Artykuł

Arystoteles: Geneza twórczości poetyckiej

Apollo Kitarodos
Arystoteles był jednym z najbardziej wszechstronnych umysłów starożytnej Grecji, a rozważania z zakresu etyki stanowią tylko mały wycinek jego bogatej twórczości. Poniższy fragment pochodzi z dzieła Poetyka i dotyczy powstania i rodzajów sztuki poetyckiej.

Tekst ukazał się w Sokrates i syreny. 55 podróży filozoficznych po świecie podksiężycowym i nadksiężycowym, s. 117–118. W pełnej wersji graficznej jest dostępny w pliku PDF.


Sztuka poetycka, jak się zdaje, swe powstanie zawdzięcza głównie dwu przyczynom tkwiącym głęboko w naturze ludzkiej. Instynkt naśladowczy jest bowiem przyrodzony ludziom od dzieciństwa i tym właśnie człowiek różni się od innych zwierząt, że jest istotą najbardziej zdolną do naśladowania. Przez naśladowanie zdobywa podstawy swej wiedzy, a dzieła sztuk naśladowczych sprawiają mu prawdziwą przyjemność.

Potwierdzają to fakty naszego doświadczenia. Są przecież takie rzeczy, jak np. wygląd najbardziej nieprzyjemnych zwierząt czy trupów, na które patrzymy z uczuciem przykrości, z przyjemnością natomiast oglądamy ich szczególnie wiernie wykonane podobizny. A wynika to stąd, że poznanie sprawia największą przyjemność nie tylko filozofom, lecz również wszystkim ludziom. Ci ostatni korzystają jednak z tego w niewielkim stopniu. Dlatego cieszy nas oglądanie obrazów, że patrząc na nie jesteśmy w stanie rozpoznać i domyślić się, co każdy z nich przedstawia, że np. ten przedstawia to a to. A jeśli się zdarzy, że nie widzieliśmy wcześniej przedstawionego przedmiotu, przyjemność sprawi nam nie sam jego wizerunek, lecz raczej staranne wykonanie dzieła, jego koloryt lub inne tego rodzaju zalety.

Skoro wrodzony jest nam instynkt naśladowczy oraz poczucie melodii i rytmu (oczywiste to przecież, że miary wierszowe są cząsteczkami różnych rytmów), dlatego ci, którzy pierwotnie byli najbardziej uzdolnieni w tym kierunku, doskonaląc stopniowo swą sztukę improwizacji, dali początek poezji. Z kolei nastąpił naturalny podział poezji na dwa kierunki. Szlachetniej usposobieni twórcy naśladowali bowiem piękne czyny ludzi szlachetnych, natomiast twórcy o usposobieniu bardziej pospolitym przedstawiali czyny ludzi złych, tworząc początkowo „szyderstwa”, jak tamci – hymny i pochwały bohaterów. Chociaż istniało prawdopodobnie wielu twórców satyrycznych przed Homerem, nie potrafimy jednak wymienić żadnego utworu któregoś z nich. Począwszy od Homera możemy natomiast wskazać np. jego Margitesa oraz inne tego rodzaju utwory. Jednocześnie pojawiło się też stosowne do charakteru tych utworów metrum, które dlatego obecnie nazywamy jambicznym („szyderczym”), ponieważ w tym właśnie metrum „szydzono z siebie wzajemnie”. Jedni z dawnych poetów tworzyli więc w wierszu heroicznym, inni w jambicznym. Natomiast Homer nie tylko był najwybitniejszym twórcą w zakresie poezji poważnej (on jeden bowiem doskonale i zarazem w sposób dramatyczny komponował swe utwory), lecz również pierwszy wytyczył zarysy komedii poprzez dramatyczne przedstawienie śmieszności, a nie szyderstwa. Jego Margites pozostaje przecież w takim samym stosunku do komedii, jak Iliada i Odyseja do tragedii.

Kiedy zaś pojawia się tragedia i komedia, poeci, znajdując naturalne upodobanie w jednym lub w drugim rodzaju twórczości, jedni zamiast jambów zaczęli tworzyć komedię, inni zamiast epopei – tragedie, ponieważ te formy twórczości uznano za wyższe i cenniejsze od poprzednich. Natomiast rozpatrywanie, czy obecnie podstawowe czynniki wystarczają w pełni tragedii, czy nie oraz rozstrzygnięcie tego zagadnienia tak w jej aspekcie literackim, jak teatralnym, to sprawa do innej dyskusji.

Zarówno tragedia, jak komedia narodziły się z improwizacji: tragedia z improwizacji tych, którzy intonowali dytyramb, komedia – z improwizacji intonujących pieśni falliczne, które jeszcze dzisiaj wykonuje się w wielu miastach. Tragedia rozwinęła się zatem stopniowo przez udoskonalenie każdego pojawiającego się elementu i po przejściu wielu przeobrażeń zatrzymała się w rozwoju, kiedy osiągnęła swą najdoskonalszą postać. Liczbę aktorów z jednego do dwu pierwszy powiększył Ajschylos; on też ograniczył rolę chóru i naczelne miejsce zapewnił dialogowi. Sofokles zaś dodał trzeciego aktora i dekoracje sceniczne. Tragedia uzyskała poza tym odpowiednią wielkość porzuciwszy krótkie wątki i żartobliwy język, które zawdzięczała swemu pochodzeniu z dramatu satyrowego; dość późno też przybrała dostojną postać i metrum jambiczne zajęło miejsce tetrametru trocheicznego. Dopóki bowiem miała ona charakter satyrowy i w większym stopniu była związana z tańcem, posługiwała się tetrametrem trocheicznym, lecz gdy zyskał na znaczeniu dialog, sama natura znalazła dla niej właściwą formę wiersza. Bo ze wszystkich miar wierszowych najbardziej nadaje się do rozmowy metrum jambiczne. Świadczy przecież o tym fakt, że w codziennej rozmowie posługujemy się najczęściej jambami, bardzo rzadko natomiast heksametrami i to tylko wtedy, gdy wypadamy ze zwykłego toku mowy. Uzyskała też odpowiednią ilość epejsodiów. Co do innych rzecz, w które i jak – zgodnie z tradycją – została wyposażona, przyjmijmy je za znane nam, bo śledzenie wszystkiego w szczegółach byłoby zbyt nużącym zajęciem.

Przełożył Henryk Podbielski


Tekst jest dostępny na licencji: Uznanie autorstwa-Na tych samych warunkach 3.0 Polska.

Ilustracja: „Apollo Kitarodos”; commons.wikimedia.org; (licencja)

Najnowszy numer filozofuj "Kłamstwo"

Skomentuj

Kliknij, aby skomentować

Wesprzyj „Filozofuj!” finansowo

Jeśli chcesz wesprzeć tę inicjatywę dowolną kwotą (1 zł, 2 zł lub inną), przejdź do zakładki „WSPARCIE” na naszej stronie, klikając poniższy link. Klik: Chcę wesprzeć „Filozofuj!”

Polecamy