Artykuł Felieton

Jan Woleński: Logika i pozorne wady epistemiczne

Czy odpowiedź, że zdanie „Żaden student nie jest człowiekiem” jest równoważne zdaniu „Nieprawda, że każdy student jest człowiekiem”, jest błędem epistemicznym, ponieważ stanowi błąd logiczny? Niekoniecznie, gdyż potoczny sposób wyrażania cechuje się pewną maksymą konwersacyjną (w rozumieniu Paula Grice’a), według której odpowiedź na pytanie powinna być maksymalnie informacyjna.

Tekst ukazał się w „Filozofuj!” 2022 nr 2 (44), s. 42–43. W pełnej wersji graficznej jest dostępny w pliku PDF.


Niejeden logik zapewne powie, że nieostrość i wieloznaczność słów są wadami semantycznymi i a fortiori epistemicznymi, bo utrudniają precyzyjne wyrażanie myśli, a to jest warunkiem poprawnych rozumowań. W felietonie Język jako narzędzie („Filozofuj!” 2018, nr 5/23, s. 42–43) argumentowałem, że względy ekonomii języka usprawiedliwiają niejaką tolerancję dla nieostrości. Zacytuję fragment z tego tekstu: „Pomyślmy jednak, co by stało się, gdyby trzeba było wprowadzić kilka słów w miejsce «zamek», aby odróżnić zamek jako budowlę, zamek do drzwi, zamek do spodni i zamek hokejowy. Wszelako, gdy matka ceruje spodnie syna i powiada «Skocz do sklepu i kup zamek», dziecko nie pójdzie do magazynu z wyrobami metalowymi, aby nabyć zamek do drzwi. Kontekst sytuacyjny selekcjonuje to znaczenie słowa «zamek», które decyduje o intencji matki i jej rozumieniu przez syna. Podobnie, fryzjer nie musi definiować zakresu przymiotnika «łysy», aby zorientować się w treści polecenia klienta, który mówi «Proszę ogolić mnie na łyso»”. Trudno powiedzieć, że wskazane przykłady są obciążone wadami epistemicznymi, nawet nie odwołując się np. do tzw. logiki rozmytej w przypadku nieostrości. Bywa, że potrzebna jest jednoznaczność lub zaostrzenie zakresu, np. nie można poprzestać na potocznym sensie słów „pełnoletni” lub „przestępstwo” i trzeba, dla celów prawa, sprecyzować ich sens i zakres drogą definicji legalnej, tj. wyraźnie sformułowanej w tekście prawnym.

Wiadomo, że spójniki zdaniowe są wieloznaczne, np. „lub” może być użyte w celu wyrażenia alternatywy rozłącznej lub nierozłącznej. Logika sobie radzi w ten sposób, że ustala znaczenie spójników przy pomocy tabelek zero-jedynkowych, np. zdanie „A lub B” jest prawdziwe, gdy przynajmniej jeden z jego składników jest ­prawdziwy (alternatywa nierozłączna). Rozważmy sens takiego zdania: „Prawo do zgłaszania kandydatów do Trybunały Konstytucyjnego ma Prezydium Sejmu i grupa co najmniej 50 posłów”. Rzecz była rozważana kilka lat temu i pewien profesor prawa argumentował, że dla ważnego zgłoszenia kandydata potrzebny jest łączny wniosek Prezydium Sejmu i co najmniej 50 posłów. Nie miał racji, ponieważ zwrot „XY mają prawo do działania w sposób d” zgodnie z ustalonymi zasadami formułowania tekstów prawnych znaczy, że X ma prawo do działania w sposób d lub Y ma prawo do działania w sposób d. Dlaczego jednak nie użyto spójnika „lub” w sformułowaniu przepisu ustalającego sposób wskazywania kandydatów do TK? Trudno na to pytanie jednoznacznie odpowiedzieć, ale być może ustawodawca obawiał się, że zgodnie ze zwyczajem z mowy potocznej „lub” bywa częściej rozumiane rozłącznie niż w sensie tzw. alternatywy zwykłej, i dlatego użył „i”. Biorąc pod uwagę te okoliczności, nie można twierdzić, że sformułowanie rozważanego przepisu było dotknięte wadą epistemiczną. Takową (raczej – błędem epistemicznym) wykazuje się rozumowanie wspomnianego interpretatora, motywowane politycznie, gdyż chciał on wykazać nielegalność wyboru pewnych osób na urząd sędziego TK.

