Największym naruszeniem obowiązku człowieka wobec siebie samego, rozpatrywanego tylko jako istota moralna (jako człowieczeństwo w jego osobie), jest przeciwieństwo prawdomówności: kłamstwo (aliud lingua promptum, aliud pectore inclusum gerere XIX). Rozumie się samo przez się, że wszelka umyślna nieprawda w wypowiadaniu swych myśli, w nauce o prawie nosząca to surowe miano tylko wtedy, gdy narusza prawo innych, w etyce, która z nieszkodliwości nie wnosi o dopuszczalności, nie może się od niego uwolnić. Albowiem towarzysząca jej utrata czci (gdy człowiek staje się przedmiotem moralnej pogardy) niczym cień towarzyszy też kłamcy. Kłamstwo może być kłamstwem zewnętrznym (mendacium externum) lub kłamstwem wewnętrznym. Przez to pierwsze kłamca czyni siebie przedmiotem pogardy w oczach innych, przez drugie zaś — co znaczy jeszcze więcej — [przedmiotem pogardy] w swoich własnych oczach, obrażając godność człowieczeństwa we własnej osobie.
I. Kant, Metafizyczne podstawy nauki o cnocie, 429, tłum. W Galewicz, Kęty 2024, s. 100.
Aktualnie zbieramy na wydanie numeru F! poświęconego kłamstwu i uzupełnionego o Dodatek specjalny o Kancie. Dołącz się i Ty!
Prowadzenie portalu filozofuj.eu – finansowanie
Projekt dofinansowany ze środków budżetu państwa, przyznanych przez Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego w ramach Programu „Społeczna Odpowiedzialność Nauki II”.
Skomentuj