Artykuł

Marek Hetmański: #3. Zwodniczy urok Platońskich metafor

Wprawdzie Arystoteles pierwszy uczynił metaforę tematem rozległych badań, ale już Platon ukazał w pełni jej poznawczą moc. Uczynił to w paraboliczny sposób, mówiąc o prawdzie. I choć była dla niego podejrzanym środkiem wyrazu, paradoksalnie zdominowała jego filozoficzny dyskurs.

Tekst ukazał się w „Filozofuj!” 2020 nr 4 (34), s. 47–48. W pełnej wersji graficznej jest dostępny w pliku PDF.


Państwie Sokrates roztacza przed Glaukonem (starszym bratem Platona) następującą wizję: „Przedstaw sobie obrazowo, jako następujący stan rzeczy, naszą naturę ze względu na kulturę umysłową i jej brak. Zobacz! Oto ludzie są niby w podziemnym pomieszczeniu na kształt jaskini” (ks. VII, tłum. W. Witwicki). Dalszy opis poprowadzony językiem pełnym kolorów i synestetycznych doznań (oddanym przez Witwickiego w przypisie do dialogu niczym teatralne didaskalia) sugeruje sytuację poznawczą, w której „kajdaniarze osobliwi” (czyli my wszyscy) widzą tylko cienie rzucane na ścianę zza swoich głów przez domniemane przedmioty znajdujące się u wylotu jaskini, które dzięki „światłu ognia” dają im pośrednio znać, że jest coś ważnego i pierwotnego poza jaskinią, czego wprost jednak poznać sami nie mogą. W tym opisie będącym metaforyczną przemową jaskinia jest naszym codziennym światem, poza którym istnieje świat rzeczy najważniejszych, których wszakże poznawanie nie jest ani oczywiste, ani proste. Tylko filozoficzny namysł daje wgląd w ten świat, a metafora jest ku temu środkiem.

W tej słynnej paraboli jaskini – jednej z trwalszych metafor zachodniej filozofii, moralizatorskim przesłaniu, temacie licznych odwołań i interpretacji – stwierdza się ustami Sokratesa, że „ci ludzie tam nie co innego braliby za prawdę, jak tylko cienie pewnych wytworów”. Ograniczając się do doznań zmysłowych, nie mogliby nic wiedzieć o innym świecie, którego istnienia mogliby się co najwyżej domyślać. I tu Platon stosuje retoryczno-metaforyczny zabieg (radzi: „przedstaw sobie obrazowo”, wytwórz „dziwny obraz”, „zobacz!”) w celu o wiele bardziej poważnym niż wywołanie urokliwych poetyckich doznań nierzeczywistej sytuacji (do czego sprowadzał metaforę Arystoteles). Sokrates sugeruje słuchającemu go Glaukonowi, aby obraz jaskini i ludzi w niej uwięzionych, wrażliwych na światło (ognia i Słońca), które umożliwia patrzenie i zwracanie się ku jego źródłu, przyjął za parabolę (moralny nakaz) wychodzenia z owego zniewolenia ku prawdziwemu światu. Gdy mówi o „wyjściu z jaskini”, ma na myśli poznawanie lepszego świata.

Rola metafory

Na tym polega zadanie owej „kultury umysłowej”, nowej paidei – starogreckiej idei wychowania według ideałów jedności dobra, piękna i prawdy, do której dialogi Państwa się odwołują. Dzięki zabiegowi rozmowy i pouczenia słuchacz oraz czytelnik mają przedstawić sobie uwięzienie i wydostawanie się z jaskini jako dążenie do poznania prawdziwej rzeczywistości, do bycia dobrym i rozumnym. Poznawanie tego, co prawdziwe i dobre, jest jak wyzwalanie się z krępujących więzów. „Wychodzenie pod górę i oglądanie tego, co jest tam wyżej – poucza Sokrates – jeśli weźmiesz za wznoszenie się duszy do świata myśli, to nie zbłądzisz i trafisz w moją nadzieję, skoro pragniesz ją usłyszeć”. Nie jest to łatwe zadanie, gdyż „na szczycie świata myśli świeci idea Dobra i bardzo trudno ją dojrzeć, ale kto ją dojrzy, ten wymiarkuje, że ona jest dla wszystkiego przyczyną wszystkiego co słuszne i piękne, że (…) musi ją dojrzeć ten, kto ma postępować rozumnie w życiu prywatnym lub publicznym”. Zerwanie więzów, odwrócenie się od cieni, wspinanie się, zwracanie się ku źródłu światła, oglądanie nowej rzeczywistości – to kwintesencja poznawania i wychowania.

Platon odwołuje się do cielesnych doznań (wręcz kinestetycznych) przykucia, zastygnięcia w bezruchu, zrzucania pęt, prostowania się, wspinania, bólu oczu spowodowanego oślepieniem nowym źródłem widzenia. Potęguje w ten sposób wyobrażenie, czym ma być poznanie Dobra. To poznawanie okupione trudem. W opisie wieloetapowej „wędrówki duszy ku prawdzie” odwołuje się do czynności patrzenia, oglądania, widzenia, zaślepienia itp., które odnoszą się do coraz bardziej wysubtelnionych czynności poznawczych – aż do bezpośredniego, pełnego (istotowego) ujęcia prawdy.

