Artykuł Epistemologia Wywiady

Eksperymenty myślowe to kontrprzykłady – Wywiad z prof. Timothym Williamsonem

Wywiad z prof. Timothym Williamsonem, logikiem z Oxfordu, światowej sławy ekspertem od problematyki eksperymentów myślowych.

Tekst ukazał się w „Filozofuj!” 2022 nr 3 (45), s. 26–28. W pełnej wersji graficznej jest dostępny w pliku PDF.


Filozofia jest pełna eksperymentów myślowych. Dlaczego odwoływanie się do nich jest tak popularne?

Filozofowie często zastanawiają się, czy istnienie jakiejś rzeczy koniecznie powoduje pojawienie się innej. Jeśli możliwe są takie scenariusze, w których pierwsza rzecz jest obecna, a druga nie, to odpowiedź brzmi: „nie”. Eksperymenty myślowe są dobrym sposobem wynajdywania takich możliwych scenariuszy. Oczywiście przypadki wzięte z życia też mogłyby to wykazać, ale życie nie wyczerpuje wszystkich możliwości. Co więcej, przypadki wzięte z życia są często mylące i niejasne, przez co trudno wy­izolować interesujące nas czynniki od tych zupełnie nieistotnych. Z eksperymentami myślowymi jest inaczej. Musisz określić wymyślony scenariusz w tak jasny sposób, na ile tylko jest to możliwe. Dzięki temu opisywana sytuacja jest prosta i łatwo ją prześledzić. To nic innego jak sposób na kontrolowanie zmiennych; w tym aspekcie eksperyment myślowy przypomina eksperyment w nauce. Oczywiście nie tylko filozofowie przeprowadzają eksperymenty myślowe. Tacy fizycy jak Galileusz czy Albert Einstein również po nie sięgali i to z podobnych powodów.

Czy ma pan Profesor ulubione eksperymenty myślowe?

Jednym z moich ulubionych eksperymentów myślowych jest ten z osłem Buridana. Nazwa eksperymentu odnosi się do francuskiego filozofa Jana Buridana, ale zamysł tego eksperymentu ma źródło w rozważaniach islamskich filozofów sprzed stuleci. Scenariusz jest bardzo prosty. Głodny osioł jest symetrycznie usytuowany pomiędzy dwoma takimi samymi żłobami siana, jednym po lewej, a drugim po prawej stronie. Zwierzę, wybierając jeden ze żłobów, kieruje się jedynie względami racjonalnymi: wybierze jeden z nich tylko wtedy, gdy racjonalne będzie skierować się ku jednemu zamiast ku drugiemu. Jednak obie opcje są równie dobre. Dlatego osioł w końcu umiera z głodu. Czy nie mógłby racjonalnie wybrać rzutu monetą albo podobnej procedury myślowej? Problem polega na tym, że musiałby zdecydować, z którego żłobu będzie jadł najpierw, gdy wypadnie orzeł. To generuje problem analogiczny do wyjściowego. Czasami musimy wybrać jedną opcję zamiast drugiej (jeśli jesteśmy w stanie to zrobić), nawet jeśli nie ma racjonalnego powodu, żeby preferować jedną zamiast drugiej. Siła tego scenariusza polega na uwzględnieniu doskonałej symetrii, o którą trudno w naszym codziennym życiu.

Czasami w nauce mamy do czynienia z przypadkami fałszowania wyniku eksperymentu. Trudno pomyśleć o analogicznej sytuacji w filozofii. Czy można wskazać kryteria nieadekwatności eksperymentu myślowego?

