René Descartes, znany jako Kartezjusz, w dzieciństwie był słabego zdrowia. Raz po raz zapadł na różne choroby, co zmuszało go nierzadko do dłuższego pozostawania w łóżku każdego ranka. Przymusowa bezczynność owocowała coraz częstszym sięganiem po lektury – z początku dla zabicia czasu, a potem z przyzwyczajenia. Koniec końców dorosły już Kartezjusz zalecenia lekarskie przekształcił w nawyk i przez wiele lat życia nie ruszał się z łóżka przed godziną jedenastą, poświęcając pierwsze poranne godziny na czytanie i pisanie. Jak przekuć potencjalną nudę w zdobywanie wiedzy i rozwój intelektualny? Uczmy się od Mistrza – Kartezjusza!
Źródło: J. Xiol: Kartezjusz. Filozof ponad wszelką wątpliwość, Hachette Polska, Warszawa 2015, s. 20.
Opracowała: Anna Falana-Jafra
Skomentuj