Dominujące „popatrz!”, „zobacz”, „miej na oku” czy „wzrok duszy skieruj ku dołowi”, które pojawiają się w Platońskich dialogach, są ich swoistym stylem literackim; odwołując się do cielesnych doznań i wyobrażeń, budują u słuchacza i czytelnika dramaturgiczny nastrój, dzięki któremu mocniej i lepiej wyobrażają oni sobie, jaki cel przyświeca paidei. Poznawanie i kształcenie wymaga wysiłku, ale i kierowania ze strony bardziej już doświadczonych na tej drodze.

Synestetyczne doznanie

Używane tak często metaforyczne zwroty prowadzą Platona do paradoksu, który przenika jego dyskurs filozoficzny. Jest on świadom tego uwikłania. Glaukon słyszy wszak od Sokratesa metafilozoficzne wyznanie ujęte w zaskakującym zestawieniu wzroku ze słuchem: „posłuchaj obrazu, abyś jeszcze lepiej widział, jak ja się nie mogę obejść bez obrazowych porównań”. Odsłuchana i wyobrażona paraboliczna wizja poznania prawdy (doznana synestetycznie!) jest tyleż nieuchronna, co kłopotliwa. Filozof nie może nie używać zmysłowych metafor, gdy ma mówić o ponad­zmysłowym poznaniu i moralizować o Prawdzie. Na Dobro należy wręcz „popatrzeć”, zaś ideału wychowania „wysłuchać” jak bajki czy mitu.

Zmaganie się Platona z metaforami ujawnia paradoks filozoficznego dyskursu używającego literackich środków jak mowa, parabola czy poetyckie zwroty. Filozof przestrzega zwłaszcza przed poezją, o której w księdze X Państwa pisze: „Przecież my sobie zdajemy sprawę z tego, że ulegamy jej czarowi. Ale byłoby to grzech zdradzać to, co się wydaje prawdą. (…) każdy, kto jej słucha powinien uważać na siebie i bać się o swój własny ustrój wewnętrzny”. Tylko filozoficzne pouczenie, a nie poetyckie rozbawianie, liczy się w wychowaniu i roztropnym życiu. Odsłanianie Prawdy musi posługiwać się obrazowym myśleniem, aby dotrzeć do duszy ludzi prostych i młodych, jeszcze o niej niepouczonych, ale poetów lepiej trzymać z dala od tego zadania, radzi Platon – to powinność filozofów.

Poznawcza wartość metafory

Rekapitulacją dylematu Platona jest wyznanie uczynione w Liście VII, w którym wskazuje na niezbywalną rolę zmysłowych obrazów i dobieranych starannie słów w wyrażaniu prawdy o rzeczach wielkich i stałych.
„Z trudem, gdy niby krzesiwa trzeć je będziemy o siebie wzajemnie: nazwy i określenia, wzrokowe obrazy i doznania zmysłowe, drogą życzliwie stosowanych prób wypróbowując ich moc i posługując się metodą pytań i odpowiedzi bez podstępnej zawiści, wtedy dopiero tryśnie światło właściwego ujmowania każdej rzeczy i rozumienie napięte aż do najwyższych granic ludzkiej możliwości” (tłum. M. Maykowska).

Doprawdy paradoksalny obraz powstaje. Metafory z nazw i obrazów zbudowane, niby krzesiwa o siebie pocierane, wzniecają światło dla lepszego zrozumienia świata. Synestetyczna metafora o „tryskającym świetle” (idącym ku górze, zauważmy, a nie z góry na dół, jak w paraboli jaskini) wzmacnia jeszcze to odczucie. I jak tu nie ulec urokowi takiego obrazu, przed czym sam jego autor przestrzega?


Marek Hetmański – jest filozofem i kognitywistą. Kieruje Katedrą Ontologii i Epistemologii w Instytucie Filozofii UMCS. Prowadzi badania dotyczące epistemologii, teorii komunikacji i informacji, a także metafilozofii. Odwiedza galerie malarstwa i filharmonie, zaś obce miasta zwiedza rowerem.

Tekst jest dostępny na licencji: Uznanie autorstwa-Na tych samych warunkach 3.0 Polska.

< Powrót do spisu treści numeru.

Ilustracja: Hanna Bytniewska

Numery drukowane można zamówić online > tutaj. Prenumeratę na rok 2024 można zamówić > tutaj.

Dołącz do Załogi F! Pomóż nam tworzyć jedyne w Polsce czasopismo popularyzujące filozofię. Na temat obszarów współpracy można przeczytać tutaj.

1 komentarz

Kliknij, aby skomentować

Wesprzyj „Filozofuj!” finansowo

Jeśli chcesz wesprzeć tę inicjatywę dowolną kwotą (1 zł, 2 zł lub inną), przejdź do zakładki „WSPARCIE” na naszej stronie, klikając poniższy link. Klik: Chcę wesprzeć „Filozofuj!”

Polecamy