Matura z filozofii

Egzamin maturalny z filozofii 2023, Formuła 2015 – odpowiedzi z egzaminu

Jesteście ciekawi rozwiązań zadań maturalnych z filozofii? Udostępniamy je dziś specjalnie dla Was. Są to nasze rozwiązania redakcyjne i nie roszczą sobie pretensji do nieomylności, choć jesteśmy przekonani, że są dobre. Zweryfikujcie swoje odpowiedzi i policzcie punkty! Oto odpowiedzi do arkuszy w Formule 2015 (niebawem udostępnimy odpowiedzi do arkuszy w Formule 2023). Sprawdźcie też nasz dodatek maturalny dołączony do najnowszego numeru „Filozofuj!”, aby poznać listę uczelni wyższych dedykowaną dla osób zdających egzamin maturalny z filozofii.

Egzamin trwał 180 minut. Maturzyści musieli odpowiedzieć na 14 pytań (w większości otwartych) oraz napisać pracę na jeden z dwóch przedstawionych tematów. Na egzaminie z filozofii można było zdobyć 50 punktów, przy czym maksymalnie połowę punktów za rozprawkę.

Oto arkusze maturalne w Formule 2015:

Matura 2023 F15 – arkusze CKE

EFIP-R0-100-2305-1
EFIP-R0-100-2305-2
EFIP-R0-100-2305-3
EFIP-R0-100-2305-4
EFIP-R0-100-2305-5
EFIP-R0-100-2305-6
EFIP-R0-100-2305-7
EFIP-R0-100-2305-8
EFIP-R0-100-2305-9
EFIP-R0-100-2305-10
EFIP-R0-100-2305-11
EFIP-R0-100-2305-1 EFIP-R0-100-2305-2 EFIP-R0-100-2305-3 EFIP-R0-100-2305-4 EFIP-R0-100-2305-5 EFIP-R0-100-2305-6 EFIP-R0-100-2305-7 EFIP-R0-100-2305-8 EFIP-R0-100-2305-9 EFIP-R0-100-2305-10 EFIP-R0-100-2305-11

Zadania z egzaminu w Formule 2015 i rozwiązania

Przeczytaj tekst i wykonaj zadania. 

