Artykuł

Marek Pokropski: Naturalizacja fenomenologii. Czy Husserl przewraca się w grobie?

naturalizacja fenomenologii, artykuł, na grafice przedstawione są głowa i mózg
W związku z dynamicznym rozwojem nauk o mózgu naturalizm stał się dominującym poglądem wśród badaczy utożsamiających się z (neuro)kognitywistyką. Zgodnie z owym poglądem działanie umysłu będzie można wyjaśnić na gruncie nauk przyrodniczych, w szczególności neurobiologii. Jeśli naturaliści mają rację, to myślenie, spostrzeganie, odczuwanie emocji, a mówiąc ogólnie, całe nasze doświadczenie to nic więcej niż procesy zachodzące w mechanizmach neuronalnych i biologicznych. W tym kontekście pojawia się pytanie o możliwość i zakres naturalizacji fenomenologii.

Tekst ukazał się w „Filozofuj!” 2025 nr 1 (61), s. 14–16. W pełnej wersji graficznej jest dostępny w pliku PDF.


Dwa znaczenia terminu „fenomenologia”

Na wstępie wyjaśnijmy pewną dwuznaczność pojęcia fenomenologii. W filozofii analitycznej termin „fenomen” odnosi do subiektywnego i jakościowego charakteru naszych doświadczeń. Własnościami fenomenalnymi są np. odczuwany ból zęba, spostrzeżona czerwień jesiennych liści, gorzki smak mocnej kawy, cynamonowy zapach przyprawy itp. Innym terminem używanym w literaturze filozoficznej do oznaczenia takich jakości wrażeniowych, np. w pracach Davida Chalmersa, jest termin quale. W obrębie filozofii analitycznej naturalizacja fenomenologii oznacza więc próbę wyjaśnienia, w jaki sposób te i inne doznania zmysłowe są wytwarzane przez procesy zachodzące w naszym układzie nerwowym. Według Chalmersa jest to „trudny problem”, którego rozwiązania jeszcze nie znamy, a może i nigdy nie poznamy.

W drugim znaczeniu fenomenologia to nurt filozoficzny zapoczątkowany m.in. przez Edmunda Husserla na początku XX w., skupiający się na badaniu świadomości i struktury doświadczenia. Do grona fenomenologów zalicza się filozofów tak znamienitych jak: Max Scheler, Edyta Stein, Roman Ingarden, Jean-Paul Sartre, Maurice Merleau-Ponty i wielu innych. Husserl opracował oryginalną metodę refleksji filozoficznej, zwaną redukcją fenomenologiczną, która, jego zdaniem, otwiera możliwości opisu oraz analizy naszych przeżyć i aktów świadomości. Jednak celem fenomenologicznego opisu nie jest scharakteryzowanie doznawanych jakości zmysłowych, lecz odkrycie samej istoty świadomości. Czym jest ta istota? Husserl nie był zwolennikiem rozważań metafizycznych i przez istotę świadomości rozumiał jej uniwersalną strukturę określającą transcendentalne warunki możliwości doświadczenia, przynależne każdemu podmiotowi poznającemu. Innymi słowy, fenomenologia ma odkrywać w zmienności i różnorodności naszych doświadczeń swego rodzaju niezmienniki występujące w doświadczeniu każdego podmiotu. W przypadku tak rozumianej fenomenologii problem naturalizacji sprowadza się do pytania, czy i w jaki sposób fenomenologiczne badanie struktury świadomości można uzgodnić z twierdzeniami neuronauki poznawczej. Wśród zwolenników filozofii fenomenologicznej pytanie to budzi niemałe kontrowersje. Sam Husserl w swoich publikacjach zdecydowanie sprzeciwiał się naturalizacji i w fenomenologii widział raczej fundament innych nauk niż jedną z pobocznych dyscyplin.

