Aktualności Filozofia techniki

Lem, czyli filozofia ukryta w technice

Co wspólnego ma filozofia i projekt łazika marsjańskiego? Okazuje się, że wiele. Trzeba być choć trochę filozofem, by badać kosmos. Można być studentem filozofii, jak Mateusz Dyrda, i zostać szefem zespołu konstruującego LEM-a – robota do badania czerwonej planety.

Mateusz Dyrda studiuje filozofię na Uniwersytecie Gdańskim oraz Nanotechnologię na Politechnice Gdańskiej. Wraz z grupą studentów pracuje nad projektem „Lem Mars Rover”, mającym na celu skonstruowanie robota (o nazwie LEM) mogącego realizować takie zadania, jak zdalne sterowanie, skanowanie otoczenia, pobieranie próbek za pomocą chwytaka (również z głębi ziemi) i ich magazynowanie, przeprowadzanie analizy zebranego materiału, autonomiczny przejazd na podstawie cech charakterystycznych terenu lub ustawionych znaczników. Projekt powstał w Kole Robotyków SKALP i jest finansowany ze środków macierzystej uczelni, przez sponsorów oraz ze środków własnych jego uczestników. 

Nie chodzi tutaj o skonstruowanie robota zdolnego polecieć na marsa, a o rozwój naukowy” – jak mówią uczestniczący w projekcie studenci. Choć LEM nie będzie jeździł po Marsie, pojechał na konkurs „United Kingdom University Rover Chellenge”, który odbył się w Manchesterze (Wielka Brytania) 23 i 24 lipca 2016 roku, i zdobył tam laury. Grupa studentów z Politechniki Gdańskiej swym LEM-em wjechała na drugie miejsce, wyprzedzając przy tym zespoły z Wielkiej Brytanii, Kanady, Indii oraz Warszawy. Przed nimi na podium stanął tylko zespół studentów z Egiptu. 

Oprócz tego sukcesu dwóch członków zespołu może pochwalić się udaną aplikacją na staże w Europejskiej Agencji Kosmicznej w Holandii oraz w Niemczech. Dzięki temu mogą wziąć udział w innych projektach, które będą miały wpływ na ich prace dyplomowe i – być może – naukowe.

Przy pracy nad projektem łazika oraz jego budowie wzięło udział wielu młodych ludzi chcących rozwijać swoją wiedzę i umiejętności. Jak sami to ujęli: „Jesteśmy grupą zakręconych studentów, którzy chcieli zrobić na uczelni coś więcej niż tylko siedzenie na wykładach”.

dyrda

Mateusz Dyrda, kierownik zespołu, oprócz strony mechanicznej łazika stara się spiąć wszystkie elementy projektu. Jest on też pasjonatem druku 3D, technologii błyskawicznej fabrykacji, idei open-source oraz filozofii w dobie zaawansowanej robotyki.

Patrycja Matejak, studentka V roku Inżynierii Biomedycznej, w zespole zajmuje się elektroniką i programowaniem niskopoziomowych kontrolerów. Określono ją mianem najlepiej lutującej osoby w zespole i niezastąpionej w krytycznych sytuacjach.

Kolejnym członkiem zespołu jest Dominik Marszk, magister elektronik oraz stażysta w Europejskiej Agencji Kosmicznej w Darmsztadcie, „zaklinacz” komunikacji bezprzewodowej. Do nadawania potrafi on zmusić nawet mikrofalówkę. Gdy wszystko zaczynało się palić, potrafił złapać za lejce i poprowadzić cały zespół w dobrym kierunku.

Najbardziej zwariowanym mechanikiem, jakiego widziały zawody łazików, okazał się Jakub Zachacz, kolejny członek ekipy studentów. To on zaprojektował i wykonał robotyczne ramię oraz chwytak. Zrobił też nową ramę łazika. Dzięki jego pracy robot może poruszać się, chwytać i machać, a co za tym idzie: może pobierać próbki.

Multizadaniowiec, robotyk, co nie boi się żadnej pracy – taki właśnie jest Artur Baryła. Do jego zadań należały przede wszystkim: pomoc przy oprogramowaniu ramienia oraz pomiary prądu, a to tylko nieliczne z jego obowiązków.

Do osób zajmujących się projektem należał jeszcze Mateusz Kraiński, teraz już go nie ma w zespole.

Co zatem ma wspólnego ze sobą filozofia i inżynieria?

Słyszałem swego czasu, że filozof siedzi i filozofuje, kontempluje, bada Wszechświat, nic nie robi. To też jest prawda, ale poza tym filozof przede wszystkim pod pewnym względem zachowuje się jak inżynier” – mówi Dominik Marszk. – „Patrzy na problem i szuka rozwiązania, ale filozof też może znaleźć problem, co nie znaczy, że wyszukuje go na siłę, tylko zauważa problematykę wielu rzeczy, która dla inżyniera może się wydawać w ogóle nieistniejąca”.

Podobnie inżynier zachowuje się w pewien sposób jak filozof. Często kwestionuje on działanie pewnych schematów i długo myśli nad rozwiązaniem tych niedziałających. Inżynier musi wyłapywać najdrobniejsze błędy, czy też sprzeczności w różnych systemach, i tak jak filozofowi, czasami zdarza mu się je stwarzać, żeby później znaleźć logiczne oraz sensowne rozwiązanie.

Opracowanie Julia Gałas, Aleksandra Banasiak


Zachęcamy do obejrzenia krótkiego filmu o projekcie LEM:

Realizatorem, montażystą oraz reżyserem filmu o łaziku LEM jest Maria Łojek-Kurzętowska, nauczycielka filozofii i etyki oraz prowadząca szkolenia w zakresie animacji poklatkowej, sztuki debatowania, edukacji medialnej i antydyskryminacyjnej. Jest ona doktorantką na studiach filozoficznych na Uniwersytecie Gdańskim oraz absolwentką University of York w Wielkiej Brytanii. Interesuje się sztuką filmową i muzyką, a w wolnych chwilach czas umilają jej górskie wędrówki oraz pływanie kajakiem. 

Wywiad ze studentami przeprowadził Wojciech Czapkowski – nasz kolega redakcyjny i student filozofii na Uniwersytecie Gdańskim. Starając się zrozumieć otaczającą rzeczywistość, swoje zainteresowania filozoficzne kieruje głównie w stronę filozofii polityki oraz historii filozofii antycznej. Jest on dużym entuzjastą popularyzacji filozofii oraz wartości humanistycznych we wszystkich możliwych formach. Do jego pozafilozoficznych zainteresowań należą: wspinaczka, fotografia, poezja, sztuka, polityka i góry. W redakcji zajmuje się marketingiem.

Numery drukowane można zamówić online > tutaj. Prenumeratę na rok 2024 można zamówić > tutaj.

Dołącz do Załogi F! Pomóż nam tworzyć jedyne w Polsce czasopismo popularyzujące filozofię. Na temat obszarów współpracy można przeczytać tutaj.

Skomentuj

Kliknij, aby skomentować

Wesprzyj „Filozofuj!” finansowo

Jeśli chcesz wesprzeć tę inicjatywę dowolną kwotą (1 zł, 2 zł lub inną), przejdź do zakładki „WSPARCIE” na naszej stronie, klikając poniższy link. Klik: Chcę wesprzeć „Filozofuj!”

Polecamy