René Descartes 

Rozprawa o metodzie 

A zauważywszy, że w zdaniu: myślę, więc jestem, nie ma nic innego, co by mnie upewniało, że mówię prawdę, jak tylko to, że widzę bardzo jasno, iż aby myśleć, trzeba istnieć, uznałem, że mogę przyjąć za ogólne prawidło, że rzeczy, które pojmujemy bardzo jasno i bardzo wyraźnie, są wszystkie prawdziwe; zachodzi tylko pewna trudność, by móc zauważyć dokładnie, które to rzeczy właśnie pojmujemy wyraźnie. Po czym, zastanawiając się nad tym, że wątpiłem i że wskutek tego moja istota nie była całkiem doskonała, jasno bowiem widziałem, że większą doskonałością było wiedzieć aniżeli wątpić, wpadłem na myśl, by wyśledzić, od kogóż to nauczyłem się myśleć o czymś doskonalszym od siebie; rozpoznałem oczywiście, że musiało to być od istoty, której natura rzeczywiście była doskonalsza […], a nawet która posiadała w sobie wszystkie doskonałości, o których mogłem mieć jakąkolwiek ideę, co, jednym słowem, znaczy, która była Bogiem. […] Na koniec, jeśli są jeszcze ludzie, których o istnieniu Boga i własnej duszy nie przekonały dostatecznie przytoczone przeze mnie argumenty, usilnie pragnę, by wiedzieli, że mniej są pewne wszystkie inne rzeczy, co do których czują się może bardziej upewnieni, a więc to, że posiadają ciało, że istnieje ziemia, gwiazdy i podobne rzeczy. Chociaż bowiem taką mamy pewność moralną1 tych rzeczy, że nie możemy o nich wątpić, nie chcąc popaść w dziwactwo, niemniej, jeśli idzie o pewność metafizyczną, to musimy przyznać, o ile nie brak nam rozsądku, że mamy dostateczne przyczyny, by nie być tak całkowicie co do nich upewnionymi; wystarczy bowiem dać baczenie na to, że możemy w taki sam sposób wyobrazić sobie we śnie, że mamy inne ciało, widzimy inne gwiazdy i inną ziemię, aczkolwiek nic takiego wcale nie istnieje. Bo też skądże wiemy, że myśli zjawiające się we śnie są fałszywe raczej niż tamte na jawie, zważywszy, że często nie są mniej żywe i wyraźne? I niechże najwybitniejsze umysły badają to, ile zapragną, nie przypuszczam jednak, by zdołały przytoczyć jakąkolwiek rację wystarczającą do usunięcia tej wątpliwości, jeśli z góry nie założyłyby istnienia Boga. Po pierwsze bowiem, nawet przyjęta przeze mnie przed chwilą zasada, że rzeczy, które pojmujemy bardzo jasno i wyraźnie, są wszystkie prawdziwe, jest tylko dzięki temu pewna, że Bóg jest czy też istnieje, oraz że jest on Istotą doskonałą i że wszystko, co w nas się znajduje, od niego pochodzi. Stąd wynika, że nasze idee, czyli pojęcia, jako rzeczy rzeczywiste pochodzące od Boga w tym wszystkim, w czym są jasne i wyraźne, mogą jako takie być tylko prawdziwe. Tak, że, o ile dość często posiadamy idee zawierające fałsz, mogą to być wyłącznie takie, które mają w sobie coś mętnego i ciemnego, ponieważ tym właśnie uczestniczą w naturze niebytu; znaczy to, że tylko dlatego są w nas mętne, że my nie jesteśmy całkowicie doskonali. Jest oczywiste, że nie mniej sprzeciwia się rozumowi pogląd, że fałsz lub niedoskonałość jako taka pochodzi od Boga, jak pogląd, że prawda lub niedoskonałość pochodzą z niebytu. Jeślibyśmy jednak nie wiedzieli wcale, że to wszystko, co jest w nas prawdziwe i rzeczywiste, pochodzi od bytu doskonałego i nieskończonego, to choćby nasze idee były jasne i wyraźne, nie mielibyśmy żadnej racji, która by nas upewniała, że przysługuje im doskonałość prawdziwości. 

René Descartes, Rozprawa o metodzie, Warszawa 1988. 

[1] Czyli wystarczającą na potrzeby życia praktycznego – przypis tłumacza. 

 

Zadanie 1. (0–1)

Dokończ zdanie. Zaznacz właściwą odpowiedź spośród podanych.

René Descartes jest przedstawicielem

A. empiryzmu.

B. racjonalizmu.

C. monizmu.

D. agnostycyzmu.

 

Zadanie 2. (0–2)

Na podstawie przytoczonego fragmentu Rozprawy o metodzie i wiedzy własnej rozstrzygnij, czy zdania w tabeli są zgodne z poglądami René Descartes’a. Zaznacz T (tak), jeśli stwierdzenie jest z nimi zgodne, albo N (nie) – jeśli nie jest.

  1. Poznanie duszy jest uprzednie względem poznania Boga. T
  2. Nie wszystkiego, czego można być pewnym moralnie, można być też pewnym metafizycznie. T
  3. Dla teisty i ateisty istnienie ciał może być pewne metafizycznie. N

 

Zadanie 3. (0–2)

Zdanie „myślę, więc jestem”, przywołane w przytoczonym fragmencie tekstu, stanowi punkt dojścia oryginalnej procedury poznawczej, której twórcą był René Descartes. Podaj nazwę tej procedury oraz wyjaśnij, na czym ona polegała.

Nazwa: Wątpienie metodyczne 

Wyjaśnienie: Wątpienie metodyczne polega na tymczasowym zawieszenia sądu w kwestii prawdziwości tych przekonań, które są powątpiewalne, oraz rzetelności tych władz poznawczych, które niekiedy nas mylą (zwodzą). Procedura ta ma na celu znalezienie niepodważalnych fundamentów wiedzy. 

 

Zadanie 4. (0–2) 

Zaznacz odpowiedź A, B albo C i jej rozwinięcie 1., 2. albo 3. tak, aby powstało zdanie, które jest prawdziwe w świetle przytoczonego fragmentu tekstu. Swoją odpowiedź uzasadnij, odwołując się do tekstu źródłowego. 

