogę do recepcji pism Arystotelesa? I tak, i nie.
Filozofowie arabscy już dużo wcześniej zwrócili uwagę na trudność pogodzenia niektórych tez Arystotelesa z teistycznym kreacjonizmem. Skutecznym wyjściem z tego teoretycznego impasu wydawało się odwołanie do neoplatonizmu, który – jak pokazywał Porfiriusz, a za nim Boecjusz – był harmonijnym połączeniem nauczania Platona (teologia) i Arystotelesa (fizyka i metafizyka). Myśliciele kręgu kultury muzułmańskiej mieli dostęp do dziedzictwa klasycznego, w tym filozofii Platona, Arystotelesa i neoplatoników, za pośrednictwem chrześcijańskich ośrodków naukowych w Syrii, ale proces translacji nabrał szczególnej intensywności w wieku IX. Katarzyna Pachniak scharakteryzowała to następująco:
Powszechnie największe zasługi w rozwoju ruchu tłumaczeniowego przypisuje się kalifowi Al-Mamunowi, który panował w latach 813–833. Był synem słynnego, pojawiającego się wielokrotnie w Baśniach z Tysiąca i Jednej Nocy kalifa Haruna ar-Raszida. Jak pisze o Al-Mamunie Al-Achbari, przyszły kalif już jako młodzieniec gorliwie studiował traktaty starożytnych, tłumaczone wtedy na język arabski. Obecnie uznaje się jednak, że Al-Mamun prowadził bardzo szczególną politykę zewnętrzną. Walczył ostro i zdecydowanie z Bizancjum, nie tylko na płaszczyźnie wojskowej, lecz również teoretyczno-naukowej. Bardzo możliwe, że starał się wykorzystać dzieła greckie do własnych celów politycznych, a mianowicie odrzucania spuścizny Bizancjum pod każdym możliwym względem. W tym duchu działali intelektualiści związani z jego dworem. Niektórzy dążyli do przedstawienia Bizancjum jako cesarstwa odrzucającego wcześniejszą filozofię i dorobek grecki, który to Arabowie starają się ocalić. Z kolei Al-Kindi, „ojciec” muzułmańskiej filozofii, starał się pokazać, że przodkowie Greków i Arabów byli spokrewnieni. […] W Bagdadzie powstał Bajt al-Hikma (Dom Mądrości), ośrodek, w którym w pewnym stopniu zajmowano się tłumaczeniami oraz prowadzono badania matematyczne i astronomiczne. Al-Kalkaszandi, encyklopedysta z przełomu XIV i XV w., podaje, że Bajt al-Hikma był zarazem biblioteką i opisuje go jako jedną z trzech największych bibliotek na świecie, pełną bezcennych tomów (Pachniak, s. 47–48).
Al-Kindi (ok. 803–879), uważany za początkodawcę falsafy, czyli muzułmańskiej filozofii wykorzystującej racjonalną myśl grecką, był związany z kręgiem uczonych Domu Mądrości. Zapewne z jego inspiracji powstała tam arabska parafraza Ennead Plotyna (traktaty IV–VI), której korekty dokonał on sam, a którą uznał za kontynuację twórczości Arystotelesa, zwłaszcza jego metafizyki.
W tej księdze zajmiemy się: Boską zwierzchnością i jej wyjaśnieniem; w jaki sposób jest pierwszą przyczyną, której podlegają wieczność i czas; w jaki sposób jest przyczyną i w pewien sposób przyczyną wszystkich przyczyn; jak moc świetlista czerpie z niej ponad umysłem i za pośrednictwem umysłu, ponad uniwersalną duszą niebiańską i z umysłu za pośrednictwem duszy, ponad naturą i z duszy za pośrednictwem natury, ponad rzeczami, które powstaną i przeminą (cyt. za: D’Ancona 2015, s. 40) – jak czytamy w Prologu.
Jeśli tak miała się prezentować zasadnicza problematyka tego dzieła, nie dziwi, że otrzymało ono tytuł Teologia Arystotelesa. Także z inspiracji Al-Kindiego powstała parafraza Elementów teologii Proklosa, otrzymując tytuł Księga wyjaśnienia Arystotelesowskiego czystego dobra, a w XII-wiecznym łacińskim przekładzie Gerarda z Kremony nosiła tytuł Liber de causis („Księga o przyczynach”) (por. D’Ancona 2015, s. 42). Scholastyka muzułmańska odwoływała się zatem do Arystotelesa w interpretacji neoplatońskiej, gdyż tylko w ten sposób można było zneutralizować te wszystkie zagrożenia, które niósł ze sobą arystotelizm (racjonalizm
i naturalizm).
