Erazm z Rotterdamu nie przestrzegał Wielkiego Postu. Upomniany przez papieża Klemensa VII, usprawiedliwił się:
– Cóż chcesz, Ojcze Święty? Moja dusza jest katolicka, ale żołądek luterański.
Dowcip został opublikowany w dziale „Z przymrużeniem oka” > „Filozofuj!” 2015, nr 6: Bóg i religia
Mile widziana pomoc przy tworzeniu działu „Dowcip filozoficzny”. Kontakt: redakcja@filozofuj.eu.
Dołącz do Załogi F! Pomóż nam tworzyć jedyne w Polsce czasopismo popularyzujące filozofię. Na temat obszarów współpracy można przeczytać tutaj.
Do PI Grembowicz: Już dawno temu Budda Siakjamuni stwierdził że odmawianie sobie jedzenia negatywnie wpływało na jego duchowość, więc z tego zrezygnował i było lepiej. Więc Erazm miał trochę racji a Klemens mimo iż był papieżem mógł się w tym mylić. Kościół na przestrzeni dziejów przeginał wielokrotnie w zbytnim radykalizmie, np. “święta” inkwizycja i nic z tego dobrego nie wychodziło. Więc nie polecam. Poza tym “gdybym ciało swoje wydał na spalenie a miłości bym nie miał byłbym jak miedź brzęcząca albo cymbał brzmiący” więc złoty środek zawsze the best.
Przecie ten budda to diabeł wcielony.
cha cha oki, ale:
1) Czy na Sądzie Ostatecznym powtórzyłby to Jahwe, twarzą w twarz?!
2) Rozdwojenie?!
3) Ograniczenie mądrości?!