Artykuł

Marek Hetmański: #13. Heidegger i Platońska jaskinia

Zmagania metafizyki z metaforycznym językiem stale pojawiały się w europejskiej filozofii, za każdym razem ujawniając specyfikę tej dyscypliny oraz jej uwikłanie w przenośny styl obrazowania i mówienia.

Tekst ukazał się w „Filozofuj!” 2022 nr 2 (44), s. 34–35. W pełnej wersji graficznej jest dostępny w pliku PDF.


Martin Heidegger z filologiczną skrupulatnością, w ramach swojej koncepcji prawdy wyłożonej w rozprawie Platona nauka o prawdzie, rekonstruuje słynną Platońską przypowieść o jaskini (był to temat 2. odcinka cyklu), w której to przypowieści ludzie poznają zaledwie pozory prawdy o bycie. Jej istota dana jest mieszkańcom jaskini nie wprost, lecz przez zastosowanie figury wyzwolenia się z cielesnych ograniczeń. Przywołując treści VII księgi Państwa, wskazuje na jej zmysłowo-obrazowy, wręcz dramaturgiczny, charakter. W rozmowie Sokratesa z Glaukonem Heidegger rozpoznaje intencję autora dialogu, by przedstawić czytelnikowi moralne zobowiązanie dostrzegania prawdy ukrytej w świecie pozorów. Heidegger sam też do tego nawołuje, gdy prawdę nazywa „nieskrytością”, do której należy dążyć.

Wychodzenie z jaskini

Niemiecki filozof eksponuje zmysłową stronę opisu jaskini i uwięzionych w niej ludzi, co jest obrazem (jak chciał Platon) dwoistej ontologicznie natury rzeczywistości. Cienie na ścianie jaskini są w nim metaforą jednostkowych bytów, zaś światło i idee, które rzucają owe cienie przed oczy ludzi przykutych do ściany, metaforą prawdziwego bytu i prawdziwego poznania. Dokonując własnego przekładu tekstu Platona, Heidegger akcen­tuje poznawcze (kognitywistycznie zinterpretowane) znaczenia wypowiedzi Sokratesa, gdy ten poucza Glaukona w następujących zwrotach: „A więc wytwórz sobie […] pewien wizerunek”, „wyobraź sobie”, „rozważ więc i to”, „zwróć uwagę”, „jakiś niezwykły obraz [sobie] przedstawiasz”, „cóż sobie myślisz, zaiste?”. Wszystkie te polecenia i pytania odwołują się do wyobraźni czytającego, który ma przedstawić sobie najpierw obrazowo sytuację ludzi znajdujących się w jaskini, a następnie pojęciowo szczególne zobowiązanie, jakie z niej wynika. Grecki i niemiecki filozof postępują podobnie. Odwołując się do spostrzegania, przypominania oraz wyobrażania, w których konieczne jest natężenie uwagi oraz woli, wywołują poza poznawczym nastawieniem wobec realnego świata (ciekawością, zdziwieniem, chęcią dostrzeżenia czegoś innego) dodatkowo jeszcze etyczne zobowiązanie do jego dogłębnego, intuicyjnego i bezpośredniego poznania.

Obaj zakładają, że dokładne poznanie rzeczywistości jest możliwe, wręcz konieczne, przez wyzwolenie się z naturalnych ograniczeń poznawczych (opuszczenie jaskini), co następuje na drodze ujawnienia nowego poznania (spoglądania „za siebie”, ale również patrzenia „ku górze”). Sens poznania idealnego bytu (a nie pozornego, jak codzienne rzeczy) oddany zostaje przez porównanie z wychodzeniem z jaskini. W dialogu Platona Heidegger rozpatruje skutki, jak sam pisze, „wyjawienia, że przedtem widziałby [każdy człowiek] tylko nicość, a teraz bliższy jest bytowi”, co powoduje, że dopiero teraz „spogląda bardziej prawidłowo” (Heidegger 1999, s. 197). Przedmiotem analizy obu filozofów są warunki epistemicznej sytuacji ujawniania prawdy jako wychodzenia ze świata pozorów i nicości. Poznanie prawdy następuje przez zmianę perspektywy, mówiąc dosłownie, dzięki poruszaniu się, widzeniu czegoś na nowo, odmiennemu patrzeniu, jakie człowiek z jaskini (czyli każdy z nas) może uzyskać.

[Z] braku rozeznania zgoła by nie wiedział – parafrazuje słowa Platońskiego dialogu Heidegger – a co więcej, uznawałby to, co przedtem (na własne oczy) widziane, za bardziej nieskryte niż to, co teraz (przez kogoś innego) zostało mu pokazane (tamże).

Nieskrytość”

Prawdę w pełni ujawnioną (dostrzeżoną dopiero po wyjściu z jaskini) Heidegger nazywa „nieskrytą”, „nieskrytością”. Jej uzyskanie polega na wyjściu ze świata cieni na oświetlone miejsce, na odkryciu tego, co było uprzednio zakryte.

Prawda jest więc tym, co każdorazowo zdobywane na sposób odkrywania i wydobywania na jaw [Entbergung] (tamże).

