W latach dwudziestych XX wieku atmosfera filozoficzna w Warszawie przypominała pole minowe – nie z powodu sporów ideowych, lecz z powodu jednej osoby: Stanisława Leśniewskiego. Choć oficjalnie był profesorem logiki, w praktyce pełnił również funkcję nieformalnego cenzora rzeczywistości. Jego niechęć do wszystkiego, co nie było absolutnie jasne, przechodziła w obsesję – był bowiem przekonany, że niejasność nie tylko utrudnia komunikację, ale wręcz obraża rozum.
Nie było wykładu, w którym nie zgłaszałby zastrzeżeń do pojęć, które – jego zdaniem – nie przeszły rygorystycznej analizy logicznej. Gdy ktoś używał słowa „intuicja”, Leśniewski uznawał to za formę intelektualnego kapitulowania. Dla niego istniało tylko to, co można było sformułować z aksjomatyczną precyzją – cała reszta była mgłą.
Wkrótce jego obecność stała się tak onieśmielająca, że młodzi filozofowie zaczęli rezygnować z wystąpień publicznych. Redaktor Przeglądu Filozoficznego, Marjan Borowski, zauważył z przekąsem, że Leśniewski stał się dla środowiska czymś w rodzaju „plagi egipskiej”. Jednak nawet on musiał przyznać, że pojawiła się siła zdolna go zrównoważyć – młody Alfred Tarski, który krytykował Leśniewskiego z równie bezwzględną logiką, jaką sam Leśniewski stosował wobec innych.
Nawet Twardowski, jego dawny mistrz, z czasem zaczął okazywać zniecierpliwienie. W swoich prywatnych notatkach pisał, że uczniowie Leśniewskiego traktują analizę jak oręż – stosują ją wtedy, gdy jest im wygodnie, a gdy nie jest, uciekają w mglistą intuicję, by po chwili z pogardą ją odrzucić, gdy ktoś inny się na nią powoła.
Paradoksalnie, choć Leśniewski głosił prymat jasności, sam pozostawał dla wielu intelektualistów nieczytelny – nie z braku precyzji, ale z nadmiaru rygoru. Jego język był tak dosłowny, że nie zostawiał miejsca na żadną niedoskonałość wyrazu, na domysł, na niedopowiedzenie.
Można powiedzieć, że Leśniewski nie tyle walczył o przejrzystość świata, co cierpiał na niezdolność do znoszenia jego naturalnej wieloznaczności. W jego oczach filozofia była nie rozmową, lecz systemem – a każda nieścisłość nie była pomyłką, lecz herezją.
Źródło: P. Simons, „Stanisław Leśniewski”, [w:] The Stanford Encyclopedia of Philosophy (Fall 2020 Edition), (red.) E. N. Zalta [dostęp: 13.06.2025].
Opracowanie: Antoni Baj
Grafika: Wikimedia Commons
Prowadzenie portalu filozofuj.eu – finansowanie
Projekt dofinansowany ze środków budżetu państwa, przyznanych przez Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego w ramach Programu „Społeczna Odpowiedzialność Nauki II”.
Skomentuj