Wydawcą czasopisma jest
Kliknij, aby pobrać plik pdf numeru 4(58)/2024:
Zachęcamy do lektury!
Czy WIESZ, ŻE…
- najnowszy numer można kupić także w Empiku, Świecie Prasy, Inmedio, Relay (więcej na ten temat > tutaj)?
- z każdego egzemplarza kupionego w Empiku, Świecie Prasy, Ruchu, Inmedio, Relay redakcja otrzymuje tylko ok. 50% kwoty, którą płacisz?
- możesz dostawać „Filozofuj!” na wskazany adres zanim trafią do dystrybucji w Empikach?
- kupując „Filozofuj!” w prenumeracie płacisz tyle samo, co w Empiku, ale otrzymujesz egzemplarz niemal bezpośrednio z drukarni?
- dzięki prenumeracie możemy planować rozwój i budżet z wyprzedzeniem?
Redaktor prowadzący numeru: dr Błażej Gębura
Podziękowania za pracę nad numerem „Solipsyzm” należą się:
- Autorom tekstów, Redaktorom, w szczególności: Piotrowi Biłgorajskiemu, Elżbiecie Drozdowskiej, Błażejowi Gęburze, Robertowi Kryńskiemu, Marcie Ratkiewicz-Siłuch (sekretarz redakcji), Arturowi Szuttcie (redaktor naczelny), Nataszy Szuttcie.
- Grafikom: Paulinie Belcarz, Natalii Biesiadzie-Myszak, Lubomirze Platcie, Małgorzacie Uglik, Wojtkowi WU Zielińskiemu, Agnieszce Zaniewskiej.
- Specjalistom DTP: Adamowi Dorotowi, Robertowi Kryńskiemu, Marcie Szajdzińskiej, Partycji Waleszczak.
- Naszym Hojnym Patronom, którzy nas wsparli w projekcie Patronite: Annie Bentyn, Filipowi Chmieleckiemu,Wojciechowi Malickiemu, Michałowi Markowi, Piotrowi Elfingerowi, Katarzynie Frąckiewicz, Wojciechowi Grzegorczykowi, Małgorzacie Laskowskiej, Sebastianowi Łasajowi, Tymoteuszowi Ogłazie, Janowi Swianiewiczowi, Zbigniewowi Szafrańcowi, Ani Wilk-Płaszczyk.. Również dzięki Waszemu wkładowi możliwe było wydanie tego numeru.
Spis treści numeru Solipsyzm:
Czy solipsyzm jeszcze się liczy? > Sami Pihlström Wyzwanie solipsyzmu pozwala nam ponownie przemyśleć nasze fundamentalne założenia na temat subiektywności, obiektywności, realizmu i idealizmu, relatywizmu, a także naszych moralnych zobowiązań wobec innych ludzi.
Uczony z bezludnej wyspy > Adam Grobler
Filozofia, stwierdził Kartezjusz, „nie zawiera […] ani jednej tezy niespornej, a co za tym idzie, niewątpliwej” (1984, s. 10). A co za tym idzie, i inne nauki, jako że czerpią swoje zasady z filozofii, nie zasługują na zaufanie. Dlatego postanowił „nie szukać już innej wiedzy poza tą, którą mógłby […] znaleźć w samym sobie lub też w wielkiej księdze świata” (tamże, s. 11). Tak oto Kartezjusz postawił się w sytuacji uczonego z bezludnej wyspy, na której nigdy nie było nikogo prócz niego. Nie było tam też książek, z których mógłby się czegoś dowiedzieć. Samotny podmiot poznania z umysłem czystym, bez żadnych treści, które pochodziłyby z zewnątrz, a jednak żądnym napełnienia go wiedzą najwyższego gatunku, bo bezsporną, niewątpliwą. Z pustego i Salomon nie naleje, ale może chociaż do pustego jest w stanie.
