Artykuł Greka i łacina z klasykami

Michał Bizoń: Świadomość

Bizon czarne l
Starożytna greka nie ma wyrazu jednoznacznie odpowiadającego współczesnemu terminowi „świadomość”. Niemniej Grecy posiadali pojęcia stanów i czynności, które można uznać za konstytutywne dla bycia świadomą istotą, takie jak perspektywa pierwszej osoby, refleksyjność czy utożsamienie podmiotu z umysłem.

Tekst ukazał się w „Filozofuj!” 2021 nr 2 (38), s. 48–49. W pełnej wersji graficznej jest dostępny w pliku PDF.


Teksty

μῆνιν ἄειδε θεὰ Πηληϊάδεω Ἀχιλῆος
οὐλομένην, ἣ […],
πολλὰς δ᾽ ἰφθίμους ψυχὰς Ἄϊδι προΐαψεν
ἡρώων, αὐτοὺς δὲ ἑλώρια τεῦχε κύνεσσιν […]
Gniew opiewaj, bogini, syna Peleusa Achillesa, gniew złowrogi, co […] krocie mężnych dusz herosów strącił do Hadesu, ich zaś samych uczynił łupem psów […].
Homer, Iliada 1.1–5, tłum. MB
ἐδιζησάμην ἐμεωυτόν. Przebadałem siebie samego. 
Heraklit, DK22B101, tłum. MB
γνῶθι σαὐτόν. Poznaj samego siebie.
(maksyma delficka, widniała m.in. przed świątynią Apollona w Delfach), tłum. MB
χρὴ οὖν καὶ σὲ ὑπὲρ τῆς σωφροσύνης, ἐπειδὴ φῂς αὐτὴν ἑαυτοῦ ἐπιστήμην εἶναι, ἔχειν εἰπεῖν ἐρωτηθέντα, ‘ὦ Κριτία, σωφροσύνη, ἐπιστήμη οὖσα ἑαυτοῦ, τί καλὸν ἡμῖν ἔργον ἀπεργάζεται καὶ ἄξιον τοῦ ὀνόματος. Trzeba także – skoro mówisz, że rozwaga jest wiedzą o sobie samym – abyś odnośnie do niej odpowiedział na pytanie, o Kritiaszu, jakąż korzyść wypracowuje nam rozwaga, będąc wiedzą o sobie samym, stosowną i godną jej nazwy?
Platon, Charmides 165de, tłum. MB
ψυχὴν σώματος εἶναι τὸ πᾶν διαφέρουσαν, ἐν αὐτῷ τε τῷ βίῳ τὸ παρεχόμενον ἡμῶν ἕκαστον τοῦτ᾽ εἶναι μηδὲν ἀλλ᾽ ἢ τὴν ψυχήν, τὸ δὲ σῶμα ἰνδαλλόμενον ἡμῶν ἑκάστοις ἕπεσθαι […]. Dusza całkowicie przewyższa ciało, i w samym życiu to, co czyni każdego z nas, kim jesteśmy, jest niczym innym jak duszą, zaś ciało podąża za każdym z nas jako podobizna.
Platon, Prawa 12.959ab, tłum. MB
οὐκοῦν αὖ ὁ τὰ δίκαια λέγων λυσιτελεῖν φαίη ἂν δεῖν ταῦτα πράττειν καὶ ταῦτα λέγειν, ὅθεν τοῦ ἀνθρώπου ὁ ἐντὸς ἄνθρωπος ἔσται ἐγκρατέστατος […]. Otóż ten, co twierdzi, że sprawiedliwość popłaca, powiedziałby znów, że trzeba to robić i to głosić, przez co nad człowiekiem człowiek wewnętrzny będzie jak najsilniej panował. 
Platon, Państwo 9.589ab
θάπτωμεν δέ σε τίνα τρόπον;
ὅπως ἄν, ἔφη, βούλησθε, ἐάνπερ γε λάβητέ με καὶ μὴ ἐκφύγω ὑμᾶς.
W jaki jednak sposób ciebie pochować?
Jakbyście tam – powiedział – zechcieli, o ile mnie byście złapali i nie czmychnął bym wam.
Platon, Fedon 115c, tłum. MB
ὅλως γὰρ ἕκαστος ἡμῶν οἷον κύκλοις πολλοῖς περιγέγραπται, τοῖς μὲν σμικροτέροις, τοῖς δὲ μείζοσι […]. πρῶτος μὲν γάρ ἐστι κύκλος καὶ προσεχέστατος, ὃν αὐτός τις καθάπερ περὶ κέντρον τὴν ἑαυτοῦ γέγραπται διάνοιαν. Ogólnie każdy z nas jest jakby wpisany w liczne okręgi, jedne mniejsze, inne zaś większe […]. Pierwszym zaś i najbliżej znajdującym się okręgiem jest ten, którym ktoś sam opisał, jakby wokół punktu środkowego, swój umysł.
Hierokles, Elementy Etyki, w: Stobajos, Florilegium, t. 4, red. C. Wachsmuth, O. Hense, s. 671, wer. 7–13.