Mamy cztery typy zdań kategorycznych, mianowicie „Każde S jest P” (SaP), „Żadne S nie jest P”(SeP), „Niektóre S są P” (SiP) i „Niektóre S nie są P” (SoP). Gdy przeprowadza się eksperyment polegający na zapytaniu grupy respondentów (nawet po zdaniu przez nich egzaminu z logiki), które z pozostałych zdań jest negacją zdania SaP, większość odpowiada, że SeP. Jest to błąd, gdyż zaprzeczeniem zdania ogólno-twierdzącego jest szczegółowo-przeczące, a więc SoP. Czy odpowiedź (od razu posługuję się przykładem), że zdanie „Żaden student nie jest człowiekiem” jest równoważne zdaniu „Nieprawda, że każdy student jest człowiekiem”, jest błędem epistemicznym, ponieważ stanowi błąd logiczny? Niekoniecznie, gdyż potoczny sposób wyrażania cechuje się pewną maksymą konwersacyjną (w rozumieniu Paula Grice’a), według której odpowiedź na pytanie powinna być maksymalnie informacyjna. A ponieważ zdanie ogólne (w tym przypadku ogólno-przeczące) jest bardziej informacyjne (zawiera więcej treści) niż zdanie szczegółowo-twierdzące, odpowiedź, że SeP to negacja zdania SaP, jest epistemicznie racjonalna. Podobnie można uzasadnić tezę, że koniunkcja „SiPSoP” lepiej wyraża potoczny sens kwantyfikatora „niektóre” niż samo SiP – w logice zdanie typu SiP jest szczególnym przypadkiem zdania szczegółowo-twierdzącego, co uchodzi za wątpliwe z intuicyjnego punktu widzenia.

Jeszcze innym przykładem jest rozumienie takich ważnych kategorii jak możliwość i dozwolenie. Często można spotkać się z twierdzeniem, że prawa modalne „to, co konieczne, jest możliwe” i „to, co obowiązkowe, jest dozwolone” są sztuczne. Bierze się to z opinii, że jeśli możliwe jest A, to możliwe jest nie-A, oraz jeśli dozwolone jest A, to dozwolone jest ­nie-A, a więc z „dwustronnej” koncepcji możliwości i dozwolenia, zapewne dlatego, że koniunkcja zawiera więcej informacji niż każda z jej składowych. I jeszcze jeden przykład. Zdanie „Dziś jest piątek lub dziś jest sobota” nie jest właściwą, chociaż prawdziwą, odpowiedzią na pytanie (powiedzmy zadane w piątek) „Jaki dzisiaj jest dzień tygodnia?”. Pytający domaga się odpowiedzi maksymalnie informacyjnej – każdy składnik alternatywy zawiera więcej informacji od całej alternatywy.

Powyższe uwagi w żadnej mierze nie zamierzają deprecjonować wagi logiki w praktyce epistemicznej. Jej odstępstwa od prawideł logicznych w związku z posługiwaniem się językiem biorą się z tego, że owa praktyka jest zorientowana intensjonalnie (treściowo), natomiast logika – ekstensjonalnie (zakresowo). Gdy zachodzi konflikt pomiędzy oboma względami, zawsze można pokazać, odwołując się do logiki, że jest on pozorny. Nie może być inaczej, skoro logika jest uniwersalna.


Jan Woleński – emerytowany profesor Uniwersytetu Jagiellońskiego, profesor Wyższej Szkoły Informatyki i Zarządzania w Rzeszowie. Członek PAN, PAU i Międzynarodowego Instytutu Filozofii. Interesuje się wszystkimi działami filozofii, jego hobby to opera i piłka nożna.

Tekst jest dostępny na licencji: Uznanie autorstwa-Na tych samych warunkach 3.0 Polska.
W pełnej wersji graficznej jest dostępny w pliku PDF.

< Powrót do spisu treści numeru.

Ilustracja: Lubomira Platta

Numery drukowane można zamówić online > tutaj. Prenumeratę na rok 2024 można zamówić > tutaj.

Dołącz do Załogi F! Pomóż nam tworzyć jedyne w Polsce czasopismo popularyzujące filozofię. Na temat obszarów współpracy można przeczytać tutaj.

Skomentuj

Kliknij, aby skomentować

Wesprzyj „Filozofuj!” finansowo

Jeśli chcesz wesprzeć tę inicjatywę dowolną kwotą (1 zł, 2 zł lub inną), przejdź do zakładki „WSPARCIE” na naszej stronie, klikając poniższy link. Klik: Chcę wesprzeć „Filozofuj!”

Polecamy