Ludzie mają duże problemy, bo podążają za przeszłością lub przyszłością, jak koń za marchewką
– wyjaśnia Probierz. Pytany przez dziennikarza o to, co wnosić mogą Aforyzmy do myślenia o piłce, podkreśla:
Oczywiście, przede wszystkim kwestie teraźniejszości, że najbliższy mecz jest najważniejszy. Nie liczy się to, co będzie za tydzień, za dwa.
Kolejną ważną kwestią, jaką podnosi Schopenhauer, jest według Probierza problem wyboru.
W dzisiejszych czasach nadmiar wielu opcji sprawia, że wybieranie spośród nich staje się coraz trudniejsze. Pomóc w życiu tu i teraz może umiejętne korzystanie ze zdobyczy nowoczesności, takich jak facebook czy telefony komórkowe. Bez rozsądku w tej kwestii, człowiek skazuje się na życie w ciągłym pośpiechu i zamknięciu się w sobie.
Prócz powyższych zagadnień ważne jest dla niego także nieprzejmowanie się rzeczami, na które nie ma wpływu. Szkoleniowiec zwraca także uwagę na aktualność treści zawartych w Aforyzmach, na ponadczasowość uwag, takich jak ta, że nadmierne bogactwo może przesłaniać szczęście czy taka że każda przyjemność ma swoje konsekwencje. Jednak trafnie zauważa, że nikt nie może w pełni identyfikować się ze wszystkimi tezami danego myśliciela, gdyż przez jego dzieła przemawia indywidualna osobowość, czy nawet temperament autora.
Ponadto świat można poznawać nie tylko poprzez najbardziej nawet interesujące lektury. Doskonałym ich uzupełnieniem jest obserwacja ludzi
– zaleca Probierz, który z racji zawodu spędza wiele czasu na lotniskach, podpatrując zachowanie różnych osób. I dodaje:
Azjaci są bardziej uśmiechnięci niż Europejczycy oraz bardziej naturalni i przyjaźni.
Na koniec wywiadu dziennikarz przytacza pewną maksymę, z którą wiążą Trenera jego znajomi, mówiącą o tym, że:
nie można być niewolnikiem cudzego zdania.
Probierz odpowiada twardo:
Nigdy nie byłem i nie jestem. Mówię to, co myślę. Dzięki temu łatwiej mi się żyje, nie muszę też pamiętać, co komu mówiłem, jaką opinię wydałem oraz co inni myślą o mnie. Schopenhauer wspominał, że wystarczy posłuchać, jak tuzin baranich łbów wyraża się o największym człowieku. Teraz w dobie internetu hejt jest ogromny, obojętnie co się zrobi, zawsze znajdzie się ktoś, kto to skrytykuje. Jeszcze jako piłkarz zdarzało się, że przejmowałem się takimi opiniami, ale przestałem.
Zaznacza jednak, że pozostawiając niektóre komentarze internetowe bez odpowiedzi, ceni sobie konstruktywną krytykę własnej działalności. Bo przecież każdy trener, pracując z ludźmi i dla ludzi, musi brać ich opinię pod uwagę.
Opracowała: Izabela Sankowska
Źródło: KatowickiSport.pl
Fot.: Some rights reserved by Roger Goraczniak, CC BY 3.0
Skomentuj