Antropologia Artykuł

Marek Błaszczyk: O istocie samotności

Czym jest samotność? Jaka jest jej istota? Czy samotność jest stanem ludzkiej egzystencji, pojawiającym się w określonych sytuacjach uczuciem, czy raczej relacją między jednostką a otaczającym ją światem i innymi ludźmi? Czy jesteśmy skazani na samotność po sam kres naszego istnienia, czy też jest ona „jedynie” wynikiem zerwania więzi z bliskimi osobami? Wreszcie: czy samotność można przezwyciężyć? To tylko kilka pytań, które zapewne zadał sobie każdy, kto choć raz doświadczył niewypowiedzianego bólu samotności.

Tekst ukazał się w „Filozofuj!” 2020 nr 1 (31), s. 44–46. W pełnej wersji graficznej jest dostępny w pliku PDF.


Samotność jest wyjątkowo uciążliwą „chorobą” naszych czasów. Mówi się nawet o „epidemii” samotności, zwracając uwagę na powszechność jej występowania. Coraz więcej ludzi skarży się bowiem na nią, dotkliwie odczuwając – rzutujące niemal na każdą sferę codziennego życia – jej skutki. Problem samotności nie jest bynajmniej nowy. Nowy jest natomiast zakres jego występowania, jego rozmiary oraz polimorficzność. Osobliwy jest także fakt, że choć samotność była i nadal jest ważkim motywem twórczości artystycznej, to jednak naukowa wiedza o niej wciąż jeszcze nie jest zbyt obszerna. Współczesna popkultura podejmuje ten motyw o wiele częściej, niż czynią to naukowcy, a zwłaszcza filozofowie. Wymieńmy tu kilka przykładów, przywołując jedynie tytuły wybranych dzieł muzycznych i literackich: Długość dźwięku samotności (Myslovitz), Samotność w sieci (Janusz Leon Wiśniewski), Samotny tłum (David Riesman), Samotni razem (Sherry Turkle), Sto lat samotności (Gabriel García Márquez), Labirynt samotności (Octavio Paz), Samotność liczb pierwszych (Paolo Giordano), Zbyt głośna samotność (Bohumil Hrabal) i wiele innych.

Nie sposób wyliczyć wszystkich tytułów, w których pojawia się słowo „samotność”, nie mówiąc już o tekstach kultury, które – explicite bądź implicite – dotykają jej problematyki. Wspomnijmy przy tym, że filozoficzny namysł nad samotnością istotnie przybrał na sile dopiero wraz z nadejściem szeroko rozumianego egzystencjalizmu.
To właśnie egzystencjaliści, abstrahując od światopoglądowych różnic między nimi, uczynili samotność fundamentalnym zagadnieniem filozoficznym, postrzegając ją jako konstytutywną cechę ludzkiego istnienia. Obecnie natomiast najważniejszymi badaczami filozofii samotności są Ben Lazare Mijuskovic, John McGraw oraz Piotr Domeracki, twórca pojęcia „monoseo­logia”, oznaczającego interdyscyplinarne studia nad samotnością.

Logika samotności

Do odpowiedzi na pytanie o istotę samotności może przybliżyć nas analiza jej wewnętrznej „logiki”. Rozpatrzmy więc pojęcie samotności w kontekście relacji jedno–wiele (jednostka–społeczeństwo). Mamy tutaj do czynienia z czterema modelowymi typami relacji: „jedno i wiele”, „jedno w wielu”, „wiele w jednym”, „jedno a wiele”.

Pierwszy typ relacji („jedno i wiele”) opiera się na symbiozie. Oznacza sytuację, w której jednostka („jedno”) pozostaje wobec społeczeństwa („wiele”) w relacji symetrycznej, bazującej na harmonijnej, wzajemnej współzależności. Ten typ relacji, jak nietrudno zauważyć, niewiele ma wspólnego z samotnością.

Drugi model relacji („jedno w wielu”) polega na wchłonięciu jednostki przez społeczeństwo. Jest to relacja asymetryczna, oparta na asymilacji. Jednostka okazuje się ściśle zrośnięta ze społeczeństwem (społeczną wielością). Społeczeństwo pełni rolę hegemona, któremu jednostka musi się podporządkować. Także i tutaj nie sposób mówić o samotności.

Trzeci typ relacji („wiele w jednym”), podobnie jak drugi, jest relacją asymetryczną, jednak polegającą na inkluzji. Oznacza to, że społeczeństwo („wielość”) zostaje tu sprowadzone do jednostki („jedno”): jednostka podporządkowuje sobie społeczną wielość – to ona staje się hegemonem. Również w tym przypadku nie pojawia się samotność.

