Felieton

Jacek Jaśtal: Annuszka medytuje nad tragicznością ludzkiego życia

Tekst ukazał się w „Filozofuj!” 2023 nr 5 (53), s. 45–47. W pełnej wersji graficznej jest dostępny w pliku PDF.


Zmiana o jedną dziesiątą stopnia powoduje, że tornado pojawia się zupełnie w innym miejscu, niszczy kraje, które początkowo miało oszczędzić. Moglibyśmy to przewidzieć, gdybyśmy o tej zmianie wiedzieli, ale cóż […], wszystko wydaje się kwestią przypadku.  
Poincare, Notatki, [za:] Bernstein 2020, s. 287.   
– Czy mógłby mi pan powiedzieć, jeśli to oczywiście nie tajemnica, co pan będzie robił dziś wieczorem?
– To żadna tajemnica. Teraz wpadnę do siebie, na Sadową, a potem o dziesiątej wieczorem w Massolicie odbędzie się zebranie, któremu będę przewodniczył. 
– To się nie da zrobić – stanowczo zaprzeczył obcokrajowiec. 
– A to dlaczego?
– Dlatego – odpowiedział cudzoziemiec i zmrużonymi oczyma zapatrzył się w niebo, po którym w przeczuciu wieczornego chłodu bezgłośnie śmigały czarne ptaki – że Annusz­ka już kupiła olej słonecznikowy, i nie dość, że kupiła, ale już go nawet rozlała. Tak więc zebranie się nie odbędzie.
Bułhakow, Mistrz i Małgorzata, s. 14.
 
Biedna Annuszka! Z powieści wiemy o niej tylko tyle, że jak rozbiła butelkę z olejem na ulicy, to strasznie wyklinała, bo nie dość, że strata spora, to jeszcze ubrudziła sobie spódnicę. Ludzie się gapili, pewnie poszła czym prędzej do domu się przebrać. Co sobie pomyślała, gdy ktoś opowiedział jej ze szczegółami – a jakże, w końcu nie co dzień tramwaj ucina przechodniowi głowę – że kilka minut później to na tym oleju poślizgnął się jakiś szacowny obywatel, łatwo się jednak domyślić. Uświadomienie sobie, że nasze drobne działania uwikłane są w bardzo złożone ciągi zdarzeń o niebagatelnym znaczeniu, zawsze na nowo nas zaskakuje i przeraża. I zawsze zadajemy sobie wtedy to samo pytanie: czy musiało tak być?
 
Być może Annuszka szybko uznała, że przypadku nie przewidzisz. Zresztą mógł jegomość patrzeć pod nogi i tyle. Nawet jednak jeśli nie była nazbyt religijna, to przemknęło jej pewnie przez myśl, że być może była oto jakimś biernym, niczego nieświadomym elementem w planie Opatrzności. Jeśli się stało, co się stało, to widać jest w tym pewien wyższy sens.
 
Przypadek i konieczność, choć na pierwszy rzut oka wydają się przeciwieństwami, to dwie strony tego samego medalu – naszego radzenia sobie z niepewnością. Oczywiście, możemy się długo spierać, czy świat ma naturę losową, czy też deterministyczną, i w zależności od tego, którą odpowiedź uznamy za prawdziwą, dojdziemy do zupełnie różnych koncepcji metafizycznych. Istotą problemu Annuszki nie jest jednak spór o rzeczywistą naturę świata, ale nieusuwalna tu i teraz fragmentaryczność naszej wiedzy na temat zależności między zdarzeniami.
 
Owa niewiedza staje się szczególnie dojmująca, gdy staramy się przewidzieć, co się wydarzy w przyszłości. A musimy starać się to przewidzieć, ponieważ inaczej nie potrafilibyśmy naszych aktualnych działań powiązać z tym, co dopiero będzie. Nie chodzi nawet o poczucie sensu, chodzi po prostu o samo przetrwanie, o zapewnienie sobie odpowiednich warunków do dalszej egzystencji.
 
Przewidywanie jest naszym podstawowym zadaniem poznawczym. Dzieje nauki (a może i szerzej – cywi­lizacji) można przedstawić jako wielo­pokoleniowy wysiłek wypracowania narzędzi, które redukują naszą niepewność co do przyszłości – czyli życiowe ryzyko. Ian Stewart (Czy koś­ci grają rolę Boga? Matematyka niepewności) wyróżnia sześć epok podejścia do tego problemu. Pierwsza to okres absolutnej religijnie ugruntowanej pewności. Tak silne przekonania można mieć wtedy, gdy życie społeczności jest bardzo proste i bezpośrednio powiązane z regularnościami przyrody. Próba rozszerzenia tej pewności na inne zjawiska i ich precyzyjnego opisania w kategoriach ścisłych zależności – czym zajmowali się pierwsi filozofowie i naukow­cy – ma jednak zaskakujące konsekwencje: realny świat ludzki wydaje się tym bardziej chaotyczny, im bardziej trwałe zdają się uniwersalne prawa wszechświata. Kolejny etap to epoka prawdopodobieństwa, czyli wypracowanie metod zgrubnego przewidywania tego, co z istoty swej jest deterministyczne, ale zbyt złożone, byśmy mogli osiągnąć pewność naszych przewidywań (samą kategorię prawdopodobieństwa wprowadzili ojcowie greckiej retoryki, ale jej złoty okres rozwoju to dopiero epoka nowożytna). Czwarty okres mierzenia się z niepewnością to dopuszczenie możliwości, że nie tylko nasze poznanie jest w tym zakresie niedoskonałe, ale że świat ze swej natury nie jest deterministyczny (fizyka kwantowa). Kolejny to odkrycie nieprzewidywalności procesów deterministycznych (teoria chaosu, układy nieliniowe). Ostatni – przynajmniej jak na razie – etap to wykorzystanie do przewidywania przyszłości metod informatycznych i komputerów umożliwiających analizy wielkich zbiorów danych.
 