Jeśli wyobrażony scenariusz jest niemożliwy, to eksperyment myślowy nie dostarcza kontrprzykładu wobec domniemanego związku koniecznego. Często trudno jednak powiedzieć, czy mamy do czynienia z możliwym scenariuszem. Wyobraźmy sobie wioskę, gdzie jeden z jej mieszkańców jest fryzjerem; strzyże wszystkich członków społeczności, którzy nie robią tego sami, i tylko takich. To wygląda na możliwy scenariusz, ale jeśli zapytasz, czy fryzjer strzyże się sam, to zauważysz sprzeczność. Jeśli strzyże się sam, to tego nie robi; jeśli nie strzyże się sam, to robi to. Eksperyment myślowy może być nieudany również wtedy, gdy źle ocenimy to, co się w nim zawiera. Nie jest to wielki problem, gdy mamy do czynienia z błędną oceną jednej osoby; inni mogą ją poprawić. Problem ten staje się poważniejszy, gdy ten błąd jest głęboko wbudowany w ludzki system poznawczy; wtedy wszyscy go popełniamy. Psycho­logowie wykazali, że ludzkie poznanie w dużej mierze opiera się na heurystykach – szybkich i łatwych sposobach formułowania sądów, które najczęściej okazują się trafne, choć w niektórych sytuacjach mogą sprowadzić nas na manowce. Iluzje percepcji wzrokowej pokazują, że nasz system widzenia korzysta z heurystyk. Podobnie jest z iluzjami intelektualnymi. W niefortunnych przypadkach mogą nas kierować do sformułowania błędnego sądu, zarówno w obszarze eksperymentów myślowych, jak i jakimkolwiek innym. Skoro jednak iluzje wzrokowe nie są uważane przez naukowców za dobry powód, żeby nie używać własnych oczu, to fakt zachodzenia iluzji intelektualnych nie oznacza, że powinniśmy porzucić eksperymenty myślowe.

Niektórzy sądzą, że eksperymenty myślowe psują filozofię: zamiast ścisłych argumentów filozofowie tworzą dziwaczne historyjki, które można interpretować na tysiące różnych sposobów. Czy zgodziłby się Pan z tą krytyką?

Nie. Eksperymenty myślowe dają asumpt do różnych interpretacji tylko wtedy, gdy są skonstruowane w niedbały sposób. Znający się na rzeczy filozofowie potrafią je odpowiednio sformułować, przekazując najważniejsze informacje w jasny sposób, i dlatego tak przygotowane eksperymenty myślowe są łatwe w interpretacji. Oczywiście ludzie mogą źle zinterpretować eksperyment myślowy, ale to samo może mieć miejsce w odniesieniu do jasno sformułowanych argumentów. Argumenty filozoficzne zazwyczaj posiadają przesłanki, które muszą się skądś brać. Eksperymenty myślowe często dostarczają przesłanek. Gdy eksperyment myślowy pozwala nam dostrzec możliwość, która stanowi kontrprzykład wobec domniemanego związku koniecznego, to ów eksperyment jest jasno sformułowanym argumentem przeciw temu związkowi.

Niektóre eksperymenty myślowe – np. różne wersje dylematu wagonika – są łatwe do wyobrażenia, a inne – np. te, w których występują zombie albo kobieta, która zna całą fizykę kolorów – wydają się dotyczyć sytuacji, z którymi nie spotykamy się w rzeczywistości. Na jakiej podstawie możemy uznać, że jakiś stan rzeczy jest wiarygodny?

Dla filozoficznego eksperymentu myślowego zazwyczaj ważne jest to, czy wyobrażony stan rzeczy jest możliwy, a nie to, czy jest wiarygodny. To, że istnieje kobieta, która posiada zdrowy wzrok, całe życie spędza w czarno-białym domu, ale jednocześnie zna całość fizyki i fizjologii, nie brzmi zbyt wiarygodnie. Liczy się jednak to, że jest możliwe, żeby istniała taka kobieta o imieniu Maria. Możemy więc zapytać, czy Maria dowiedziałaby się czegoś nowego, gdyby po raz pierwszy zobaczyła jakieś czerwone i zielone przedmioty. Nie dowiedziałaby się niczego więcej na temat fizyki i fizjo­logii, gdyż zna je w całości. Czego więc mogłaby się dowiedzieć? To zasadne i bardzo interesujące pytanie. Inaczej jest w przypadku eksperymentów myślowych, w których pojawiają się zombie – hipotetyczne istoty, które fizycznie są takie jak ty i ja, ale nie posiadają świadomości. Nie jest oczywiste, że takie istoty są możliwe. Pozorna możliwość posiadania własności fizycznych bez posiadania świadomości może być iluzją wynikającą z różnic pomiędzy dwoma sposobami wyobrażania sobie czegoś: wyobrażamy sobie własności fizyczne „z zewnątrz”, ale świadomość „z wewnątrz”. Możemy wyobrazić sobie pierwszy przypadek bez wyobrażania sobie drugiego, ale to nie dowodzi, że świadomość nie jest koniecznie związana z własnościami fizycznymi. Czasem trudno stwierdzić, co wykazuje eksperyment myślowy, ale to może mieć miejsce również w przypadku eksperymentów formułowanych w nauce.

