Artykuł Felieton

Jan Woleński: Filozofia to rzecz poważna…

Wolenski logo biale l
…ale szczypta żartu jej nie zaszkodzi. Bertrand Russell był jednym z mistrzów filozoficznego humoru. Jego ulubionym przykładem deskrypcji określonej było zdanie „Obecny król Francji jest łysy”. A ponieważ Francja nie ma obecnie króla, trudno rozstrzygnąć, czy jest to prawda, czy fałsz. Russell zauważył, że hegliści, którzy lubią syntezy, mogliby uznać, że teraźniejszy monarcha francuski nosi perukę.

Tekst ukazał się w „Filozofuj!” 2019 nr 1 (25), s. 39–40. W pełnej wersji graficznej jest dostępny w pliku PDF.


Stanisław Jerzy Lec rzecz ujął ogólniej w aforyzmie: któż pytał tezy i antytezy o to, czy chcą zostać syntezą? Russell podał krótkie wyjaśnienie, dlaczego nie należy ufać zdrowemu rozsądkowi. Jest tak dlatego, że zdrowy rozsądek prowadzi do fizyki, a ta pokazuje, że jest fałszywy. Tak więc zdrowy rozsądek, jeśli jest prawdziwy, to jest fałszywy, przeto jest fałszywy. Mamy tutaj pomysłowe zastosowanie prawa rachunku zdań „jeśli A, to nie‑A, a więc nie‑A”.

Sporo filozoficznego humoru znajdziemy w tekstach pochodzących z krakowskiej „Piwnicy pod Baranami”. Wiesław Dymny zaczynał jeden ze swych monologów słowami „Albo jest materializm albo jest idealizm, albo ku..wa nie ma nic śmiesznego”. Dzisiejszy nadgorliwcy polityczni uważają, że była to ukryta kpina z filozofii marksistowskiej. Nie mają racji, bo kolejne zdanie (o ile dobrze pamiętam) szło tak: „albo jest ta polska dusza na rozstaju”, a to jest zawsze aktualne. Od Dymnego pochodzi też rozsądne hasło naturalistyczne, że w naturze nic nie ginie, bo nie miałoby się gdzie podziać, oraz wezwanie: „Zerwijmy z tym chwiejnym balansowaniem na krawędzi egzystencjalizmu i wegetarianizmu”. Tenże prowadził rozmówki chłopskie wspólnie z Krzysztofem Litwinem, m. in. cybernetyczne. Omawiane w nich były rozmaite wynalazki techniczne, np. talegrafy, talefony, talewizja, Tales z Milet, Tales rosołu i tale innych rzeczy. Ustalono też, iż dusze oddzielone od ciała obcują ze sobą fizycznie, a wtedy wydziela się metaplazma.

Kiedyś powiedziałem Dymnemu: „Wiesiek, może przerobisz fragment Heideggera [akurat ukazało się coś w „Znaku”] na jakiś monolog?”, ale w końcu nic z tego nie wyszło. Po latach sam spróbowałem nie tyle przeróbki tekstu specjalisty od nicości, ale obrony filozofii analitycznej w związku ze zmaganiami z Seinem i Daseinem. Oto rezultat (za J. Woleński, W stronę logiki, Kraków 1999, s. 353; z niewielkimi poprawkami):

Nie jest to rapsod, w którym Się pyta,
Jak Dasein trwogą w istnieniu zgrzyta,
Kiedy prawdziwość w sobie zakrywa,
Nicość nicując w istoty porywach.
To ledwie mała szczypta epiki,
Wiedziona chłodnym blaskiem logiki
Z dala od rzeczy źródłowej głębi
I troski, która Dasein Sich kłębi.
Niejeden zapewne postawi pytanie,
Gdzie Się kieruje takowe pisanie
Gęsto upstrzone w rozliczne znaki
Prosto ze środka logicznej kloaki.
Moja odpowiedź jest bardzo prosta,
Nic tajemnego, ot prosta riposta
Na mowę dziwną, co nicość bytu
An Sich stoczy z iściny zenitu.

Tadeusz Kotarbiński rzecz ujął prościej w Wesołych smutkach:

Do jasnych dążąc głębin
– nie mógł trafić w sedno
Śledź pewien obdarzony naturą wybredną.
Dokądkolwiek wędrował, zawsze nadaremno:
Tu jasno, ale płytko
– tam głębia, lecz ciemno.

Cóż, opis różnicy pomiędzy filozofią analityczną i inną niekoniecznie wymaga opasłego tomu, ale może być sporządzony nawet w czterowierszu. Niemniej jednak sprawa jest poważna.

I na koniec kilka aforyzmów Leca:

Fakt będzie zawsze nagi, choćby był ubrany wedle ostatniej mody.

Gdy mit zderzy się z mitem, jest to bardzo realne zderzenie.

A może Bóg sobie mnie upatrzył na ateistę?

Co to jest Chaos? To ten Ład, który zniszczono przy Stworzeniu Świata.

Najwierniej podtrzymują mity – najmici.

Bogu, co boskie, cesarzowi, co cesarskie. A co ludziom?

I na nas mówią Zachód na Wschodzie, i na nas mówią Wschód na Zachodzie.

Za każdym rogiem czyha kilka nowych kierunków.

Ci, którzy mają ideę wciąż w gębie, mają ją zazwyczaj i w pobliskim nosie.

Najtrudniej o prawdę w czasach, gdy wszystko może być prawdą.

Dno nie istnieje, istnieją tylko przeszkody głębi.

Nasze wszystkie oddzielne fikcje składają się na jedną wspólną rzeczywistość.

Ideę można dogmatwać do końca.

Niniejszy artykuł jest krótkim wykładem filozofii, teoretycznej i praktycznej, z bardzo poważnym ostrzeżeniem na końcu.


Jan Woleński – emerytowany profesor Uniwersytetu Jagiellońskiego, profesor Wyższej Szkoły Informatyki i Zarządzania w Rzeszowie. Członek PAN, PAU i Międzynarodowego Instytutu Filozofii. Interesuje się wszystkimi działami filozofii, jego hobby to opera i piłka nożna.

Tekst jest dostępny na licencji: Uznanie autorstwa-Na tych samych warunkach 3.0 Polska.

< Powrót do spisu treści numeru.

Ilustracja: Małgorzata Uglik

Numery drukowane można zamówić online > tutaj. Prenumeratę na rok 2024 można zamówić > tutaj.

Dołącz do Załogi F! Pomóż nam tworzyć jedyne w Polsce czasopismo popularyzujące filozofię. Na temat obszarów współpracy można przeczytać tutaj.

Skomentuj

Kliknij, aby skomentować

Wesprzyj „Filozofuj!” finansowo

Jeśli chcesz wesprzeć tę inicjatywę dowolną kwotą (1 zł, 2 zł lub inną), przejdź do zakładki „WSPARCIE” na naszej stronie, klikając poniższy link. Klik: Chcę wesprzeć „Filozofuj!”

Polecamy