Ostatnio napisaliśmy o badaniach, które opublikował „The Guardian”, na temat wpływu nauki filozofii na rozwój dzieci. „Gazeta Wyborcza” również zainteresowała się tematem i skorzystała z okazji, aby napisać o sytuacji filozofii w polskich szkołach.
W Polsce na przedmiot taki jak „filozofia” można uczęszczać tylko w szkołach średnich i tylko w formie fakultetu (teoretycznie na poziomie rozszerzonym). Takich szkół jest 196 w całym kraju, ale tylko 18 z nich faktycznie realizuje zajęcia na poziomie rozszerzonym.
W artykule czytamy, że tam, gdzie filozofia została wprowadzona, dyrektorzy szkół jako powód podają, że filozofia ma pomóc kształcić umiejętność logicznego myślenia, ale też przygotować do wyzwań, jakie młodzież napotka na studiach czy w dorosłym życiu. Nauczyciele wskazują, że filozofia kształci samodzielne myślenie, lepsze rozumienie świata, twórcze myślenie, ale i uwrażliwia moralnie, daje możliwość dociekliwości i uczy krytycznego stosunku do stereotypów.
Konsekwencją tak niewielu szkół z filozofią jest liczba maturzystów. Jak podaje GW, spośród 310 500 (przybliżona liczba z danych CKE) filozofię na maturze zdawało blisko 500 osób. Gazeta cytuje Piotra Kozaka, nauczyciela z Warszawy: „Dziś główną motywacją maturzystów są studia zagraniczne, gdzie na rozmowie kwalifikacyjnej można się pochwalić maturą z filozofii”.
Chociaż powstaje w Polsce wiele inicjatyw mających na celu popularyzację filozofii, jak np. nasze czasopismo „Filozofuj” czy wspomniany w artykule Wyborczej Międzypokoleniowy Fakultet Filozoficzny „Zakon Feniksa” z Sopotu, sytuacja nie jest zbyt ciekawa, zwłaszcza jeśli porównamy z nami filozoficzną edukację w zagranicznej rzeczywistości. Czytamy w GW, że w Finlandii, Hiszpanii czy Francji nauka filozofii jest obowiązkowa, a w krajach anglosaskich młodzież studiuje filozofię przed pójściem na studia prawnicze.
Całą sytuację doskonale podsumowują przytoczone przez „Wyborczą” słowa profesora Hartmana: „To, że filozofia musi się tłumaczyć, odpowiadać na pytanie, po co ma być uczona w szkole, świadczy o tym, jak w straszliwym znalazła się upadku w oczach opinii publicznej”.
Opracowała Martyna Święcicka
Źródło: Gazeta Wyborcza
Zachęcamy do dyskusji pod tekstem lub na naszym fanpage’u.
Pytania pomocnicze do dyskusji:
- Wyobraźmy sobie, że od września przyszłego roku filozofia będzie obowiązkowa w szkołach podstawowych, gimnazjach i liceach. Czy jesteśmy na to przygotowani kadrowo, programowo itd.?
- Dlaczego społeczny wizerunek filozofii jest tak niekorzystny?
- Czy filozofia nie jest za trudna dla uczniów szkół podstawowych i średnich?
Skomentuj