Artykuł Greka i łacina z klasykami Historia filozofii starożytnej

Michał Bizoń: Relatywizm

Platon Protagoras człowiek miarą wszystkich rzeczy
W starożytnej grece nie ma odpowiednika wyrazu „relatywizm”, który wywodzi się od łacińskiego słowa relatio (odniesienie). Niemniej greccy filozofowie omawiali zagadnienie względności zarówno w teorii poznania, jak i etyce. Pierwszym z nich był Protagoras, który uznał, że „człowiek jest miarą wszystkich rzeczy”.

Tekst ukazał się w „Filozofuj!” 2019 nr 4 (28), s. 32–33. W pełnej wersji graficznej jest dostępny w pliku PDF.


Teksty

ἐναρχόμενος γοῦν τῶν Καταβαλλόντων ἀνεφώνησε· ‘πάντων χρημάτων μέτρον ἐστὶν ἄνθρωπος, τῶν μὲν ὄντων ὡς ἔστιν, τῶν δὲ οὐκ ὄντων ὡς οὐκ ἔστιν’. Bowiem [Protagoras] na początku Mów obalających orzeka: „wszystkich rzeczy miarą jest człowiek; tych, co są, jako będących, tych, co nie są, jako niebędących”.
[Protagoras, Mowy obalające, cyt. w: Sekstus Empiryk, Przeciwko matematykom, 7.60, tłum. M. Bizoń]
Σωκράτης
οὐκοῦν οὕτω πως λέγει, ὡς οἷα μὲν ἕκαστα ἐμοὶ φαίνεται τοιαῦτα μὲν ἔστιν ἐμοί, οἷα δὲ σοί, τοιαῦτα δὲ αὖ σοί: ἄνθρωπος δὲ σύ τε κἀγώ; […] πότερον οὖν τότε αὐτὸ ἐφ᾽ ἑαυτοῦ τὸ πνεῦμα ψυχρὸν ἢ οὐ ψυχρὸν φήσομεν; ἢ πεισόμεθα τῷ Πρωταγόρᾳ ὅτι τῷ μὲν ῥιγῶντι ψυχρόν, τῷ δὲ μὴ οὔ.
Sokrates: Nieprawdaż, tak jakoś powiada, że jaką się każda rzecz mnie wydaje, taką też i jest dla mnie, a jaką się wydaje tobie, taką jest znowu dla ciebie. Człowiek ty i człowiek ja? […] Więc czy wtedy powiemy, że wiatr jest sam w sobie zimny albo nie jest zimny? Czy też posłuchamy Protagorasa, że dla tego, który marznie, jest zimny, a dla tego, który nie marznie, nie jest?
[Platon, Theaetetus, 152ab, tłum. Wł. Witwicki]
εἰ γὰρ δὴ ἑκάστῳ ἀληθὲς ἔσται ὃ ἂν δι᾽ αἰσθήσεως δοξάζῃ, […] τί δή ποτε, ὦ ἑταῖρε, Πρωταγόρας μὲν σοφός, ὥστε καὶ ἄλλων [161ε] διδάσκαλος ἀξιοῦσθαι δικαίως μετὰ μεγάλων μισθῶν, ἡμεῖς δὲ ἀμαθέστεροί τε καὶ φοιτητέον ἡμῖν ἦν παρ᾽ ἐκεῖνον, μέτρῳ ὄντι αὐτῷ ἑκάστῳ τῆς αὑτοῦ σοφίας. Jeśli dla każdego prawdą będzie, cokolwiek by mu się wydawało wedle spostrzeżenia […], to czemu, proszę cię przyjacielu, Protagoras ma być taki mądry, że go nawet biorą za nauczyciela dla innych (i słusznie, i za grube honoraria), a my niby to mamy być głupsi od niego? I wartoż nam było do niego chodzić po naukę, jeżeli każdy dla siebie jest miarą swojej mądrości?
[Platon, Theaetetus, 161ce, tłum. Wł. Witwicki]
ὁ δὴ θεὸς ἡμῖν πάντων χρημάτων μέτρον ἂν εἴη μάλιστα, καὶ πολὺ μᾶλλον ἤ πού τις, ὥς φασιν, ἄνθρωπος. Otóż bóg ma być dla nas miarą wszystkich rzeczy o wiele bardziej z pewnością niż, jak mówią, człowiek.
[Platon, Prawa, 4.716c, tłum. M. Maykowska]
τὸ δέ γε ἀληθές, τοιοῦτόν τι ἦν, ὡς ἔοικεν, ἡ δικαιοσύνη ἀλλ᾽ οὐ περὶ τὴν ἔξω πρᾶξιν τῶν αὑτοῦ, ἀλλὰ περὶ τὴν ἐντός, ὡς ἀληθῶς περὶ ἑαυτὸν καὶ τὰ ἑαυτοῦ, μὴ ἐάσαντα τἀλλότρια πράττειν ἕκαστον ἐν αὑτῷ μηδὲ πολυπραγμονεῖν πρὸς ἄλληλα τὰ ἐν τῇ ψυχῇ γένη. […] ἀλλὰ τῷ ὄντι τὰ οἰκεῖα εὖ θέμενον καὶ ἄρξαντα αὐτὸν αὑτοῦ καὶ κοσμήσαντα καὶ φίλον γενόμενον ἑαυτῷ καὶ συναρμόσαντα τρία ὄντα, ὥσπερ ὅρους τρεῖς ἁρμονίας ἀτεχνῶς, […] ἡγούμενον καὶ ὀνομάζοντα δικαίαν μὲν καὶ καλὴν πρᾶξιν ἣ ἂν ταύτην τὴν ἕξιν σῴζῃ τε καὶ συναπεργάζηται […]. A naprawdę sprawiedliwość jest, zdaje się, czymś w tym rodzaju, ale nie polega na zewnętrznym działaniu czynników wewnętrznych człowieka, tylko na tym, co się w nim samym z tymi czynnikami dzieje. […] Taki człowiek urządził sobie gospodarstwo wewnętrzne, jak się należy, panuje sam nad sobą, utrzymuje we własnym wnętrzu ład, jest dla samego siebie przyjacielem; zharmonizował swoje trzy czynniki wewnętrzne. […] on uważa i nazywa sprawiedliwym i pięknym każdy taki czyn, który tę jego równowagę zachowuje i do niej się przyczynia.
[Platon, Państwo, 4.443ce, tłum. Wł. Witwicki]

