Od kilkunastu lat próbuję popularyzować w Polsce chrześcijańskie myślenie o szeroko rozumianej tematyce ekologicznej. Poprzez portal Święto Stworzenia, książki, wykłady czy warsztaty pokazujemy franciszkańską narrację w tej tematyce oraz perspektywę Kościołów lokalnych z Globalnego Południa – mówiłem w jednym z wywiadów. I pojawił się komentarz, że tworzę kolejną utopię.
Tak, nie brak takich, którzy mówią, że franciszkańskie idee na czele z braterstwem uniwersalnym to utopia. One jednak stają się główną propozycją Kościoła dla świata poprzez projekt ekologii integralnej opisany w encyklice Laudato si’ i braterstwa wszystkich (jakkolwiek) wierzących z Fratelli tutti. One spotykają się z licznymi utopiami obecnymi w ruchu ekologicznym.
Mamy tam nostalgię za harmonią w relacjach z naturą jak Scrutonowska „ojkofilia”, liczne działania dla ochrony dzikich ekosystemów zwanych naturalnymi, próby budowania oaz czy arek Noego, głoszenie powszechnej odpowiedzialności za konsumpcję w stylu Grety Thunberg.
Spotykają się one z wpływowymi raportami dla Klubu Rzymskiego, wizją „społeczeństwa zdolnego do przetrwania” Meadowsów, ideą przestrzeni ekologicznej Carleya i Spopensa i koncepcją „dzielenia się światem” czy różnymi zielonymi konserwatyzmami.
Ekonomiści i technokraci budują systemy zarządzania globalnym ekosystemem, inżynierowie chcą sami kształtować nasz klimat a wszyscy inwestują w elektromobilność, OZE i Smart City.
Są jeszcze utopie świata bez mięsa, mleka, futer i innych produktów odzwierzęcych czy świata, gdzie rodzenie dzieci będzie karalne albo w innej wersji wspieranie konsumentów typu pies czy kot.
Bo UTOPIA to miejsce-którego-nie-ma, marzenie, hipoteza, idealistyczny projekt, świat ludzi (i zwierząt) szczęśliwych, gdzie Ziemia jest wspólnym gościnnym domem dla wszystkich, gdzie jest równość i sprawiedliwość…
Poza tym warto żyć uważnie, mieć oczy i uszy otwarte, wspierać w miarę możliwości potrzebujących bliźnich i reagować na płacz świata. Nikt nie wie co będzie na końcu drogi… Wrażenie zrealizowania celu i happy end, piękna niespodzianka czy raczej wielka katastrofa…
Stanisław Jaromi – franciszkanin, doktor filozofii, przewodniczący Ruchu Ekologicznego św. Franciszka z Asyżu (REFA), redaktor naczelny portalu SwietoStworzenia.pl.
Skomentuj