Tekst ukazał się w „Filozofuj!” 2025 nr 1 (61), s. 49. W pełnej wersji graficznej jest dostępny w pliku PDF.
Istnieją takie książki, które przemawiają do nas, przyciągają, a gdy je czytamy, godziny mijają niczym minuty. Zanurzamy się w nie cali, a po lekturze stajemy się innymi ludźmi. Najczęściej bywa tak w przypadku wielkich dzieł literatury, choć wciągnąć może też dobry kryminał. Ale czy podobnie jest w stanie wpłynąć na nas lektura współczesnego tekstu filozoficznego?
Zdaniem Jamesa Tartaglii, autora książki Inner Space Philosophy. Why the Next Stage of Human Development Should Be Philosophical, Explained Radically (Suitable for Wolves), obecnie w filozofii dominuje styl suchej, szczegółowej analizy i argumentacji, usłanej technicznymi terminami, przez którą przebrnąć mogą jedynie specjaliści – i to raczej nieliczni. Autor(ka) profesjonalnego tekstu filozoficznego jest szczęśliwy(-a), jeśli liczba jego/jej czytelników obejmie więcej osób niż on(a) sam(a) i jego/jej recenzenci. Dlaczego tak się dzieje?
Jak zauważa Tarrtaglia już w pierwszych słowach swojej książki, idee, które najmocniej przykuwają naszą uwagę, nad którymi pochylamy się najchętniej, które zgłębiamy, dyskutujemy i poddajemy ponownym interpretacjom, biorą się z działania wyobraźni, uchwycenia wizji (s. 1). Skoro wyobraźnia ma tak dużą wartość dla filozofii, to z pewnością, pisze Tartaglia, warto zwrócić uwagę na sposób, w jaki nasze idee są przedstawiane w tekście (s. 2). Pobudzająca wyobraźnię prezentacja inspiruje i wciąga do lektury. Do elementów oddziałujących na wyobraźnię autor Inner Space Philosophy zalicza zarówno poezję, dialogi, alegorie, neologizmy, medytację i aforyzmy, jak też eksperymenty myślowe.
Niestety współczesna filozofia akademicka zaniedbuje wyobraźnię. Podejrzane stały się nawet same eksperymenty myślowe, bez których, jak zauważa Tartaglia, trudno sobie wyobrazić większość debat filozoficznych ostatnich 60 lat. Dominuje sucha, zwięzła i techniczna proza, ujednolicona według wzorca naukowych publikacji. Filozofia akademicka bowiem ma być nauką (w rozumieniu angielskiego science), nie powinno więc być w niej miejsca na pobudzające emocje wizje wyrażane w języku literackim o wysokich walorach estetycznych. Liczą się tylko klarowność, precyzja i rzetelna argumentacja. U podstaw unaukowienia filozofii leży obecna w tej dziedzinie dominacja perspektywy materialistycznej, a to, zdaniem Tartaglii, ma wpływ na osłabienie zdolności przyciągania czytelników przez współczesną literaturę filozoficzną. Wiele tematów doniosłych z perspektywy osoby niebędącej zawodowym filozofem, takich jak sens życia, wolna wola, dusza czy wartości moralne, nie zasługuje na rozważanie w ramach naukowej filozofii, są one bowiem ontologicznie podejrzane.
Inner Space Philosophy Tartaglii jest zatem próbą zarówno powrotu do zapomnianych form filozofowania, jak i obrony metafizyki, w ramach której wspomniane powyżej kwestie stanowią centralne zagadnienia filozoficzne. Nie licząc wstępu i do pewnego stopnia pierwszego rozdziału, które zachowują formę standardowego eseju filozoficznego, rozdziały książki przybierają formy wspomnień (taki jest rozdział drugi), dialogu (rozdziały trzeci i szósty), pogłębionej medytacji (np. rozdział czwarty) czy zbioru aforyzmów (np. rozdział piąty). Książce nie brak także elementów satyrycznych – widać to szczególnie w rozdziale szóstym, w którym dwaj filozofowie, wygenerowani z przyszłości za pomocą symulacji, dyskutują nad książką Tartaglii.
Metafizyka, jaką przyjmuje Tartaglia, to idealizm wewnętrznej przestrzeni. Jak pisze, wszystko, co poznajemy, z czym się spotykamy, co ostatecznie się liczy, to nasze doświadczenia. Te zaś mają miejsce w naszej wewnętrznej przestrzeni, naszej świadomości. Owa wewnętrzna przestrzeń staje się głównym punktem odniesienia we wszystkich rozdziałach książki. Wszystko, co realne, dzieje się właśnie w tej przestrzeni, jakość naszego życia zależy zaś od tego, co dzieje się w jej wnętrzu. A zatem, jak twierdzi autor, przyszłość ludzkości zależy nie od eksploracji fizycznego kosmosu, lecz od rozwoju wewnętrznej świadomości ludzkości. Tutaj wielką rolę do odegrania ma właśnie filozofia. Przy czym nie chodzi mu o rozwój samej akademickiej filozofii ani oddziaływanie filozofów na rzeczywistość społeczną, ale o inspirowanie ludzi do pogłębiania rozumienia siebie i innych, do pogłębiania swojej wewnętrznej przestrzeni, aby dzięki temu świadomie i odpowiedzialnie poruszać się w coraz bardziej złożonym i zaawansowanym technologicznie świecie. Przyszłość, jeśli ma być warta naszego istnienia w niej, musi być filozoficzna.
Autor sugeruje w tytule, że jego książka jest odpowiednia dla wilków. Ma na myśli czytelników, którzy samodzielnie chcą uchwycić filozoficzne idee, sami „łączą kropki” – trochę po swojemu, dzięki czemu filozofia może wyzwolić się ze stanu homogenizacji. Jej bogactwem będzie różnorodność stylów pisania i myślenia. Jak w literaturze, malarstwie czy muzyce (tak bliskiej autorowi, który jest jednocześnie jazzmanem).
Czy Tartaglii udało się zrealizować swoje cele? No cóż, dużo zależy od czytelnika. Dla mnie lektura była przyjemnie spędzonym czasem, ale ja jestem zawodowym filozofem, którego wciągają nawet suche, „naukowe” teksty filozoficzne. Nie mnie zatem oceniać – musicie spróbować sami (jeśli jesteście wilkami).
J. Tartaglia, Inner Space Philosophy. Why the Next Stage of Human Development Should Be Philosophical, Explained Radically (Suitable for Wolves), IFF Books, Winchester–Washington 2024.
Artur Szutta – filozof, pracownik Uniwersytetu Gdańskiego, specjalizuje się w filozofii społecznej, etyce i metaetyce. Jego pasje to przyrządzanie smacznych potraw, nauka języków obcych (obecnie węgierskiego i chińskiego), chodzenie po górach i gra w piłkę nożną.
Tekst jest dostępny na licencji: Uznanie autorstwa-Na tych samych warunkach 4.0.
W pełnej wersji graficznej jest dostępny w pliku PDF.
< Powrót do spisu treści numeru.
Interesują Cię recenzje innych książek filozoficznych? Zajrzyj do naszego działu Omówienia i recenzje.
Dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego pochodzących z Funduszu Promocji Kultury.
Skomentuj