Tekst ukazał się w „Filozofuj!” 2023 nr 4 (52), s. 53. W pełnej wersji graficznej jest dostępny w pliku PDF.
Książka Harry’ego Frankfurta obejmuje trzy części. Pierwsza jest zatytułowana Pytanie „Jak żyć?”, druga O miłości i jej relacjach, trzecia Kochane ja.
Według Frankfurta pytanie „Jak ludzie powinni żyć?” nieuchronnie zmierza do błędnego koła. Aby móc na nie odpowiedzieć, trzeba by już uprzednio znać kryteria, w świetle których byłyby oceniane różne sposoby życia. Autor proponuje raczej wyjść od analizy tego, na czym nam zależy. To konstytuuje naszą sprawczość, niezależnie od tego, czy rzeczy, na których nam zależy, są dla nas odpowiednie, czy nie. Zdaniem Frankfurta zdolność do tego, by mogło nam na czymś zależeć, świadczy o psychicznej złożoności przedstawicieli naszego gatunku – jesteśmy bowiem w stanie formułować myśli, rozwijać pragnienia i przyjmować postawy wobec naszych własnych myśli, pragnień i postaw. Ponieważ posiadamy tzw. hierarchiczną strukturę woli, możemy je akceptować bądź odrzucać. Potrafimy się zatem niejako od siebie samych oddzielać i się obiektywizować. Gdyby istniały osoby, którym dosłownie na niczym nie zależy, to zdaniem autora nie byłyby one zaangażowane także w swoje własne życie. Fakt, że nam jednak na czymś zależy, decyduje o tym, że bardzo chcemy kierować naszym życiem.
Czym dla Frankfurta jest miłość? W miłości wartość przypisywana jej przedmiotom ma szczególny charakter. Jest to nie tylko środek naszych dążeń, lecz także cel sam w sobie. Miłość to bezinteresowna troska o to, co jest kochane, i tego dobro (np. drugi człowiek czy ojczyzna). Kochający ma potrzebę bliskości z przedmiotem swojej miłości i pragnie jej wzajemności. Autor uważa też, że nie od nas ostatecznie zależy, co kochamy i czego nie możemy pokochać. Miłość według Frankfurta jest ostatecznym źródłem wartości. Gdybyśmy niczego nie kochali, nic nie stanowiłoby dla nas samej w sobie wartości. Dla autora racjonalność i zdolność do miłości są charakterystycznymi i jednocześnie najwyżej cenionymi własnościami człowieka. To one nadają naszemu życiu godność.
Autor w analizie miłości własnej porównuje ją z miłością rodzicielską – chodzi w niej przecież także o troskę o dobro i rozwój przedmiotu miłości, który jest celem samym w sobie. Obie miłości mają też nieodpartą siłę. Posiadamy bowiem wrodzone predyspozycje, by być zarówno kochającymi rodzicami, jak i kochać samych siebie. Choć w miłości rodzicielskiej następuje silne utożsamienie się z przedmiotem swojej miłości, to w miłości własnej to utożsamienie jest najsilniejsze. Miłość wedle Frankfurta umożliwia gorące zaangażowanie w działalność, która ma dla nas samych sens. Jest pragnieniem, byśmy mogli wieść życie przepełnione sensem. Funkcją miłości własnej jest zatem wypełnienie życia sensem po to, byśmy czuli się w nim dobrze.
Kłopot w tym, że ludzie różnie ów sens życia potrafią pojmować i dobre samopoczucie może oznaczać niesienie innym bólu i cierpienia, co z punktu widzenia etycznego jest niedopuszczalne. Może warto jednak wrócić do pytania „Jak ludzie powinni żyć?”, ponieważ wyjście od tego, na czym nam zależy, zdaje się prowadzić Frankfurta w ślepą uliczkę.
Harry Frankurt, Dlaczego kochamy?, Wydawnictwo Uniwersytetu Łódzkiego, Łódź 2017, 154 s.
Natasza Szutta – dr hab. filozofii, prof. UG. Pracuje w Instytucie Filozofii Uniwersytetu Gdańskiego. Specjalizuje się w etyce, metaetyce i psychologii moralności. Pasje: literatura, muzyka, góry i nade wszystko własne dzieci.
Tekst jest dostępny na licencji: Uznanie autorstwa-Na tych samych warunkach 3.0 Polska.
W pełnej wersji graficznej jest dostępny w pliku PDF.
< Powrót do spisu treści numeru.
Interesują Cię recenzje innych książek filozoficznych? Zajrzyj do naszego działu Omówienia i recenzje.
Skomentuj