Artykuł Filozofia w literaturze

Natasza Szutta: Dorian Gray i zgubne skutki amoralizmu

szutta n baner
Jedna z najbardziej znanych powieści Oscara Wilde’a pt. Portret Doriana Graya ukazuje negatywne konsekwencje amoralizmu – stanowiska, według którego różnica pomiędzy dobrem a złem moralnym nie istnieje.

Tekst ukazał się w „Filozofuj!” 2018 nr 1 (19), s. 34–35. W pełnej wersji graficznej jest dostępny w pliku  PDF.


Dorian Gray

Głównego bohatera powieści Oscara Wilde’a poznajemy w wieku młodzieńczym, gdy wchodzi w świat londyńskiego towarzystwa. Jest ujmująco niewinny, nieśmiały i bardzo wrażliwy. Wyróżnia go niezwykła, wręcz zniewalająca uroda, odziedziczona po matce, która osierociła go, gdy był jeszcze bardzo małym chłopcem. Po śmierci matki Dorian pozostał pod opieką nieczułego i apodyktycznego dziadka. Zdaje się, że w dzieciństwie nie zaznał takich uczuć jak miłość i akceptacja, dlatego długo był nieświadomy swojej atrakcyjności.

Mentorzy Doriana

Jako pierwszy odkrywa Doriana Basil Hallward, utalentowany i nieco introwertyczny malarz. Docenia nie tylko jego walory fizyczne, ale też głęboką wrażliwość, i szczerze pragnie jego dobra. Dorian staje się dla niego prawdziwym natchnieniem. Czuje, że dzięki niemu potrafi coraz piękniej malować. Największym dziełem Basila jest naturalnej wielkości portret przyjaciela i dopiero w tym portrecie Dorian odkrywa swoje piękno, a wkrótce zapragnie ponad wszystko je zatrzymać.

W pracowni Basila Dorian poznaje człowieka, który odciśnie w jego duszy największe piętno. Lord Henry Wotton, cyniczny i szalenie inteligentny bogacz, powoli zawładnie umysłem Doriana. Rozpoczyna od wyjawienia mu tajemnicy potęgi piękna i młodości, które – jego zdaniem – pozwalają osiągnąć wszystko, czego tylko dusza zapragnie. Wedle filozofii życia Wottona jedynym celem człowieka jest rozwój swojej indywidualności, zaś największym obowiązkiem – obowiązek wobec samego siebie, polegający na realizowaniu swoich pragnień i namiętności. Motto życiowe lorda Wottona brzmi: Żyj pełnią życia, poszukuj nowych wrażeń i nie bój się niczego! Szkoda marnować każdą chwilę, bo młodość zbyt krótko trwa. Dorian dość szybko przejmuje filozofię przyjaciela: pomieszanie hedonizmu (dążenia do maksymalizacji przyjemności), egoizmu (myślenia wyłącznie o sobie) i amoralizmu (przekonania, że dobro i zło moralne nie istnieją).

Równia pochyła

Postępowanie Doriana Graya można zilustrować, odwołując się do symboliki równi pochyłej. Podobnie jak przedmiot pozostawiony na nachylonej pod pewnym kątem równi zaczyna z niej z przyspieszoną prędkością spadać, tak człowiek podejmujący ryzyko moralnie złego działania, pozbywszy się jakichkolwiek hamulców w postaci etycznych zasad, nieuchronnie zmierza do degradacji moralnej.

Upadek moralny Doriana zaczyna się bardzo niewinnie: od fascynacji młodą i ubogą aktorką – Sybil Vane. Dorian urzeczony jej talentem zakochuje się i szybko się oświadcza. Sybil odwzajemnia jego uczucie, widzi w Dorianie „księcia z bajki”, ma nadzieję, że zabierze ją do lepszego świata. Zakochany Dorian zaprasza swoich przyjaciół – Basila i Henry’ego – na jej spektakl, który kończy się wielką klapą. Chłopak nie kryje rozczarowania i w brutalny sposób porzuca narzeczoną. Głęboko zraniona Sybil popełnia samobójstwo. Z początku Dorian ma poczucie winy z powodu jej śmierci, szybko jednak rozgrzesza się, a lord Wotton pomaga mu pozbyć się wszelkich wyrzutów sumienia.