Eksperymenty myślowe są czasami nazywane „pompami intuicji”, co ma sugerować, że ich zadaniem jest przywoływanie lub ujawnianie filozoficznych intuicji. Jest pan znanym krytykiem powoływania się w filozofii na intuicję. Dlaczego nie powinno się tego robić?

Tym, co krytykuję, jest niedbały sposób, w jaki ludzie posługują się terminem „intuicja”. Nie zadają sobie pytania o to, co można uznać za intuicję. Dla psychologów intuicja jest czymś w rodzaju sądu, który jest formułowany bez świadomej refleksji. Wtedy jednak nawet tak zwyczajny sąd percepcyjny „to jest pies” będzie intuicyjny. W tym sensie właściwie większość ludzkich sądów będzie opierała się na intuicji, gdyż nawet wtedy, gdy nasz sąd jest wynikiem świadomej refleksji, to poszczególne ogniwa łańcucha świadomej refleksji nie są wynikiem świadomej refleksji; są więc intuicyjne. Z tego punktu widzenia ludzkie myślenie musi zakładać intuicje. Bez zrozumienia tej zależności ludzie krytykujący eksperymenty myślowe za powiązanie z intuicjami prowadzą nas prosto w objęcia totalnego sceptycyzmu. Chcieliby, żeby intuicje były węższą kategorią, aby korzystanie z nich nie zagrażało nauce, ale nie potrafią wyjaśnić, jak wytyczyć granice dla węższego rozumienia intuicji. Oczywiście sądy w eksperymentach myślowych nie są bezpośrednio zakotwiczone w percepcji, ale nie różnią się do sądów percepcyjnych na tyle znacząco, jak mogłoby się wydawać. Sądy formułowane w trakcie wyobrażania sobie danego scenariusza (nazwijmy je „offline”) są na ogół analogiczne wobec sądów w trybie „online”, czyli takich, które formułujemy, gdy faktycznie postrzegamy dany scenariusz. W formułowaniu jednych i drugich korzystamy z tych samych zdolności poznawczych.

Jaki jest pański pogląd na filozofię eksperymentalną?

Negatywny program” filozofii eksperymentalnej krytykuje użycie eksperymentów myślowych ze względu na to, że korzysta się w nich z intuicji. Jak wskazywałem, ta krytyka nie jest zbyt przemyślana. Co więcej, nie da się powtórzyć większości wczesnych eksperymentów, które miały wykazywać, że sądy na temat eksperymentów myślowych są zależne od tożsamości etnicznej czy płci. Zresztą spora część filozofii eksperymentalnej nie podpisuje się pod tym podejrzliwym punktem widzenia. Co do zasady nie ma niczego złego w eksperymentalnym dociekaniu na temat schematów ludzkiego myślenia o filozoficznie interesujących problemach – sam byłem zresztą uczestnikiem takich projektów. Tym, co nie działa, jest pomysł, że filozofia eksperymentalna stanowi nowy sposób odpowiadania na pytania filozoficzne. Filozofia eksperymentalna może nam powiedzieć, że np. większość ludzi sądzi, że tortury zawsze są czymś złym. Nie może jednak określić, czy tortury zawsze są złe, gdyż nie może ustalić, czy prawdziwe jest to, co myśli większość ludzkości.

Tłumaczenie: Błażej Gębura


Timothy Williamson – Profesor logiki na Uniwersytecie Oxfordzkim. Lubi wędrówki po szkockich wzgórzach rejonu Highlands, które odbywa, gdy tylko ma ku temu okazję (choć dużo rzadziej, niż by tego chciał).

Tekst jest dostępny na licencji: Uznanie autorstwa-Na tych samych warunkach 3.0 Polska.
W pełnej wersji graficznej jest dostępny w pliku  PDF.

< Powrót do spisu treści numeru.

Ilustracja: Florianen vinsi’Siegereith

Numery drukowane można zamówić online > tutaj. Prenumeratę na rok 2024 można zamówić > tutaj.

Dołącz do Załogi F! Pomóż nam tworzyć jedyne w Polsce czasopismo popularyzujące filozofię. Na temat obszarów współpracy można przeczytać tutaj.

Skomentuj

Kliknij, aby skomentować

Wesprzyj „Filozofuj!” finansowo

Jeśli chcesz wesprzeć tę inicjatywę dowolną kwotą (1 zł, 2 zł lub inną), przejdź do zakładki „WSPARCIE” na naszej stronie, klikając poniższy link. Klik: Chcę wesprzeć „Filozofuj!”

Polecamy