A „Istnieją przedmioty materialne” jest zdaniem będącym podstawą pewności…

B „Istnieją dusze” jest zdaniem będącym podstawą pewności…

C „Istnieje Bóg”  jest zdaniem będącym podstawą pewności…

  1. metafizycznej. 
  1. epistemologicznej. 
  1. moralnej. 

Odpowiedź: „Istnieje Bóg” jest zdaniem będącym podstawą pewności metafizycznej.

Uzasadnienie: W świetle poglądów Kartezjusza Bóg jest nie tylko stwórcą świata, ale też gwarantem adekwatności naszych idei (pojęć) i prawdziwości naszych myśli (przekonań). Ponieważ Bóg jest istotą doskonałą, to możemy mieć zaufanie, że te idee i myśli, które są jasne i wyraźne, są również niepowątpiewalnie adekwatne i prawdzwe. Inaczej mówiąc: Bóg jest gwarantem przyjętego przez Kartezjusza kryterium prawdy, jakim jest jasność i wyraźność.

 

Zadanie 5. (0–3)
W przytoczonym fragmencie tekstu René Descartes przedstawia określone kryterium prawdy. Wskaż, co według niego stanowi kryterium prawdy, oraz rozstrzygnij, czy to kryterium można uzgodnić z klasyczną koncepcją prawdy. Uzasadnij swoją odpowiedź, odwołując się do rozróżnienia między kryterium a istotą prawdy.

Kryterium prawdy: Jasne i wyraźne pojmowanie czegoś.

Rozstrzygnięcie: Klasyczna koncepcja prawdy jest do pogodzenia z kryterium Kartezjusza.

Uzasadnienie: Klasyczna koncepcja prawdy jest koncepcją natury prawdy i głosi, że prawda polega na zgodności sądu z rzeczywistością, natomiast Kartezjusz podaje kryterium prawdy, zgodnie z którym prawdziwe jest to, co jasne i wyraźne. Możliwy jest pogląd, zgodnie z którym jasność i wyraźność jest kryterium prawdy rozumianej jako zgodność z rzeczywistością. 

 

Zadanie 6. (0–3)
Na podstawie przytoczonego fragmentu tekstu przedstaw stanowisko René Descartes’a w kwestii istnienia Boga. Podaj nazwę i główną tezę tego stanowiska, a następnie porównaj jego stanowisko w kwestii natury i istnienia Boga ze stanowiskiem Barucha Spinozy. Podaj jedno podobieństwo i jedną różnicę.

Nazwa stanowiska: Teizm

Teza: Teizm głosi, że istnieje osobowy Bóg, rozumiany jako byt doskonały i stwórca świata, nietożsamy z tym ostatnim. Stanowisko Barucha Spinozy w kwestii natury i istnienia Boga jest formą panteizmu, zgodnie z którym Bóg jest tożsamy ze światem. 

Podobieństwo: Zarówno Kartezjusz, jak i Spinoza uważali Boga za byt doskonały i konieczny, który jest przyczyną wszystkiego, co istnieje.

Różnica: Według Kartezjusza Bóg jest bytem osobowym i stwórcą świata, natomiast według Spinozy nie posiada żadnej z tych własności.


Zadanie 7. (0–1)
Na podstawie przytoczonego fragmentu tekstu lub wiedzy własnej wyjaśnij, jaką rolę w odniesieniu do kryterium prawdy odgrywa – według René Descartes’a – Bóg.

Bóg jest gwarantem kryterium prawdy. Gdyby nie istniała istota doskonale dobra, która stworzyła podmiot poznający, to nawet idei i myśli jasne i wyraźne byłyby powątpiewalne, ponieważ mogłyby np. pochodzić od złośliwego demona lub być wynikiem przypadkowych procesów przyrodniczych. Według Kartezjusza jedynie dobroć i moc Boga pozwala wykluczyć te i podobne możliwości sceptyckie.

 

Przeczytaj tekst i wykonaj zadania. 