Dorian bez ograniczeń używa życia, nawiązuje liczne relacje z młodymi ludźmi. Wielu z nich deprawuje i doprowadza do utraty reputacji. Nie stroni od używek, pojawia się w podejrzanych miejscach, korzystając ze wszelkich uciech życia. Przekracza kolejne bariery moralne. Z zimną krwią morduje Basila Hallwarda, gdy ten przychodzi go upomnieć i zawrócić z obranej drogi. Szantażem zmusza byłego przyjaciela, Alana Campbella, który dawno już zerwał z nim stosunki, do zniszczenia dowodów swojej zbrodni. Dorian ze zdumieniem odkrywa, że zło, którego dokonuje, nie robi na nim większego wrażenia – ­dalej normalnie funkcjonuje, zaspokajając wszelkie swoje pragnienia. Mimo niemal 40 lat wciąż wygląda pięknie i świeżo, jak gdyby czas się dla niego zatrzymał. Kryje się za tym pewna tajemnica.

Tajemnica portretu Doriana Graya

Tak jak upływ czasu nie odciska się na pięknej twarzy Doriana Graya, tak też jego odrażające postępki nie dotykają jego sumienia. Dorian wciąż wygląda jak nastolatek, nie ma też większych problemów z poczuciem winy. Jeśli nawet na krótko pojawiają się jakieś wątpliwości, szybko potrafi je rozwiać. Tajemnica komfortowego życia Doriana Graya jest ukryta w portrecie, namalowanym niegdyś przez Basila Hallwarda. Obraz posiada niezwykłą zdolność przejmowania na siebie nieprzyjemnych skutków przemijania – Dorian Gray się nie starzeje, starzeje się jedynie jego portret. Zdaje się także przejmować wszelkie negatywne skutki jego odrażających postępków. Każdy moralnie zły czyn coś nieodwracalnie zmienia w jego artystycznym alter ego.

Dorian doskonale o tym wie. Zaraz po okrutnym zerwaniu zaręczyn dostrzega w portrecie poważną zmianę, odtąd skrywa go w niedostępnym dla obcych miejscu. Każdy kolejny występek wyraźnie zaznacza się na jego namalowanym obliczu. Dorian uważnie to obserwuje. Cały czas wydaje mu się, że jest jeszcze w stanie ten proces odwrócić. Raz jeden powstrzymuje się przed uwiedzeniem młodej dziewczyny, sądząc, że czyni to ze względu na jej dobro. Jednak pojawienie się kolejnej rysy na portrecie uświadamia mu, że jedynym powodem takiego zachowania jest jego miłość własna.

Poza dobrem i złem

Portret Doriana Graya jest historią człowieka, który próbuje postawić siebie poza dobrem i złem moralnym. Nieustannie poszukuje nowych doznań i dąży do ich spełnienia. Ciekawość popycha go do przekraczania kolejnych barier i ograniczeń, jakie funkcjonują w społeczeństwie w postaci zasad i norm moralnych. Gray, przyjmując filozofię życia swojego mentora – Henry’ego Wottona – z niewinnego i wrażliwego młodzieńca stopniowo zamienia się w cynicznego gracza, który wszystko uczyni dla zaspokojenia swoich egoistycznych przyjemności. Nie waha się krzywdzić innych, nie powstrzymuje się nawet przed morderstwem i szantażem ludzi, którzy niegdyś darzyli go przyjaźnią. Nie ma sentymentu dla nikogo. Liczy się tylko on sam.

Powieść Oscara Wilde’a w bardzo interesujący sposób pokazuje zgubne konsekwencje hedonistycznych i egoistycznych postaw, którym towarzyszy zanegowanie istnienia norm moralnych i obyczajowych.


Natasza Szutta – filozof, pracownik Uniwersytetu Gdańskiego, specjalizuje się w etyce, metaetyce i psychologii moralności. Pasje: literatura, muzyka, góry i nade wszystko swoje dzieci.

Tekst jest dostępny na licencji: Uznanie autorstwa-Na tych samych warunkach 3.0 Polska.

< Powrót do spisu treści numeru.

Ilustracja: okalinichenko

Numery drukowane można zamówić online > tutaj. Prenumeratę na rok 2024 można zamówić > tutaj.

Dołącz do Załogi F! Pomóż nam tworzyć jedyne w Polsce czasopismo popularyzujące filozofię. Na temat obszarów współpracy można przeczytać tutaj.

Skomentuj

Kliknij, aby skomentować

Wesprzyj „Filozofuj!” finansowo

Jeśli chcesz wesprzeć tę inicjatywę dowolną kwotą (1 zł, 2 zł lub inną), przejdź do zakładki „WSPARCIE” na naszej stronie, klikając poniższy link. Klik: Chcę wesprzeć „Filozofuj!”

Polecamy