Komentarz

Nie było zgody wśród Greków, kim się właściwie jest. Dla autora Iliady ψυχή (psychē) herosa nie jest nim samym. Za życia jest jego siłą życiową, która po śmierci zlatuje do Hadesu, gdzie trwa jako εἴδωλον (eidōlon – podobizna, obrazek) bez pamięci i mowy – bez „świadomości”. Martwy heros „sam”, αὐτός (autos), jest rzucony psom na żer, jest więc „sam” swoim martwym ciałem, trupem. Choć mowa tu o nich „samych”, nie ma śladu czegokolwiek, co można by określić jako świadomość. Grecki zaimek αὐτός wskazuje tu na ośrodek tożsamości człowieka, którym dla Homera jest najprawdopodobniej cała psychofizyczna jednostka. W takim znaczeniu „ośrodka tożsamości” zapewne użył pokrewnego zaimka zwrotnego ἐμαωυτόν (emaōutoneme auton – mnie samego) Heraklit, gdy stwierdził, że „przebadał sam siebie”. Być może odpowiadał na wezwanie wyrażone w sentencji widniejącej przed świątynią Apollona w Delfach, aby „poznać samego siebie”. Pewnego potwierdzenia na to może dostarczyć zastosowanie czasownika ἐδιζησάμην (edidzēsamēn), który bywa też użyty w kontekście badania znaczenia wyroczni, na ogół formułowanej w wielo­znaczny i kryptyczny sposób. Nie jest jednak jasnym, co – jeśli cokolwiek – Heraklit odnalazł po swoim badaniu, ale już sam akt refleksyjnego zwrócenia się ku sobie jako przedmiotowi poznania jest krokiem ku odkryciu świadomości. Kolejny krok uczynił Platon, systematycznie podchodząc do zagadnienia wiedzy, co było wszakże osią metody elenchosu Sokratesa. Platon, odwracając pogląd Homera, czyni ośrodkiem tożsamości poznającą duszę, zaś ciało (σῶμα, sōma) releguje do roli jej podobizny, zewnętrznej otoczki. W dialogu Charmides platoński Sokrates rozpatruje koncepcję ἐπιστήμη ἑαυτοῦ (epistēmē heautou), wiedzę o sobie samym. Co może ważniejsze, określił dokładniej, czym jest sama dusza jako ośrodek tożsamości, a mianowicie umysłem. Jeśli człowiek „sam” jest podmiotem poznającym, to wiedza o nim samym jest wiedzą o wiedzy czy o poznaniu? Tak powstaje pojęcie „człowieka wewnętrznego” (ὁ ἐντὸς ἄνθρωπος, ho entos anthrōpos), któego nie da się złapać, jak żartuje o sobie Sokrates, ani rzucić psom na żer jak homeryckiego herosa. W dialogu Teajtet Sokrates określa takie poznanie siebie poprzez zwrócenie się poznania ku sobie samemu jako dialog wewnętrzny, za którego uzewnętrznienie można by zapewne uznać zarówno ἔλεγχος (elenchos) historycznego Sokratesa, jak i dialogi jego ucznia. Dobitnie tezę uznającą refleksyjny umysł jako ośrodek tożsamości człowieka wyraził żyjący w V w. n.e. neoplatonik Hierokles z Aleksandrii, porównując człowieka do koncentrycznych okręgów, w których środku znajduje się to, co najściślej określa „jego samego”, a mianowicie διάνοια (dianoia – umysł, rozum). Termin ten jest jednym z wielu, które odnoszą się do działalności intelektualnej. Wyróżnia go w szczegól­ności przedrostek διά (dia) oznaczający z grubsza „roz-” czy „przez-”. Jest on też obecny w wyrazie διάλογος (dialogos – dialog, dosł. rozmowa). W tym użyciu przedrostek ten wskazuje na aspekt dzielenia, analizowania, rozkładania na części w procesie dialektycznym. Jest to więc umysł pojęty jako podzielony, z jednej strony poznający, z drugiej strony poznawany. W takim ujęciu można mówić już o świadomości, a więc umyśle poznającym
samego siebie.


Michał Bizoń – absolwent fizyki i filologii klasycznej na Uniwersytecie Jagiellońskim. Doktor filozofii. Pracownik Instytutu Filozofii Uniwersytetu Jagiellońskiego. Specjalizuje się w historii pojęcia wolnej woli w starożytności i średniowieczu.

Tekst jest dostępny na licencji: Uznanie autorstwa-Na tych samych warunkach 3.0 Polska.
W pełnej wersji graficznej jest dostępny w pliku PDF.

< Powrót do spisu treści numeru.

Ilustracja: Małgorzata Uglik

Numery drukowane można zamówić online > tutaj. Prenumeratę na rok 2024 można zamówić > tutaj.

Dołącz do Załogi F! Pomóż nam tworzyć jedyne w Polsce czasopismo popularyzujące filozofię. Na temat obszarów współpracy można przeczytać tutaj.

Skomentuj

Kliknij, aby skomentować

Wesprzyj „Filozofuj!” finansowo

Jeśli chcesz wesprzeć tę inicjatywę dowolną kwotą (1 zł, 2 zł lub inną), przejdź do zakładki „WSPARCIE” na naszej stronie, klikając poniższy link. Klik: Chcę wesprzeć „Filozofuj!”

Polecamy