Artykuł

Krzysztof A. Wieczorek: Jak słowa zmieniają świat? Teoria aktów mowy

dwie dłonie
Według teorii aktów mowy, wypowiadając dowolne zdanie, wykonujemy jednocześnie trzy czynności: lokucyjną, illokucyjną i perlokucyjną. Szczególnie istotne są w tej teorii czynności illokucyjne. Ich prawidłowe wykonanie wymaga spełnienia określonych warunków.

Tekst ukazał się w „Filozofuj!” 2024 nr 6 (60), s. 24–25. W pełnej wersji graficznej jest dostępny w pliku PDF.


W poprzednim odcinku tego cyklu opisałem koncepcję Johna Langshawa Austina, który odkrył, że istnieje spora grupa wypowiedzi o postaci zdań oznajmujących, ale niczego nieopisujących, na przykład: „Zakładam się o sto złotych, że nasza drużyna wygra mecz”, czy też: „Skazuję oskarżonego na pięć lat więzienia”. Wygłoszenie takiej wypowiedzi, nazwanej przez Austina performatywną, jest raczej wykonaniem pewnego działania niż po prostu powiedzeniem czegoś. Dlatego też wypowiedzi performatywne, zdaniem Austina, trudno jest oceniać pod kątem prawdziwości bądź fałszywości. Właściwsze wydaje się mówienie o nich jako o udanych bądź nieudanych – w zależności od tego, czy czynność, która miała zostać wykonana za ich pomocą, faktycznie została wykonana.

Austin szybko jednak zauważył problemy związane ze swoją koncepcją. Największy z nich to trudność z podaniem jednoznacznego kryterium pozwalającego odróżnić wypowiedzi performatywne od konstatujących (czyli wszystkich pozostałych). Na pierwszy rzut oka mogłoby się wydawać, że wskaźnikiem świadczącym o performatywnym charakterze wypowiedzi jest obecność w niej pewnego szczególnego czasownika (tzw. czasownika performatywnego), użytego w pierwszej osobie liczby pojedynczej czasu teraźniejszego, w stronie czynnej, w trybie oznajmującym, czyli na przykład: „zakładam się”, „mianuję”, „skazuję”, „ostrzegam”, „obiecuję” itd. Wypowiadając zdanie: „Zakładam się, że dziś wygramy”, wykonuję czynność zakładania się, a mówiąc: „Ostrzegam cię, że ten pies może ugryźć” – ostrzegania itp.

Sprawa nie jest jednak tak prosta, jak mogłaby się wydawać. Łatwo znajdziemy wypowiedzi, w których występuje wspomniany rodzaj czasownika, a jednak nie można zaliczyć ich do grona performatywów. Zdania takie jak: „Zakładam się co tydzień, że moja drużyna wygra mecz”, czy też: „Ostrzegam cię wtedy, gdy widzę realne niebezpieczeństwo”, to oczywiście wypowiedzi konstatujące. Pomimo swej formy są jedynie opisami czynności podejmowanych w pewnych warunkach. Ponadto niektóre czynności standardowo wykonywane za pomocą odpowiednich czasowników performatywnych da się też czasem wykonać bez ich użycia. Można na przykład kogoś ostrzec (wykonać czynność ostrzegania), mówiąc po prostu: „Ten pies może ugryźć”. Podobnie można złożyć obietnicę, mówiąc: „Na pewno wrócę przed dziesiątą”.

Lokucja, illokucja i perlokucja

Wspomniane wyżej – a także inne, nieopisane tu – trudności z rozróżnieniem performatywów i konstatywów skłoniły Austina do porzucenia pierwotnej teorii wypowiedzi performatywnych i zastąpienia jej bardziej ogólną teorią aktów mowy, nazywaną również czasem teorią mocy illokucyjnych. Zgodnie z nową koncepcją, wypowiadając dowolne zdanie, wykonujemy jednocześnie trzy różne czynności, nazwane przez Austina aktem lokucyjnym, aktem illokucyjnym i aktem perlokucyjnym. Co się kryje pod tymi pojęciami? Akt lokucyjny to po prostu fizyczne wypowiedzenie pewnego sensownego ciągu słów. Akt illokucyjny to z kolei czynność wykonywana za pomocą wygłoszenia danej wypowiedzi, czyli poprzez akt lokucyjny. Może być to na przykład stwierdzanie, proszenie, pytanie, rozkazywanie, radzenie, ostrzeganie, obiecywanie itp. Nietrudno zauważyć, że czynności illokucyjne stanowią zbiór działań opisywanych w pierwotnej teorii Austina przez czasowniki performatywne, rozszerzony jednak o takie czynności jak: stwierdzanie, głoszenie, przyznawanie itp. Akt perlokucyjny to natomiast czynność określona przez efekt, jaki wywołała dana wypowiedź – konsekwencje widoczne w działaniach, myślach lub uczuciach osoby, do której została ona skierowana. Przykładowo, gdy komuś coś rozkazuję, mogę tę osobę zmusić do pewnego zachowania; gdy coś stwierdzam, mogę odbiorcę moich słów do czegoś przekonać albo też mogę go przestraszyć lub obrazić. Czynności określone jako zmuszenie, przekonanie, przestraszenie, obrażenie to właśnie akty perlokucyjne, dokonane dzięki danej wypowiedzi. Mówiąc krótko – są one skutkami wygłoszonego zdania.