Tadeusz Kotarbiński 

Medytacje o życiu godziwym 

Cóż twierdzą fataliści? Twierdzą […], że od niczyich działań nic w przyszłości nie zależy, ponieważ wszystko jest z góry wyznaczone przez przyczyny wcześniejsze od naszych postanowień: po cóż więc działać, skoro wszelkie nasze postanowienie będzie bądź zbędne, bądź daremne: zbędne – jeżeli to, co zechcemy osiągnąć, jest już i tak wyznaczone przyczynowo; daremne, jeżelibyśmy zapragnęli czegoś z tym niezgodnego. Fatalista przeto […] postanawia powstrzymywać się od jakichkolwiek postanowień, co zresztą, nawiasem mówiąc, dostarcza – z pozoru przynajmniej – dobrego przykładu niekonsekwencji, gdyż postanowienie powstrzymania się od postanowień samo jest właśnie pewnym postanowieniem. Jak widać, fatalizm opiera się na determinizmie, czyli na przeświadczeniu, że każde zdarzenie ma przyczynę i jest tej przyczyny całkowicie określonym i koniecznym skutkiem. […] W jednej z najbardziej rozpowszechnionych postaci pogląd ten utożsamia owo wyznaczenie przyczynowe z jakowymś wyrokiem bogów, przed wiekami zapadłym. […] Przystąpmy do natarcia na fatalizm […]. [P]ogląd, że to a to działanie byłoby zbędne, niepotrzebne, należy odrzucić jako fałszywy, ilekroć bez tego działania nie byłby powstał skutek zamierzony, ilekroć to działanie było warunkiem niezbędnym zamierzonego skutku, niezależnie od tego, czy samo ono było skutkiem jakichś przyczyn wcześniejszych, czy też nastąpiło, jak mniemają niektórzy, tak jakoś samorzutnie, bez żadnego uprzyczynowienia. A w stosunku do skutków w przyszłości zamierzonych i działań planowanych w charakterze środków do nich, te same obowiązują stwierdzenia. […] To jasne, lecz fatalista nie daje za wygraną i obstaje przy pewnych stale powtarzanych argumentach: że mianowicie zależy coś ode mnie dopiero wtedy, kiedy mogę dokonać wyboru spośród różnych możliwości, a przecież, jeżeli wszystko jest z góry jednoznacznie wyznaczone, to nie może być mowy o różnych możliwościach. Na to odpowiedź: można dokonać wyboru, czego najlepszym dowodem, że się na każdym kroku to robi. Na przykład wybiera się środek lokomocji, materiał na ubranie, uczestnictwo w tym a nie innym posiedzeniu, jeśli oba przypadają w tym samym terminie. Bo cóż to znaczy, że ktoś dokonał wyboru? Czyż to nie znaczy, że pomyślał, iż albo jedno trzeba zrobić, albo drugie, porównał obie perspektywy, uznał jedną z nich za lepszą i postanowił postarać się o nią właśnie. Ale jeśli to znaczy „dokonać wyboru”, w takim razie co do faktyczności dokonywania wyboru nie może być sporów. Pozostaje tylko kwestia, czy taki akt nie jest związany zawsze ze złudzeniem. I tak właśnie twierdziliby zapytani o to fataliści, w tym przekonaniu, że ilekroć ktoś mniema, że istnieją dlań w danej sytuacji różne możliwości działania, zawsze mniema błędnie: wszak jedna tylko z tych możliwości jest z góry przyczynowo wyznaczona, inne zatem są iluzoryczne. Ale zastanówmy się nad tym, co znaczy, że malarz może pomalować ścianę na niebiesko lub na zielono. Wszak to chyba znaczy, że rozporządza i zieloną farbą, i niebieską, i potrzebnymi pędzlami etc., i jest dość silny, by wykonać potrzebne ruchy, i wie, jak to zrobić, i umie się poruszać w tym celu dość sprawnie. A rozporządza tym a tym, to znowu znaczy tutaj, że to a to znajduje się w jego zasięgu, czyli, że jest on dość silny, by użyć tych materiałów i narzędzi, i wie, jak to zrobić, i umie nimi manipulować. […] Przy tym rozumieniu możliwości jasne jest, że malarz może pomalować ścianę na niebiesko, a również może pomalować ścianę na zielono […]. W tym punkcie sporu fatalista wytacza nowy argument. Umysł wszechwiedzący, powiada, mógłby z góry przewidzieć, co się kiedy stanie. Jakże tedy ma być możliwe nie to właśnie. Skoro ściana będzie pomalowana na niebiesko, to nie było nigdy i nie jest, i nie będzie możliwe, by była właśnie wtedy pomalowana na zielono, gdyż nie jest możliwe nic niezgodnego z tym, co stwierdza sąd prawdziwy… Jednak to nowe – inne zgoła – rozumienie możliwości nie kwestionuje racjonalności przedsiębrania działań. Bo nieprawda, że czyn jest daremny, jeżeli można słusznie przewidzieć jego dokonanie. Słusznie przewidujemy z góry, że dobrze przygotowany uczeń dobrze zda egzamin, choć potrzebne jest jego działanie, jego odpowiadanie na pytania egzaminowe, aby egzamin udany doszedł do skutku. Czemuż tedy przyczynowe wyznaczenie naszych postanowień i ruchów dowolnych uchodzi w oczach fatalisty za dowód niemożności wyboru? Niech nam wolno będzie wypowiedzieć domysł. Dzieje się tak dlatego, że fatalista traktuje bezzasadnie uprzyczynowienie jako wymuszenie. […] Jawne to jednak złudzenie. Jeśli na przykład Jan spożywa chleb, gdyż ma apetyt i wie, że chleb jest pożywny i smaczny, a przypływ apetytu jest z kolei wyznaczony przez określoną fazę przemiany materii w jego organizmie, gdzież tu miejsce na jakieś nakazy i presję sił przemożnie przeciwdziałających wysiłkom Jana? […] [Ś]miało można stwierdzić, analizując działania ludzi myślących i dzielnych, że jeśli kto z takich podmiotów działających uznał jakiś projekt działania za rozumny, to się niebawem w licznych przypadkach okaże, że takie właśnie działanie doszło do skutku i że ono właśnie było ogniwem zdarzeń tworzących ciąg przyczynowy. Albowiem do spraw przyczynowości należy, że w sferze zachowania się istot rozumnych rozeznanie danego pomyślanego zdarzenia jako właściwego środka do celu staje się współprzyczyną jego realizacji, że przyczynowość działa poprzez akty dokonywania rozumnego wyboru. Zbierając wszystko, co wyżej, sądzimy tedy, że można wyznawać determinizm, nie będąc bynajmniej fatalistą. I to jest właśnie nasze stanowisko. 