Czwarty model relacji („jedno a wiele”) to relacja asymetryczna, która opiera się na dysymilacji (dezintegracji, zróżnicowaniu). Skutkuje to ekskluzją, czyli odrzuceniem jednej strony tej relacji przez drugą. Może ono przebiegać dwukierunkowo – zarówno od jednostki („jedno”) do społeczeństwa („wiele”), jak i od społeczeństwa („wielość”) do jednostki („jedno”). W pierwszej sytuacji to jednostka postanawia zerwać społeczne więzi; w drugiej natomiast to społeczeństwo skazuje jednostkę na samotność, odrzuca ją lub alienuje. Dopiero ten typ relacji jedno–wiele uwyraźnia problem samotności (odrębności).

Na gruncie logiki samotności (na poziomie teoretycznym) można sformułować następującą jej definicję: samotność to bycie w odrębności. Istotą samotności zdaje się być zatem stan niezwiązania ze społeczeństwem (odrębności od niego).

Fenomenologia samotności

Fenomenologia samotności, w przeciwieństwie do logicznego (pojęciowego) jej ujęcia, ukazuje samotność przede wszystkim jako silnie zindywidualizowane – nieudzielalne i niekomunikowalne – doświadczenie egzystencjalne. Podkreśla się tu jej wymiar praktyczny (przeżyciowy, doznaniowy), a nie czysto teoretyczny. Samotność w tej perspektywie jest przeżyciem swoistym dla konkretnego człowieka i tylko jemu w pełni dostępnym. Nie może ono zostać zasymilowane czy współodczute: nikt, nawet najbliższa mi osoba, nie może zastąpić mnie w odczuwaniu i przeżywaniu mojej samotności.

Samotność jest przeżyciem na tyle osobistym, że wymyka się ono obiektywnemu, naukowemu opisowi. Filozofując o samotności, zatracamy jej egzystencjalny „ciężar”, będący udziałem tej właśnie, a nie innej jednostki. Nie oznacza to bynajmniej, że nie należy o niej rozmyślać ani filozoficznie o nią pytać. Przeciwnie, badać jej fenomen warto nie tylko po to, by poznać jej istotę, lecz także po to, aby uzyskać wiedzę potrzebną do jej przekroczenia. Wiedza o samotności może bowiem okazać się jedynym skutecznym na nią lekarstwem, którego działanie polega zarówno na oswojeniu człowieka z lękiem przed samotnością, jak i na uświadomieniu mu, że w każdym momencie życia jest on nierozerwalnie związany ze swoją egzystencją, że nie może opuścić on „więzienia” swego bycia.

Samotność, w ontologicznym sensie, zdaje się być fundamentem ludzkiego istnienia. Stanowi fakt ontologiczny, który poprzedza – a nawet warunkuje – wszelkie relacje międzypodmiotowe. Oznacza to, że samotność nie tyle powstaje wskutek zerwania więzi znaczących (tj. rozpadu fizyczno-emocjonalnej więzi z najbliższymi osobami), co raczej wynika z samego faktu egzystowania (jednostkowego „bycia sobą”). Samotność, ujmowana jako „zasada” ludzkiego bycia, określa więc absolutnie pierwotną relację człowieka ze światem, umożliwiając otwarcie się na Innego.

Poszukiwanie istoty samotności nie jest łatwym zadaniem. Nie tylko dlatego, że samotność niejedno ma imię, lecz także dlatego, że pytając o nią, najczęściej pytamy zarazem o człowieka, który może jej doświadczać jedynie na sposób subiektywny. Można zatem jedynie przyjąć, że istotą samotności jest nie tylko silne uczucie smutku, tęsknoty oraz wewnętrznej pustki po stracie bliskiej osoby, poczucie odrzucenia i społecznej alienacji, ale też stan onto-egzystencjalnej odrębności, niezwiązania ze społeczną wielością.


Marek Błaszczyk  – doktorant Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu, absolwent Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. Zainteresowania naukowe: filozofia egzystencji, antropologia filozoficzna, filozofia hermeneutyczna.

Tekst jest dostępny na licencji: Uznanie autorstwa-Na tych samych warunkach 3.0 Polska.

< Powrót do spisu treści numeru.

Ilustracja: Anna Koryzma

Numery drukowane można zamówić online > tutaj. Prenumeratę na rok 2024 można zamówić > tutaj.

Dołącz do Załogi F! Pomóż nam tworzyć jedyne w Polsce czasopismo popularyzujące filozofię. Na temat obszarów współpracy można przeczytać tutaj.

1 komentarz

Kliknij, aby skomentować

  • Być może dlatego M. Kałasznikow podobno żałował pod koniec swego życia, iż stworzył genialne dzieło, cud techniki, maszynę do zabijania ludzi.

Wesprzyj „Filozofuj!” finansowo

Jeśli chcesz wesprzeć tę inicjatywę dowolną kwotą (1 zł, 2 zł lub inną), przejdź do zakładki „WSPARCIE” na naszej stronie, klikając poniższy link. Klik: Chcę wesprzeć „Filozofuj!”

Polecamy