Komentarz

Już Platon, żyjący zaledwie pokolenie po Protagorasie, nie wiedział dokładnie, co ten ostatni miał na myśli, ogłaszając człowieka (ἄνθρωπος, anthrōpos) „miarą wszystkich rzeczy” (μέτρον πάντων χρημάτων, metron pantōn chrēmatōn). Tym bardziej nie wiedział tego Sekstus Empiryk (II/III w.), który podaje co najmniej cztery możliwe znaczenia tego lakonicznego aforyzmu. Interpretacji nie ułatwia wieloznaczność kluczowych wyrazów greckich. Wyraz χρῆμα (chrēma) może oznaczać szerzej „rzecz” (każda konkretna rzecz) lub węziej „sprawy” (rzeczy dotyczące ludzi). Najbardziej problematyczny jest być może niepozorny łącznik ὡς (hōs), który oznacza jednocześnie „że” i „jak”. Zależnie od tego, które znaczenie przyjmie się za podstawę przekładu, myśl Protagorasa interpretuje się mocniej (człowiek jest miarą, że coś jest) lub słabiej (człowiek jest miarą, jakie coś jest). W greckim oryginale oba znaczenia współistnieją. Wreszcie mamy wyraz ἔστιν (estin) – jest. Jest, ale jakie?

Krytykę protagorejskiego „relatywizmu” Platon zaczyna od interpretacji „słabej”. Wydaje mu się rozsądnym stwierdzenie, że człowiek jest miarą jakości rzeczy (np. czy wiatr jawi się jako zimny czy ciepły). Jest to względność jakości jako treści spostrzeżeń zmysłowych (αἴσθησις, aisthēsis). Jednak dla Platona nie wynika stąd względność wrodzonej natury rzeczy, co wykazuje on za pomocą analizy pojęcia korzyści lub dobra. Co dla kogo korzystne czy dobre, nie zależy od jego poglądów, lecz od wrodzonej natury człowieka i danej rzeczy. W przeciwnym wypadku nie potrzeba by było lekarzy ani mędrców takich jak Protagoras: każdy bowiem wiedziałby od razu, co dla niego korzystne – wystarczyłoby stwierdzić, co się korzystnym wydaje. Platon ze swoim naukowym umysłem był chyba głęboko przekonany o regularności i niezmienności zasad kierujących światem i ludźmi, co wyraził gnomicznie w Prawach, swoim najpóźniejszym dialogu, uznając boga, nie człowieka, za miarę wszystkiego.

Podstawą dla krytyki „relatywizmu” Protagorasa jest dla Platona bezwzględność korzyści i dobra. Nie znaczy to jednak, że Platon jest etycznym „absolutystą”, tzn. że według niego jest jedno bezwzględne dobro dla wszystkich ludzi. Co dobre dla człowieka, nie zależy od mniemań, zależy jednak od indywidualnej, wrodzonej natury, która jest różna u ludzi. Dobitnie wyraża to określenie sprawiedliwości (δικαιοσύνη, dikaiosynē) jako wewnętrznej harmonii (ἁρμονία, harmonia) duszy (ψυχή, psychē). Harmonia ta nie jest zależna od ludzkich mniemań – tylko zakorzeniona w faktycznym, przyrodzonym charakterze człowieka, indywidualnego człowieka. W każdym jednostkowym przypadku harmonii muszą podlegać „trzy części duszy” (τὰ ἐν τῇ ψυχῇ γένη, ta en tēi psychēi genē). Jakkolwiek nie rozumieć dokładnie „relatywizmu” Protagorasa, względności dobra wobec ludzkich mniemań Platon przeciwstawia względność dobra wobec przyrodzonego, jednostkowego charakteru, nie zaś „absolutny”, powszechny wzorzec. Na ten ostatni pogląd, choć też w umiarkowanej wersji, trzeba poczekać do Stoików.


Michał Bizoń – absolwent fizyki i filologii klasycznej na Uniwersytecie Jagiellońskim. Doktor filozofii. Pracownik Instytutu Filozofii Uniwersytetu Jagiellońskiego. Specjalizuje się w historii pojęcia wolnej woli w starożytności i średniowieczu.

Tekst jest dostępny na licencji: Uznanie autorstwa-Na tych samych warunkach 3.0 Polska.

< Powrót do spisu treści numeru.

Ilustracja: Florianen vinsi’Siegereith

Numery drukowane można zamówić online > tutaj. Prenumeratę na rok 2024 można zamówić > tutaj.

Dołącz do Załogi F! Pomóż nam tworzyć jedyne w Polsce czasopismo popularyzujące filozofię. Na temat obszarów współpracy można przeczytać tutaj.

Skomentuj

Kliknij, aby skomentować

Wesprzyj „Filozofuj!” finansowo

Jeśli chcesz wesprzeć tę inicjatywę dowolną kwotą (1 zł, 2 zł lub inną), przejdź do zakładki „WSPARCIE” na naszej stronie, klikając poniższy link. Klik: Chcę wesprzeć „Filozofuj!”

Polecamy