Filozofia w trybie solo > Błażej Gębura
Wydaje się, że problem braku zgody wśród filozofów można powiązać z dyskusją na temat pragmatycznej wartości solipsyzmu . Osłabiona wersja solipsyzmu, nazwijmy ją quasi-solipsyzmem, może stanowić środek zaradczy na metafilozoficznie niepożądane konsekwencje występowania sporów w filozofii.
Kartezjusz: „Nie jestem solipsystą” > Przemysław Gut
Czy mam wierzyć – pyta Kartezjusz – że jestem jednym umysłem w świecie i nie potrafię poznać, że są jeszcze inne istoty, które posiadają umysły, czyli świadomość, myśli i doświadczenia, podobne do moich własnych? Odpowiedź autora Medytacji o pierwszej filozofii na to pytanie jest przecząca. Problem, który tu jednak natychmiast powstaje, dotyczy tego, na jakiej podstawie opiera on wiedzę o istnieniu innych umysłów, skoro zgadza się z tezą, że dostęp do stanów psychicznych innych różni się od sposobu poznawania tych własnych.
Fragment z klasyka
Jednoosobowa moralność > Wojciech Lewandowski
Może to, co najważniejsze, się nie zmienia, nawet jeśli pozostajemy sami? Jeśli tym, co najważniejsze, jest pozostawanie dobrym człowiekiem, to może da się to osiągnąć, nawet będąc jedyną osobą we wszechświecie?
Teizm i solipsyzm > Błażej Gębura
W filozofii mamy niekiedy do czynienia z sytuacją, w której aby rozwiązać dany problem, należy zanalizować inne zagadnienie, pozornie niezwiązane z wyjściową zagadką. W ten sposób postąpił Alvin Plantinga, sugerując, że istnieje pewne powiązanie problemu poprawności oraz konkluzywności argumentu teleologicznego na rzecz tezy o istnieniu Boga z najlepszym znanym argumentem na rzecz tezy o istnieniu innych umysłów. Zdaniem autora God and Other Minds bardzo interesujące jest nie tylko to, że oba argumenty są kiepskie i nie prowadzą do oczekiwanych konkluzji, ale przede wszystkim to, że są kiepskie w łudząco podobny sposób. Analizy Plantingi prowokują do pytania o wzajemny stosunek teizmu i solipsyzmu.
Nieznośna pokusa solipsyzmu > Piotr Biłgorajski
Słowniki filozoficzne definiują solipsyzm jako pogląd, zgodnie z którym istnieje tylko jeden podmiot poznający. Innymi słowy, jeśli solipsyzm jest prawdziwy, to istniejesz tylko ty. Oczywiście trudno nie ulec pokusie, aby napisać, że jeśli solipsyzm jest prawdziwy, to istnieję tylko ja, ale nawet w tekście o solipsyzmie taka deklaracja zabrzmiałaby nieskromnie. Wydaje się, że ta idea jest za ciasna dla nas obojga. Ale być może solipsyzm to coś, co nas łączy.
To taki filozoficzny escape room > wywiad z prof. Adamem Grzelińskim, historykiem filozofii nowożytnej
Narzędzia filozofa
Eksperyment myślowy: Solipsyzm – znajdź różnicę > Artur Szutta
Kurs logiki #21. Implikatury w codziennej komunikacji – korzyści i pułapki > Krzysztof A. Wieczorek
Filozofia nauki Krótka historia atomu: Dialog 7. Czym jest cząstka elementarna? > Andrzej Łukasik
W 12 odcinkach
Kurs ontologii: #8. Stany rzeczy > Arkadiusz Chrudzimski
Filozofia w filmie
Piękny umysł > Piotr Lipski
Filozofia w literaturze
Solipsyzm – niebezpieczna ucieczka w światy zmyślone > Natasza Szutta
Felieton
Granice mojego języka są granicami mego świata > Jan Woleński
Satyra
Dzieła pośmiertne znalezione za życia > Piotr Bartula
Felieton
George Berkeley pisze autobiografię > Jacek Jaśtal
Filozofia w szkole
Jak wygląda Bóg? > Dorota Monkiewicz
Z półki filozofa…
Heidegger > Ryszard Mordarski Intelektualne łowy z Mikołajem z Kuzy > Michał Zembrzuski
Filozofia z przymrużeniem oka
Drodzy Czytelnicy,
absolutna samotność to temat, który bardzo często próbuje podejmować literatura. W wykonaniu pisarek i pisarzy najczęściej jest przedstawiana w metaforyczny sposób. Podmiot nigdy nie jest naprawdę sam, gdyż przebywa wśród ludzi i wchodzi z nimi w najróżniejsze interakcje, nawet jeśli czuje się przez nich nierozumiany i samotny. Należy więc wysnuć wniosek, że literatura może mieć trudność w ukazaniu sytuacji, która faktycznie byłaby absolutną samotnością; samotność w literaturze najczęściej jest po prostu „samotnością mniej lub bardziej”. Niemniej podejmowanie takich prób w poezji czy w prozie ma ogromną wartość, gdyż zwraca uwagę na istotne pytania, które dręczą chyba każdego, kto wchodzi w skład ludzkości: „Czy jestem sam? A jeśli tak, to do jakiego stopnia? Czy inni istnieją, czy jednak ich nie ma?”.