Możliwość integracji fenomenologii z neurokognitywistyką

Pytanie o możliwość naturalizacji fenomenologii wróciło pod koniec XX w. wraz z rozwojem kognitywistyki i jej zainteresowaniem świadomością. W dyskusji toczącej się od tego czasu wśród fenomenologów jest zgoda co do jednego – połączenie fenomenologii z neuronauką poznawczą nie może mieć charakteru redukcyjnego, czyli nie może prowadzić do wyeliminowania fenomenologii jako dyscypliny filozoficznej i zastąpienia jej pojęć terminologią kognitywistyczną. Nie chodzi bynajmniej o to, że fenomenologowie straciliby wówczas sens uprawiania pracy filozoficznej, a także źródło utrzymania, lecz o ich głębokie przekonanie, że pojęć fenomenologii i znaczenia, które przypisuje ona świadomości, nie da się wyrazić w słowniku nauk przyrodniczych.

Takie stanowisko jest zgodne z tym, co sam Husserl twierdził na temat naturalistycznych wyjaśnień świadomości, formułowanych w pierwszej połowie XX wieku. Zdaniem Husserla próby formułowania wyjaśnień świadomości wyłącznie na gruncie nauk przyrodniczych są naiwne i skazane są na porażkę. Redukcyjny naturalizm jest naiwny, ponieważ pomija rolę subiektywności naukowców w badaniu oraz błędnie uznaje świadomość za zwykłą część przyrody, obok innych obiektów takich jak np. woda, kamienie czy błyskawice. Natura świadomości jest jednak inna i nie można jej opisać terminami i prawami z zakresu fizyki. Świadomość różni się również od zjawisk występujących w obrębie przyrody ożywionej. Husserl nie negował, że jest ona związana z takim czy innym biologicznym podłożem, ale jej zrozumienie wymaga innych metod badawczych niż te stosowane w naukach przyrodniczych oraz innej, czyli fenomenologicznej, terminologii.

Jeśli rezygnujemy z ujęcia redukcjonistycznego, to może moglibyśmy przyjąć jakąś formę słabszego naturalizmu i naturalizacji opartej na nieredukcyjnej integracji wyników badań fenomenologicznych z badaniami neurokognitywistycznymi? Mówiąc inaczej, chodziłoby o połączenie wyjaśnień zjawisk umysłowych formułowanych w obrębie nauk przyrodniczych z wyjaśnieniem fenomenologicznym. Niestety nie ma w tej kwestii zgody wśród fenomenologów. Jedni, na przykład Dermot Moran, odrzucają taką możliwość, twierdząc, że istotą fenomenologii jest transcendentalizm, czyli filozoficzne rozważanie najbardziej ogólnych warunków możliwego doświadczenia, które nie są związane z biologicznymi lub fizycznymi ograniczeniami podmiotu poznania. Drudzy, na przykład Shaun Gallagher, uznają możliwość współpracy z kognitywistami i neuronaukowcami, choć przyznają, że wówczas transcendentalny charakter fenomenologii musi zostać osłabiony. Zwolennicy takiego podejścia uważają, że współpraca fenomenologii i neurokognitywistyki pozwoliłaby lepiej zrozumieć zjawiska umysłowe, uchwycić ich wieloaspektowy i pierwszo­osobowy charakter. Krótko mówiąc, metody fenomenologii dałyby możliwość badania świadomości z perspektywy subiektywnej, pierwszoosobowej, a wyniki takich badań należałoby następnie połączyć z wynikami badań trzecioosobowych, np. badań z użyciem technik neuroobrazowania.

Neurofenomenologia Francisco Vareli

Mimo że wciąż nie mamy dobrej teorii łączącej fenomenologię z neuronauką poznawczą, pojawiło się kilka interesujących propozycji. Na przykład w latach 90. ubiegłego wieku neurobiolog Francisco J. Varela zaproponował paradygmat badawczy, który nazwał neurofenomenologią. Chodziło mu o połączenie fenomenologii i neuronauki, żeby lepiej zrozumieć, jak nasze przeżycia łączą się z działaniem mózgu. Varela, inspirując się myślą Husserla (np. ideą redukcji fenomenologicznej, której badacze i osoby badane mieliby się uczyć), uważał, że można rzetelnie badać nasze doświadczenia z perspektywy pierwszoosobowej. Według niego można połączyć opisy tych przeżyć z wynikami neuroobrazowania mózgu za pomocą techniki elektroencefalografii.

