Obecnie na mocy Rozporządzenia Ministra Edukacji Narodowej z dnia 14 kwietnia 1992 r. w sprawie warunków i sposobu organizowania nauki religii w publicznych przedszkolach i szkołach oba przedmioty są nieobowiązkowe i organizowane w szkołach na życzenie rodziców bądź pełnoletnich uczniów. Od 1 września 2014 r. obowiązuje zasada wyrażania tego życzenia w formie oświadczenia pisemnego. Uczeń może uczestniczyć w zajęciach z religii, z etyki, z obu przedmiotów, może też nie wybrać żadnego z nich.
Zapowiadana zmiana ma polegać na tym, że wybór jednego z przedmiotów – etyki lub religii – będzie obowiązkowy (nie można będzie nie wybrać któregoś z nich).
Zapowiedź tę pozytywnie ocenia publicysta Tomasz Terlikowski. Na swoim profilu facebookowym podaje następujące powody:
- Oznacza ona zwiększenie obecności filozofii w szkołach. To zaś jest ważny element edukacji od dawna w Polsce zaniedbany.
- Uniemożliwia on unikanie przez szkoły zatrudniania etyków. Teraz będą oni musieli być wszędzie, a to będzie oznaczać, że wybór między etyką a katechezą stanie się realny, a nie jedynie zakładany.
- To jasny sygnał, że ministerstwo ma świadomość, że coraz większa grupa rodziców i uczniów nie chce uczęszczać na katechezę i w zamian proponuje im realny zamiennik, a nie puste godziny lekcyjne.
- Realny wybór sprawi, że będziemy wiedzieć, ile naprawdę uczniów odrzuca katechezę, chce uczyć się etyki, a ilu po prostu chciało mieć godzinę wolną. To ważny krok na drodze urealnienia danych.
- I wreszcie wybór wymusi rywalizację o uczniów. I katecheci i nauczyciele etyki będą mieli świadomość, że uczeń może wybrać, a to — jeśli konkurencja jest uczciwa — skłania zazwyczaj do podniesienia poziomu. Wiem, że nie musi tak być, ale przynajmniej tak być powinno.
Czy podzielacie tę opinię? Jak się zapatrujecie na projekt takiej zmiany?
Źródło: Gazeta Polska
Skomentuj