Tam, gdzie literatura musi skapitulować, wyzwanie może skutecznie podjąć filozofia i nie tylko precyzyjnie wyrazić, czym miałaby być absolutna samotność, ale też czy jest to sytuacja, która naprawdę stała się naszym udziałem. Stanowiskiem, które wyraża faktyczną, niemetaforyczną samotność, jest stanowisko solipsyzmu, które zawiera się w tezie, że aktualnie filozofujący podmiot jest jedynym podmiotem w kosmosie, a wszystkie treści, z którymi styka się ów podmiot, a więc cały świat – jak się do tej pory wydawało – zewnętrzny, łącznie z ludźmi, którzy go zaludniają, jest tożsamy z treściami umysłu podmiotu, który aktualnie filozofuje, albo sprowadzalny do nich. Jest to możliwość tak niepokojąca, że trudno brać ją na serio pod uwagę. Jednak codzienność filozofowania polega właśnie na tym: na próbie chłodnej i racjonalnej oceny nawet najbardziej zaskakującej ewentualności.
Najlepsze jest to, że filozofia nie może dać gwarancji, iż absolutna samotność nas nie dotyczy. Gdyby tak było, przypominałoby coś podobnego do ustalania wyniku przed rozegraniem meczu. Trzeba więc zastanowić się nad tym, co by to miało zmienić w twoim życiu, gdyby okazało się, że jednak solipsyzm jest prawdziwym stanowiskiem? Nawet jeśli okazałoby sie, że nie można go odrzucić (nie przesądzamy, że nie można, ale zachowujemy otwartą głowę), to nadal warto zastanawiać się nad konsekwencjami jego ewentualnej prawdziwości. I w niniejszym numerze właśnie to robimy. Nasi autorzy, a więc pojedyncze podmioty poznające, jak przystało na numer o solipsyzmie, przygotowali znakomite, prowokujące i dające do myślenia teksty. Sami Pihlström w artykule wprowadzającym prezentuje ten pogląd niezwykle wieloaspektowo i konfrontuje z różnymi wymiarami współczesnej kultury; Błażej Gębura – redaktor prowadzący numeru – pisze o problemie braku zgody wśród filozofów i rozumowaniu Alvina Plantingi łączącym krytykę argumentacji przemawiającej za solipsyzmem z krytyką dowodu teleologicznego na istnienie Boga; Adam Grobler odpowiada na pytanie, czy możliwa jest solipsystyczna nauka; Przemysław Gut broni Kartezjusza przed zarzutem solipsyzmu; Wojciech Lewandowski prezentuje wizję moralności w solipsystycznym świecie; Piotr Biłgorajski natomiast próbuje przekonywać, że wszyscy jesteśmy solipsystami…
W sprawie solipsyzmu możemy wam dać tylko diagnozę, argumenty i być może – jeśli dobrze nam pójdzie – również prawdę. Przekonajcie się (sami).
Redakcja
Skomentuj