Tekst ukazał się w „Filozofuj!” 2025 nr 2 (62), s. 38–39. W pełnej wersji graficznej jest dostępny w pliku PDF.
Aniela Dulska
Aniela Dulska, główna bohaterka dramatu Gabrieli Zapolskiej, to bardzo przedsiębiorcza i zapobiegliwa matrona. Autorytarna żona, matka i pracodawczyni, która kontroluje wszystko oraz wszystkich dookoła. Dulska nie znosi sprzeciwu, jest bardzo krytyczna w ocenie innych, nie toleruje żadnych odstępstw od norm społecznych. Oczywiście poza sytuacjami, które sprzyjają jej interesom. Wielka z niej moralistka, choć nie reaguje, gdy jej własny syn molestuje młodziutką pokojówkę Hankę. Nawet jest z tego zadowolona, ponieważ Zbyszko dzięki temu nie szuka przygód poza domem. Dulską gorszy zaś próba samobójcza lokatorki, zrozpaczonej z powodu zdrady męża. Większe zło upatruje w rozgłosie spowodowanym targnięciem się na swoje życie niż w samej zdradzie. Potępia wszelkie objawy kobiecej nieskromności, choć nie przeszkadza jej czerpanie zysku z wynajmu mieszkania kobiecie zajmującej się prostytucją.
„Dwulicowość i hipokryzja” to najlepsza charakterystyka dulszczyzny jako ogólnej postawy, która wcale nie jest rzadka w naszych czasach. Mimo że obecnie wiele ludzkich zachowań nie spotyka się już z takim napiętnowaniem jak w ubiegłych wiekach, to zakłamanie, egoizm i fasadowa moralność nie zanikły.
Ktoś mógłby powiedzieć, że Dulska, pomimo swojej hipokryzji, wiodła całkiem niezłe życie. Zawsze osiągała swoje cele – sprawnie zarządzała rodziną i dobrze zarabiała na wynajmie kamienicy. Udało jej się nawet wybawić Zbyszka z poważnego kłopotu, jakim była niechciana ciąża Hanki. Jednak w jej domu brakowało czegoś bardzo ważnego – bliskich, szczerych i serdecznych relacji, które warunkują dobre życie.
Warunki dobrego życia
Liczne badania empiryczne dostarczają wielu danych na temat warunków dobrego życia. Filozofowie, a pośród nich etycy, nie mogą przymykać oczu na wyniki tych badań. Nie chodzi o to, by zmieniać metodologię badań filozoficznych, lecz zadbać o minimalną adekwatność empiryczną filozoficznych teorii. Inaczej mówiąc, filozofowie – by nie narażać się na śmieszność – powinni liczyć się z osiągnięciami nauk szczegółowych, które odnoszą liczne sukcesy.
Przedstawiciele nauk medycznych, psycholodzy i socjolodzy zgadzają się, że najważniejszą rolę w dobrym życiu odgrywają zdrowie fizyczne i psychiczne. Zaraz za nimi ogromną rolę przypisują oni bliskim relacjom interpersonalnym. Ludzie mający silne więzi społeczne cieszą się lepszym zdrowiem, żyją dłużej i czują się szczęśliwsi. Okazuje się, że pieniądze tylko do pewnego pułapu mają znaczny wpływ na szczęśliwe życie. Po osiągnięciu tego poziomu już niewiele zmieniają w ludzkim życiu, choć ich brak, co trzeba wyraźnie zaznaczyć, znacząco obniża poczucie bezpieczeństwa i jest powodem stresu. Zaraz za dobrami materialnymi plasuje się poczucie celu i sensu w życiu. Ludzie spełniający się zawodowo czy przez realizację różnych pasji czują się znacznie szczęśliwsi. Poza powyższymi warunkami wymieniane są jeszcze: poczucie autonomii, bezpieczeństwo oraz równowaga między pracą a życiem prywatnym.
Spośród tych warunków dulszczyzna najbardziej dotyka relacji międzyludzkich. Wyklucza ich szczerość i bliskość. Rodzina Dulskich jest tego wyraźnym przykładem.
Trudne relacje w rodzinie Dulskich
Dulska, choć deklaruje troskę o swoją rodzinę, tak naprawdę dba jedynie o to, co o nich – Dulskich – powiedzą inni ludzie. Nie szanuje męża, który w starciu z jej silną osobowością staje się całkiem uległy, bierny i bezsilny. Felicjan zupełnie wycofuje się z życia rodzinnego. Nie obchodzą go jego własne dzieci i ich los. Żyje na marginesie, najchętniej ucieka z domu – rano do pracy, a wieczorem do kawiarni. Nie ma żadnych pogłębionych relacji ze swoją rodziną.
Wydawać by się mogło, że Zbyszko to ukochany synek mamusi, jednak jego relacja z matką jest bardzo trudna. Syn wytyka jej hipokryzję i kołtuństwo, choć sam też nie jest bez skazy. Krytykuje matczyny materializm, ale lubi się bawić za jej pieniądze. Ceni sobie wygodne życie bez zobowiązań. Raz w swoim życiu próbuje być nonkonformistą, lecz szybko się wycofuje. Zwycięża w nim kołtuństwo. Matka próbuje ratować jego reputację bardziej ze strachu przed skandalem niż ze względu na dobro samego syna. Ich wzajemne relacje trudno nazwać bliskimi i serdecznymi, jest to raczej obopólny brak akceptacji i cierpliwości oraz chęć udowodnienia swojej racji.
Córki Dulskiej są jeszcze podlotkami całkiem podporządkowanymi matce, choć już można przypuszczać, że Hesia to niezłe ziółko i szybko nauczy się nią manipulować. Jedynie wrażliwa i delikatna Mela czuje i rozumie, czego w rodzinie Dulskich zupełnie brakuje. Cierpi z powodu braku miłości i zrozumienia. To jedyna empatyczna osoba w tej rodzinie, dziewczyna, która potrzebuje prawdziwej bliskości i rzeczywiście jest gotowa dawać siebie innym.
Nawiązywanie bliskich, szczerych i serdecznych relacji wymaga określonej postawy życiowej, która kłóci się z hipokryzją, dwulicowością i apodyktycznością. A skoro takie relacje warunkują dobre życie, należy przezwyciężać w sobie najmniejsze przejawy dulszczyzny.
Natasza Szutta – dr hab. filozofii, prof. UG. Pracuje w Instytucie Filozofii Uniwersytetu Gdańskiego. Specjalizuje się w etyce, metaetyce i psychologii moralności. Pasje: literatura, muzyka, góry, ogród i nade wszystko własne dzieci.
Tekst jest dostępny na licencji: Uznanie autorstwa-Na tych samych warunkach 4.0.
W pełnej wersji graficznej jest dostępny w pliku PDF.
< Powrót do spisu treści numeru.
Ilustracja: Natalia Biesiada-Myszak
Dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego pochodzących z Funduszu Promocji Kultury.
Skomentuj