Inną propozycją jest tzw. fenomenologia fazy wstępnej (front-loaded phenomenology) Shauna Gallaghera. Jej autor próbuje znaturalizować fenomenologię przez wykorzystanie jej pojęć i elementów tej teorii w procesie projektowania eksperymentalnych badań kognitywistycznych. W ten sposób z jednej strony fenomenologia może pomóc w interpretacji wyników eksperymentów, z drugiej strony zaś ­eksperymenty zaprojektowane z ­wykorzystaniem narzędzi fenomenologii mogłyby stanowić formę testowania fenomenologicznych twierdzeń. Propozycja Gallaghera jest dość swobodna pod względem metodologicznym, nie wymaga np. żeby badacze czy uczestnicy eksperymentów dobrze znali się na fenomenologii. Wystarczy, żeby zespoły badawcze korzystały z wybranych pojęć i koncepcji fenomenologicznych, np. z Husserlowskiej koncepcji świadomości czasu, projektując i przeprowadzając eksperymenty. Ciekawe wyniki zastosowania w ten sposób fenomenologii możemy znaleźć w neuropsychiatrii.

Projekt naturalizacji fenomenologii wciąż jest otwarty. Gdyby udało się opracować satysfakcjonującą teorię integrującą fenomenologię z badaniami neurokognitywistycznymi, opracowanie to mogłoby być ważnym krokiem w rozwoju rzetelnej nauki o świadomości. Jak na taki rozwój fenomenologii zapatrywałby się Husserl? Wszystko zależałoby od miejsca, jakie przypisalibyśmy fenomenologii w naturalistycznej układance. Prawdopodobnie dla Husserla akceptowalna byłaby tylko przewodnia i fundacyjna rola fenomenologii. Natomiast rola mniej istotnego partnera dominującej neuronauki byłaby w odbiorze twórcy fenomenologii raczej dla niej degradująca. Taki integracyjny i nieredukcyjny naturalizm dałby fenomenologii możliwość udziału w powstawaniu nauki o świadomości, a kognitywistyce – tak potrzebny wgląd w pierwszoosobową strukturę doświadczenia. Jedno jest pewne: zarówno Husserl, jak i współcześni fenomenologowie odrzucają naturalizację fenomenologii w wersji redukcyjnej. Zarzucają jej mylenie kategorii oraz powierzchowne i fragmentaryczne rozumienie świadomości bez zasobów, żeby wyjaśnić to zjawisko w całej jego złożoności.


Warto doczytać:

  • Sh. Gallagher, D. Zahav, Fenomenologiczny umysł, tłum. M. Pokropski, Warszawa 2015.
  • E. Husserl, Filozofia jako ścisła nauka, tłum. W. Galewicz, Kęty 1992.
  • F. Varela, Neurofenomenologia: metodologiczne lekarstwo na trudny problem, tłum. R. Poczobut, „Avant” 2010, nr 1, s. 31–75.

Marek Pokropski – dr hab., prof. Uniwersytetu Warszawskiego, pracuje na Wydziale Filozofii. Zajmuje się fenomenologią, filozofią umysłu i filozofią nauk kognitywnych. Autor artykułów oraz dwóch monografii: Cielesna geneza czasu i przestrzeni (IFiS PAN 2013) oraz Mechanisms and consciousness. Integrating phenomenology with cognitive science (Routledge 2021). Lubi słoneczne miejsca, żeglowanie, literaturę SF i koty.

Tekst jest dostępny na licencji: Uznanie autorstwa-Na tych samych warunkach 4.0.

W pełnej wersji graficznej jest dostępny w pliku PDF.

< Powrót do spisu treści numeru.

Ilustracja: Agnieszka Zaniewska


Dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego pochodzących z Funduszu Promocji Kultury.

Skomentuj

Kliknij, aby skomentować

Wesprzyj „Filozofuj!” finansowo

Jeśli chcesz wesprzeć tę inicjatywę dowolną kwotą (1 zł, 2 zł lub inną), przejdź do zakładki „WSPARCIE” na naszej stronie, klikając poniższy link. Klik: Chcę wesprzeć „Filozofuj!”

Polecamy