Z punktu widzenia badania masowych procesów o wysokim stopniu powtarzalności zachodzących w wysoce złożonych społecznościach (np. procesów produkcji, działania instytucji finansowych, ruchu drogowego, organizacji służby zdrowia, a nawet prowadzenia wojny) narzędzia probabilistyczne okazują się bardzo cenne, ponieważ ich statystyczna skuteczność robi istotną różnicę. Inaczej to jednak wygląda z perspektywy jednostki. Czy załamana Annuszka poczuje się lepiej, gdy dowie się, że prawdopodobieństwo, iż ktoś wpadnie pod tramwaj po poślizgnięciu się na oleju, jest zaniedbywalnie małe i nie uzasadnia kosztów związanych z zatrzymaniem ruchu, by dokładnie posprzątać jezdnię? Jakie ma zresztą szanse poprawnego przeanalizowania sytuacji, gdy w upapranej spódnicy stoi na środku jezdni nad rozbitą butelką i widzi nadjeżdżający samochód? Cóż z tego, że są być może tacy, co potrafią to prawdopodobieństwo policzyć, ułożyć odpowiednie równania, napisać stosowne programy i wykorzystać olbrzymią bazę danych zawierającą analogiczne przypadki z wszystkich metropolii świata? Annuszka jest i pozostanie ze swoją decyzją sama – i sama musi sobie poradzić z jej skutkami. I tym bardziej będzie sama i bezradna, im więcej współczesna nauka będzie miała jej do powiedzenia na temat złożoności świata i im bardziej będzie się rozrastał krąg ludzi, z którymi będą ją wiązać rozliczne bezpośrednie i pośrednie zależności.

Nasze wybory i decyzje są w przeważającej większości jednorazowe, niepowtarzalne, a ich skutki są nieusuwalne. Dlatego nasze przewidywanie przyszłości zawsze zawiera oba elementy – konieczne (jak nam się wydaje) zależności i nieprzewidywalną (jak sądzimy) przypadkowość. Oba te wyjaśnienia w równej mierze mają zdjąć z nas to samo brzemię – brzemię odpowiedzialności. Annuszka bardzo się bowiem martwi, czy aby nie jest jednak tej głupiej śmierci winna.

Taka moralna obrona ma jednak drugą stronę. Jeśli coś jest przypadkowe lub konieczne, to od nas nie zależy. Ale jeśli nie zależy, to co w takim razie od nas zależy? Annuszka czuje się całkowicie bezsilna i traci poczucie sensu życia. Nie wygląda jednak na to, by świat, toczący się po swojemu na mocy konieczności lub przypadku, bardzo przejmował się tym, co czuje Annuszka. I Annuszce z tego powodu tym bardziej bywa smutno…


Warto doczytać:

  • P. L. Bernstein, Przeciw Bogom. Niezwykłe dzieje ryzyka, tłum. T. Baszniak, P. Borzęcki, Warszawa 2020.
  • M. Bułhakow, Mistrz i Małgorzata, tłum. I. Lewandowska, Warszawa 2012.
  • I. Stewart, Czy kości grają rolę Boga? Matematyka niepewności, tłum. U. Seweryńska, M. Seweryński, Poznań 2019.

Jacek Jaśtal – dr hab. filozofii, pracuje na Politechnice Krakowskiej. Zajmuje się metaetyką oraz historią etyki i moralności. Wolne chwile poświęca na czytanie książek historycznych oraz słuchanie muzyki operowej. Pasjonat długodystansowych wypraw rowerowych.

Tekst jest dostępny na licencji: Uznanie autorstwa-Na tych samych warunkach 3.0 Polska.

W pełnej wersji graficznej jest dostępny w pliku PDF.

< Powrót do spisu treści numeru.

Ilustracja: Anna Koryzma


Dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego pochodzących z Funduszu Promocji Kultury.

Numery drukowane można zamówić online > tutaj. Prenumeratę na rok 2024 można zamówić > tutaj.

Dołącz do Załogi F! Pomóż nam tworzyć jedyne w Polsce czasopismo popularyzujące filozofię. Na temat obszarów współpracy można przeczytać tutaj.

Skomentuj

Kliknij, aby skomentować

Wesprzyj „Filozofuj!” finansowo

Jeśli chcesz wesprzeć tę inicjatywę dowolną kwotą (1 zł, 2 zł lub inną), przejdź do zakładki „WSPARCIE” na naszej stronie, klikając poniższy link. Klik: Chcę wesprzeć „Filozofuj!”

Polecamy