Arystoteles wkroczył zatem do świata łacińskiego najpierw jako logik, nauczyciel poprawnego myślenia (jego spuścizna logiczna to organon – „narzędzie”), a Platon, za sprawą swojego Timajosa, mógł zostać uznany za ucznia Mojżesza – autora Księgi Rodzaju. Intensywny ruch translatorski, który rozwijał się na Zachodzie w XII w. i powoli przejmował dziedzictwo starożytności najpierw głównie za pośrednictwem Arabów, zmienił zasadniczo ten „idealny” obraz. Translacja – przenoszenie i tłumaczenie ksiąg oraz ponowne ich odczytywanie – okazała się niezwykle ważnym czynnikiem w kształtowaniu i korygowaniu wizji świata. Alberto Manguel w Mojej historii czytania pisał:
Przekład proponuje rodzaj równoległego świata, inną przestrzeń i czas, w których tekst ujawnia nowe, najróżniejsze z możliwych znaczeń. Dla tych znaczeń nie ma jednak słów, ponieważ egzystują one na intuicyjnej ziemi niczyjej, między językiem oryginału a językiem przekładu. […] Być może przekład jest niemożliwy, może jest zdradą, oszustwem, zmyśleniem, budzącym nadzieję kłamstwem – ale gdy się odbywa, sprawia, że czytelnik staje się mądrzejszym, lepszym słuchaczem: mniej pewnym, o wiele wrażliwszym, seliglicher (s. 382–383).
Warto doczytać:
- Św. Augustyn, O nauce chrześcijańskiej, tłum. J. Sulowski, Warszawa 1989.
- Św. Augustyn, Wyznania, tłum. S. Stabryła, Kraków 2020.
- Boecjusz, Komentarz do „Hermeneutyki” Arystotelesa, tłum. i wstęp T. Tiuryn, Kęty 2010.
- D’Ancona, Z greckiego na arabski: neoplatonizm w przekładzie, tłum. A. Wąs, w: Historia filozofii arabskiej, P. Adamson, R. C. Taylor, Kraków 2015, s. 25–42.
- Judycka, Ruch translatorski we wczesnym średniowieczu, w: Przewodnik po filozofii średniowiecznej: od św. Augustyna do Joachima z Fiore, red. A. Kijewska, Kraków 2012, s. 185–208.
- Kijewska, Dynamizm starożytnej kultury filozoficznej, w: Dydaktyka filozofii, t. X: Historia filozofii, cz. II: Moc zakorzenienia, S. Janeczek, A. Starościc (red.), Lublin 2020, s. 185–207.
- Manzi, Listy św. Pawła. Wprowadzenie, tłum. P. R. Gryziec, Kraków 2021.
- Marek Aureliusz, Rozmyślania (do siebie samego), wstęp i tłum. K. Łapiński, Warszawa 2011.
- Pachniak, Nauka i kultura muzułmańska i jej wpływ na średniowieczną Europę, Warszawa 2010.
- Pawlak, Życiorys Plotyna – stan badań, w: Plotyn, Dzieła wszystkie, t. 1, Kraków 2023, s. LIII–LXVIII.
- Tiuryn, System didaskaliów w komentarzu Boecjusza do „Izagogi” Porfiriusza, „Meander” 2006, t. 61, nr 1–2, s. 66–85.
Zainspiruj się:
- Manguel, Moja historia czytania, tłum. H. Jankowska, Warszawa 2003.
Agnieszka Kijewska – historyk filozofii starożytnej i średniowiecznej, kierownik Katedry Historii Filozofii Starożytnej i Średniowiecznej KUL. W swojej pracy naukowej zajmuje się dziejami starożytnego i średniowiecznego neoplatonizmu, a w szczególności twórczością św. Augustyna, Boecjusza, Jana Eriugeny, szkoły w Chartres i Mikołaja z Kuzy. W czasie wolnym lubi zwiedzać muzea, czytać literaturę piękną, słuchać muzyki i uprawiać ogródek.
Ilustracja: Średniowieczny wizerunek Boecjusza, wikimedia.org
Prowadzenie portalu filozofuj.eu – finansowanie
Projekt dofinansowany ze środków budżetu państwa, przyznanych przez Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego w ramach Programu „Społeczna Odpowiedzialność Nauki II”.
Skomentuj