Epistemologiczna koncepcja prawdy jako nieskrytości, Prawdy jako nadrzędnej idei, jest w tym przypadku skutkiem zastosowania obrazowych określeń zapożyczonych z paraboli jaskini oraz cielesno-przestrzennych metafor. Przytaczane za Platonem opisy tego, co dzieje się w jaskini – przykucia do ściany, skrępowania, zrzucania pęt, wstawania, trudu wspinania się ku górze, bólu spoglądania w ostre światło, ponownego zamroczenia – dodatkowo potęgują retoryczny charakter skonstruowanej przed wiekami koncepcji prawdy. Ma ona nie tylko pouczać, ale również kształtować tego, kto zechce ją przyjąć. Metafora poznawania jako ujawniania obrazuje, podkreśla Heidegger, dwie wzajemnie warunkujące się wartości – kształcenia (Bildung), czyli wychowania, oraz prawdy jako jego warunku i zarazem celu:

parabola’ ta obrazuje nie tylko istotę kształtowania, lecz jednocześnie umożliwia wejrzenie w określoną zmianę w rozumieniu istoty ‘prawdy’. […] Polega ono na tym, że istota prawdy oraz rodzaj jej przemiany umożliwiają dopiero samą podstawową strukturę tego ‘kształtowania’ (tamże, s. 193).

Wychowanie musi być nastawione na poznanie prawdy, które osiąga się przez wyjście z nie-bytu, ze skrytości; jest ono dosłownym i przenośnym wyzwalaniem się z ograniczeń.

Metafizyka i jej korzenie

Metaforykę o przestrzennych skojarzeniach Heidegger stosuje również do okreś­lenia metafizyki. Dla wyrażenia jej istoty przyjmuje w rozprawie Czym jest metafizyka? Wprowadzenie poetycką formę odpowiedzi na tytułowe pytanie. Wychodzi od metafory Kartezjusza przyrównującego filozofię do drzewa, którego korzeniami jest metafizyka, fizyka – pniem, zaś inne nauki – konarami. Stawia pytania w swoistym dla siebie stylu:

co jest ziemią, w którą wczepiają się korzenie drzewa filozofii? […]. Czym jest metafizyka widziana od strony jej podłoża? (Heidegger 1977, s. 58).

Zakłada w nich, że tak metafizyka, jak filozofia czerpią swą wartość z czegoś bardziej podstawowego niż one same. Obie „rosną” i „wzrastają” na podłożu, którym jest egzystencja. „Grunt” meta­fizyki jest jednak bardziej podstawowy, zaś filozofia wyrasta i korzysta z niego pośrednio.

Poetycka metaforyka Heideggera o arborystycznych konotacjach pozwala mu na ukazanie zależności filozofii od metafizyki. Wprawdzie obie wyrastają ze wspólnego „żywiołu” egzys­tencji, jednak metafizyka jest „gruntowniejsza”, gdyż głębiej sięga tego, co jest (co bytuje).

Niby korzeń drzewa syci wszystkimi sokami i siłami pień i jego konary (tamże, s. 59).

Jest glebą nie tylko dla filozofii (drzewa), ale również dla innych nauk (konarów).

Korzeń rozgałęzia się w podłożu, aby drzewo mogło z niego wyrosnąć i opuścić je. […]. Drzewo filozofii wyrasta z podglebia metafizyki (tamże)

– konkluduje Heidegger.


Warto doczytać

  • M. Heidegger, Platona nauka o prawdzie, tłum. S. Blandzi, Warszawa 1999.
  • M. Heidegger, Czym jest metafizyka? – Wprowadzenie, tłum. K. Wolicki, [w:] M. Heidegge, Budować, mieszkać, myśleć, Warszawa 1977.

Marek Hetmański – jest filozofem i kognitywistą. Kieruje Katedrą Ontologii i Epistemologii w Instytucie Filozofii UMCS. Prowadzi badania dotyczące epistemologii, teorii komunikacji i informacji, a także metafilozofii. Odwiedza galerie malarstwa i filharmonie, zaś obce miasta zwiedza rowerem.

Tekst jest dostępny na licencji: Uznanie autorstwa-Na tych samych warunkach 3.0 Polska.
W pełnej wersji graficznej jest dostępny w pliku PDF.

< Powrót do spisu treści numeru.

Ilustracja: Hanna Bytniewska

Numery drukowane można zamówić online > tutaj. Prenumeratę na rok 2024 można zamówić > tutaj.

Dołącz do Załogi F! Pomóż nam tworzyć jedyne w Polsce czasopismo popularyzujące filozofię. Na temat obszarów współpracy można przeczytać tutaj.

Skomentuj

Kliknij, aby skomentować

Wesprzyj „Filozofuj!” finansowo

Jeśli chcesz wesprzeć tę inicjatywę dowolną kwotą (1 zł, 2 zł lub inną), przejdź do zakładki „WSPARCIE” na naszej stronie, klikając poniższy link. Klik: Chcę wesprzeć „Filozofuj!”

Polecamy