Zilustrujmy teorię mocy illokucyjnych dwoma krótkimi przykładami. Gdy wypowiadam zdanie: „Obiecuję, że przyjdę o ósmej”, wykonuję czynność lokucyjną poprzez powiedzenie czegoś mającego sens. Mówiąc to, dokonuję aktu obietnicy przybycia w dane miejsce o określonej godzinie (czynność illokucyjna). W następstwie tego sprawiam, że osoba, do której zdanie to było skierowane, będzie na mnie czekać w wyznaczonym czasie (czynność perlokucyjna). W przypadku zdania: „Wyjdź stąd natychmiast!”, powiemy, że wygłoszenie go to akt lokucyjny, rozkazanie opuszczenia pomieszczenia to akt illo­kucyjny, natomiast aktem perlokucyjnym może być tu spowodowanie wyjścia za drzwi adresata wypowiedzi.

Jak prawidłowo obiecywać?

Badaczem, który rozwinął i usystematyzował wiele intuicji wyrażonych wcześniej przez Austina, jest John Rogers Searle. W szczególności za cenny wkład tego filozofa do teorii aktów mowy należy uznać opracowanie przez niego reguł niewadliwości aktów illo­kucyjnych – warunków, których spełnienie pozwala na stwierdzenie, że dana czynność została wykonana poprawnie. Reguły te stanowią odpowiedniki opisanych w poprzednim odcinku warunków fortunności wypowiedzi performatywnych. Zdaniem Searle’a reguły wykonywania dowolnej czynności illokucyjnej można podzielić na cztery grupy: regułę zawartości zdaniowej, reguły przygotowawcze, regułę szczerości i regułę istotną. Zobaczmy, jak przedstawiają się one dla czynności obiecywania.

Reguła zawartości zdaniowej: Obietnicę wypowiada się za pomocą zdania Z, w którym orzeka się pewną przyszłą czynność A o mówiącym M.

Reguła przygotowawcza 1: Obietnicę wypowiada się tylko wtedy, gdy słuchający S woli, by M zrobił A, niż aby nie zrobił A.

Reguła przygotowawcza 2: Obietnicę wypowiada się tylko wtedy, gdy nie jest oczywiste zarówno dla M, jak i dla S, że M zrobi A przy normalnym przebiegu zdarzeń.

Reguła szczerości: Obietnicę wypowiada się tylko wtedy, gdy M zamierza zrobić A.

Reguła istotna: Wypowiedzenie obietnicy uchodzi za podjęcie zobowiązania do zrobienia A.

Wszystkie powyższe reguły wskazują, w jaki sposób prawidłowo należy wykonywać czynność obiecywania. Można też powiedzieć, że opisują one, jakimi właściwościami charakteryzuje się obiecywanie.

W podobny sposób można sformułować reguły dla innych aktów illokucyjnych. Należy jednak zaznaczyć, że nie każdy z nich musi być określony przez wszystkie wymienione rodzaje reguł. Na przykład w przypadku czynności witania mamy do czynienia jedynie z regułą przygotowawczą, która mówi, że M spotkał właśnie S, oraz regułą istotną – iż witanie uchodzi za grzecznościową reakcję M na rozpoznanie S. Dla aktu tego nie istnieją natomiast specyficzne reguły zawartości zdaniowej (można witać kogoś bardzo różnymi wypowiedziami) oraz szczerości.


Warto doczytać:

  • J. L. Austin, Jak działać słowami, w: tegoż, Mówienie i poznawanie, tłum. B. Chwedeńczuk, Warszawa 1993.
  • J. R. Searle, Czynności mowy, tłum. B. Chwedeńczuk, Warszawa 1987.

Krzysztof A. Wieczorek – prof. uczelni w Instytucie Filozofii Uniwersytetu Śląskiego. Interesuje go przede wszystkim tzw. logika nieformalna, teoria argumentacji i perswazji, związki między logiką a psychologią. Prywatnie jest miłośnikiem zwierząt (ale tylko żywych, nie na talerzu). Amatorsko uprawia biegi długodystansowe.

Tekst jest dostępny na licencji: Uznanie autorstwa-Na tych samych warunkach 4.0.

W pełnej wersji graficznej jest dostępny w pliku PDF.

< Powrót do spisu treści numeru.

Ilustracja: Paulina Belcarz

Wesprzyj „Filozofuj!” finansowo

Jeśli chcesz wesprzeć tę inicjatywę dowolną kwotą (1 zł, 2 zł lub inną), przejdź do zakładki „WSPARCIE” na naszej stronie, klikając poniższy link. Klik: Chcę wesprzeć „Filozofuj!”

Polecamy