Tadeusz Kotarbiński, Medytacje o życiu godziwym, Warszawa 1976. 

 

Zadanie 8. (0–1)

Dokończ zdanie. Zaznacz właściwą odpowiedź tak, aby zdanie było zgodne z treścią przytoczonego fragmentu tekstu źródłowego. W podanym tekście jego autor 

A. przedstawia tezę fatalizmu, ale nie zajmuje wobec niej własnego stanowiska.

B. przedstawia tezę fatalizmu i jej broni.

C. przedstawia i krytykuje tezę fatalizmu. 

D. rozstrzyga problem istnienia umysłu wszechwiedzącego.

 

Zadanie 9. (0–2)

Na podstawie przytoczonego fragmentu tekstu lub wiedzy własnej podaj tezę determinizmu przyczynowego oraz tezę fatalizmu. 

Teza determinizmu przyczynowego: każde zdarzenie ma przyczynę i jest jej całkowicie określonym i koniecznym skutkiem.

Teza fatalizmu: przyszłość nie zależy od ludzkich działań, ale jest wyznaczona z góry i z tego względu należy się powstrzymać od podejmowania jakichkolwiek postanowień (decyzji).

 

Zadanie 10. (0–1) 

Podaj wybrany argument, który przypisuje fataliście Tadeusz Kotarbiński w przytoczonym fragmencie tekstu. 

(…) zależy coś ode mnie dopiero wtedy, kiedy mogę dokonać wyboru spośród różnych możliwości, a przecież, jeżeli wszystko jest z góry jednoznacznie wyznaczone, to nie może być mowy o różnych możliwościach”.

Fatalista twierdzi, że nic od nas nie zależy, ponieważ podjęcie autentycznej decyzji wymaga dokonania wyboru jednej z co najmniej dwóch możliwych opcji działania, a determinizm wyklucza istnienie takich opcji.

 

Zadanie 11. (0–2) 

Zaznacz nazwę zarzutu przeciwko fatalizmowi, który pada w pierwszym akapicie przytoczonego fragmentu tekstu, a następnie wyjaśnij, na czym polega ten zarzut. 

