Fragment z klasyka

Homer: Śmierć Sarpedona

Wojna trojańska dobiega końca. Ważą się losy nie tylko całego miasta, ale również poszczególnych wojowników, których czyny opiewa Iliada. Jednym z nich jest syn Zeusa, Sarpedon. Czy Zeus ocali go przed śmiercią? Przytoczony fragment przedstawia rozmowę Zeusa z jego małżonką Herą na temat losu Sarpedona. Stanowi on dobre wprowadzenie do problemu przeznaczenia.

Tekst ukazał się w Sokrates i syreny. 55 podróży filozoficznych po świecie podksiężycowym i nadksiężycowym, s. 182–183. W pełnej wersji graficznej jest dostępny w pliku PDF.


Z krzykiem ogromnym do walki stają na skale wyniosłej –
Z takim i oni okrzykiem runęli wzajem na siebie.
Wejrzał na obu litośnie syn podstępnego Kronosa
I tak do Hery, małżonki swojej siostrzanej, powiedział:
„Biada mi! Spójrz! Sarpedona, najbardziej miłego mi z ludzi,
Mojra śmiertelna dosięga z Patrokla Menojtiady
Rąk! Serce moje się chwieje w piersi na strony obydwie –
Czy mam żywego z tej walki, co łez wyciska tak wiele,
Porwać i przenieść do jego kraju, do Lykii bogatej,
Czy już dozwolić, by zginął pod ciosem Menojtiady?”

Na to ona rzekła dostojna, o oczach ogromnych Hera:
„Przestrach budzący Kronido, jakież tu słowa wyrzekłeś?

Chcesz śmiertelnego człowieka, którego los przesądzony,
Z własnej ochoty wyzwolić od ciosu złowrogiej śmierci?
Czyń, jak chcesz, ale nie wszyscy zgodzą się z tobą bogowie.
Inną ci radę wypowiem, a ty ją przyjm do swej duszy –
Jeśli wyprawisz żywego stąd Sarpedona do domu,
Rozważ, by któryś nie zechciał z bogów tak samo innego
Syna niedługo wyprawić z tych zmagań na śmierć i na życie.
Wielu jest przecież walczących w krąg miasta Pryjama wielkiego
Synów, co od nieśmiertelnych pochodzą. Ci gniewem zapłoną.
Jeśli ów jest ci tak miły i wzrusza się nim twoje serce,
Dozwól mu, aby w potężnych zmaganiach na śmierć i na życie
Padł pokonany pod ręką Patrokla Menojtijady.
Ale gdy już go opuści dusza żywiąca i tchnienie,
Poślij Sen słodki do niego i Śmierć, i niech go zaniosą
Aż do krainy szerokiej, do jego Lykii ojczystej,
Tam go rodzina zaszczyci grobowcem oraz kolumną
Nad grobem jego wzniesioną. Gdyż to jest nagroda śmiertelnych!”

Tak powiedziała i ojciec bogów i ludzi usłuchał.

Rosę kapiącą krwawymi kroplami zesłał na ziemię,
Syna miłego chcąc uczcić, co z rąk Patrokla miał zginąć,
W szerokoskibej Troadzie, daleko od swej ojczyzny.

Przełożyła Kazimiera Jeżewska


Tekst jest dostępny na licencji: Uznanie autorstwa-Na tych samych warunkach 3.0 Polska.

1 komentarz

Kliknij, aby skomentować

Wesprzyj „Filozofuj!” finansowo

Jeśli chcesz wesprzeć tę inicjatywę dowolną kwotą (1 zł, 2 zł lub inną), przejdź do zakładki „WSPARCIE” na naszej stronie, klikając poniższy link. Klik: Chcę wesprzeć „Filozofuj!”

Polecamy