Źródło: F. Nietzsche, To rzekł Zaratustra, przeł. S. Lisiecka i Z. Jaskuła, Warszawa: PIW 1999, s. 217–219, 221–222.
Przechadzam się wśród tego ludu i oczy mam otwarte, nie wybaczą mi, że nie jestem zazdrosny o ich cnoty. (…)
Spytajcie moich nóg, czy podoba się im ta pieśń pochwalna i wabiąca! Zaprawdę, do takiego taktu i tik-taka ani tańczyć, ani ustać spokojnie nie potrafią.
Do małej cnoty chcieliby mnie zwabić i wychwalać, ku tik-takowi małego szczęścia chcieliby nakłonić moje nogi.
Przechadzam się wśród tego ludu i oczy mam otwarte; zmaleli i coraz bardziej maleją – a sprawia to ich nauka o szczęściu i cnocie.
Są oni bowiem skromni nawet w cnocie – chcą wygody. Z wygodą jednak godzi się tylko skromna cnota. (…)
Niektórzy z nich mają wolę, ale większość jest tylko powolna. Niektórzy z nich są prawdziwi, ale większość to źli aktorzy. (…)
Coraz to malejecie, mali ludzie! Wykruszacie się, wygodniccy! Jeszcze mi zginiecie,
przez mnóstwo małych cnót, przez mnóstwo małych poniechań, przez mnóstwo małych aktów poddaństwa!
Zbyt wiele chroniące, zanadto uległe: takie jest wasza królestwo ziemskie. Ale by drzewo wyrosło wielkie, musi zapuścić twarde korzenie wokół twardych skał! (…)
Ach, żebyście zrozumieli moje słowa: „Czyńcie sobie, co chcecie, ale bądźcie wpierw takimi, którzy umieją chcieć!”
Pobierz tekst w PDF:
Ilustracja: Wikimedia Commons
Prowadzenie portalu filozofuj.eu – finansowanie
Projekt dofinansowany ze środków budżetu państwa, przyznanych przez Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego w ramach Programu „Społeczna Odpowiedzialność Nauki II”.
Skomentuj