Nazwa zarzutu: A. ad vanitatem. B. ekwiwokacja. C. sprzeczność wewnętrzna. D. ignotum per ignotum

Odpowiedź: C. sprzeczność wewnętrzna

Wyjaśnienie: Zarzut sprzeczności wewnętrznej polega na wskazaniu, że słowa argumentującego mają konsekwencje, które są sprzeczne z wypowiedzianymi przez niego tezami. W przytoczonym fragmencie autor wskazuje, że fatalista twierdzi, iż podejmowanie działań nie ma sensu i postanawia powstrzymać się od wszelkich postanowień, ale przecież takie postanowienie powstrzymania się o postanowień jest samo pewnego rodzaju postanowieniem, więc mimo deklaracji fatalista nie powstrzymuje się od podejmowania postanowień.

 

Zadanie 12. (0–2) 

Według Niccola Machiavellego ludzie jedynie z konieczności zdolni są do czynienia dobra; jeśli zaś pozostawić im swobodę wyboru i dać sposobność do swawoli, od razu wszędzie zapanują nieporządek i rozpasanie. Opisaną przez Niccola Machiavellego niedoskonałość natury ludzkiej dostrzegali także filozofowie wcześniejsi. Podaj przyczynę tej niedoskonałości wskazaną przez Platona i przyczynę tej niedoskonałości wskazaną przez św. Augustyna z Hippony. 

Przyczyna wskazana przez Platona: Według Platona człowiek jest „duszą uwięzioną w ciele”. Chociaż dusza ludzka jest wieczna i zdolna poznawać idee, to ze względu na połączenie z niedoskonałym ciałem nie jest w stanie osiągnąć pełni doskonałości.

Przyczyna wskazana przez św. Augustyna z Hippony: Zdaniem św. Augustyna, niedoskonałość natury ludzkiej wynika z oddalenia się od Boga, które jest skutkiem grzechu pierworodnego. 

 

Zadanie 13. (0–1) 

Sformułuj główną tezę umiarkowanego realizmu pojęciowego w sporze o uniwersalia oraz podaj starożytnego przedstawiciela tego stanowiska. 

Teza: Istnieją nazwy i pojęcia ogólne, nie istnieją natomiast przedmioty ogólne (ogóły).

Przedstawiciel: Arystoteles

 

Zadanie 14. (0–2) 

Wskaż, które spośród zdań A–C wynika logicznie ze zbioru zdań I–II. Uzasadnij swoją odpowiedź. 

I. Jeśli publiczność ma odpowiednie przygotowanie literackie, to będzie wrażliwa na piękno.

II. Jeśli publiczność będzie wrażliwa na piękno, to na dzisiejszym wieczorze literackim czeka nas niezapomniane przeżycie estetyczne.

A. Na dzisiejszym wieczorze literackim czeka nas niezapomniane przeżycie estetyczne.

B. Jeśli publiczność ma odpowiednie przygotowanie literackie, to na dzisiejszym wieczorze literackim czeka nas niezapomniane przeżycie estetyczne.

C. Jeśli na dzisiejszym wieczorze literackim czeka nas niezapomniane przeżycie estetyczne, to publiczność ma odpowiednie przygotowanie literackie.

Ze zbioru zdań I‑II wynika logicznie zdanie B.

Uzasadnienie:

Zdanie I ma postać implikacji p → q, gdzie p – „publiczność ma odpowiednie przygotowanie literackie”, q – „publiczność będzie wrażliwa na piękno”.

Zdanie II ma postać implikacji q → r, gdzie r – „na dzisiejszy wieczorze literackim czeka nas niezapomniane przeżycie estetyczne”.

 Zgodnie ze schematem sylogizmu hipotetycznego ze zdań tych wynika implikacja p → r, czyli zdanie B.

 

Numery drukowane można zamówić online > tutaj. Prenumeratę na rok 2024 można zamówić > tutaj.

Dołącz do Załogi F! Pomóż nam tworzyć jedyne w Polsce czasopismo popularyzujące filozofię. Na temat obszarów współpracy można przeczytać tutaj.

Wesprzyj „Filozofuj!” finansowo

Jeśli chcesz wesprzeć tę inicjatywę dowolną kwotą (1 zł, 2 zł lub inną), przejdź do zakładki „WSPARCIE” na naszej stronie, klikając poniższy link. Klik: Chcę wesprzeć „Filozofuj!”

Polecamy