Artykuł Etyka Filozofia w literaturze Filozofia w szkole

Natasza Szutta: Medaliony a relatywizm etyczny

Szutta N logo biale p
Relatywizm etyczny jest definiowany jako antyuniwersalistyczne, antyobiektywistyczne i antyfundacjonistyczne stanowisko etyczne. Jego konsekwencją jest przekonanie, że dokonywanie uniwersalnych, obiektywnych i fundacjonalnych ocen moralnych jest nieuzasadnione. Co to oznacza w kontekście opisu i oceny aktów ludobójstwa?

Tekst ukazał się w „Filozofuj!” 2019 nr 4 (28), s. 34–35. W pełnej wersji graficznej jest dostępny w pliku PDF.


Medaliony

Zofia Nałkowska, polska pisarka i publicystka, po II wojnie światowej działała w Głównej Komisji Badania Zbrodni Niemieckich w Polsce. Jej zadaniem było m.in. zbieranie i badanie materiałów dotyczących zbrodni niemieckich, które zostały popełnione w latach 1939–1945 w Polsce. Nałkowska brała udział w przesłuchaniach zarówno ofiar, jak i katów. Efektem literackim tej pracy jest zbiór krótkich opowiadań zebranych w tomie zatytułowanym Medaliony. Wszystkie te opowiadania mają dość nietypowy jak na podejmowaną problematykę charakter. Są pozbawionym emocji zapisem ludzkich doświadczeń. Strasznych! Niewyobrażalnych dla nas, ludzi żyjących w warunkach pokoju. Może to i lepiej, że są tak beznamiętnie podane, ponieważ emocjom często odmawia się funkcji kognitywnej i oskarża o powodowanie różnych zaburzeń poznawczych. Nałkowska zbiera i relacjonuje zdarzenia jako fakty historyczne. Nie dodaje żadnych autorskich komentarzy. Zmusza czytelnika do samodzielnej refleksji.

Świadkowie opowiadają o zbrodni ludobójstwa. Setkach, tysiącach, milionach ludzkich istnień, które zamordowano w sposób rozmyślny i szczegółowo zaplanowany. Niektórych mamiono wizją dobrej pracy. Sugerowano zabranie w podróż tylko najcenniejszych przedmiotów. Po przybyciu do obozów śmierci natychmiast ich ograbiano. Zabierano im wszystko, nie tylko kosztowności, lecz także przedmioty codziennego użytku – okulary, ubrania, środki higieniczne. Mordowano nagich, bezbronnych i odartych z godności. Duszono w specjalnie zaprojektowanych i coraz wydajniejszych krematoriach.

Nic się nie mogło zmarnować – brylanty, zegarki, szczoteczki do zębów… Wszystko miało swoją wartość, wszystko można było spieniężyć. Kości ludzkie dawały się przerobić na nawóz, tłuszcz na mydło, włosy na materace. Ten praktycyzm oprawców czasem nawet budził podziw u ofiar. Przedsiębiorstwa śmierci przynosiły w ciągu lat zagłady niedające się dziś wyliczyć dochody.

Szybkie mordowanie to jednak marnowanie ludzkiego potencjału. Można jeszcze więcej zarobić, gdy się zaciągnie więźniów do niewolniczej pracy, np. przy produkcji amunicji. Można wykorzystać ich umęczone ciała do badań pseudomedycznych, które dadzą pole do nieograniczonego eksperymentowania. Bezkarnego testowania fizycznej i psychicznej wydolności człowieka. Można też więźniom przed śmiercią ściągać krew dla rannych niemieckich żołnierzy. Nic nie może się zmarnować. Człowiek jest na wiele sposobów użyteczny. Bezkarność wzmaga kreatywność w tym zakresie.

Szczytem okrucieństwa są tortury. Nałkowska opisuje ich różne formy: bicie do nieprzytomności, stanie godzinami na mrozie bez ubrania, głodzenie, strzelanie do bezbronnych więźniów dla zabawy… Wszystko to miało miejsce w tym mrocznym czasie.

Czy ocenę moralną tych aktów można relatywizować? Czy można powiedzieć, że są one moralnie złe tylko dla tych, którzy tak twierdzą? Czy może są one złe absolutnie?

Relatywizm etyczny

Stanowiska filozoficzne najłatwiej się charakteryzuje, wskazując na ich opozycję. Przeciwieństwem relatywizmu etycznego jest absolutyzm, według którego istnieją absolutne prawdy moralne. Relatywiści odrzucają istnienie takich prawd.

Absolutysta to dokładniej uniwersalista, obiektywista oraz fundacjonalista. W kwestiach etycznych podejście absolutystyczne zakłada istnienie uniwersalnych prawd moralnych, czyli zawsze i wszędzie ważnych, niezależnie od kultury, tradycji czy przekonań religijnych. Prawdy moralne mają nadto charakter obiektywny, niezależny od subiektywnych ludzkich pragnień i oczekiwań. Są także fundacjonalne, czyli mogą stanowić przekonania bazowe, będące podstawą do dalszego etycznego rozumowania. Relatywista w kwestiach etycznych – przeciwnie do absolutysty – jest przekonany, że nie istnieją przekonania moralne, które byłyby uniwersalnie prawdziwe. Nie znaczy to jednak, że w ogóle nie istnieją prawdy moralne, jak twierdziłby nihilista etyczny. Według relatywisty one istnieją, ale mają charakter względny – zależą od czasu, miejsca, tradycji, kulturowych czy religijnych przekonań. Nie mają one także charakteru obiektywnego, lecz subiektywny – zależą od pragnień i oczekiwań poszczególnych jednostek lub grup społecznych. I jako takie żadne przekonania moralne nie mogą stanowić swoistego fundamentu etyki – wyjściowych zdań, na których można by zbudować gmach teorii etycznej.

Relatywizm etyczny wobec aktów ludobójstwa

Czy opisane przez Nałkowską akty ludobójstwa, zniewolenia i torturowania niewinnych ludzi są moralnie złe w sensie uniwersalnym, obiektywnym i fundacjonalnym, czy jedynie względnym i subiektywnym? Tylko dla tych, którzy tak uważają?

Od czasu II wojny światowej w różnych miejscach na świecie tego typu akty miały miejsce. O dziwo znów w Europie, w trakcie rozpadu byłej Jugosławii, w której Bośniaccy Serbowie przeprowadzili egzekucje tysięcy chłopców i mężczyzn wyznania muzułmańskiego, ale także w miejscach od nas oddalonych, np. w Rwandzie. Tam w niespełna cztery miesiące w okrutny sposób członkowie plemienia Hutu wymordowali ok. miliona swoich sąsiadów z plemienia Tutsi. Świat potępił i te zbrodnie ludobójstwa. Jednak w dyskusji z relatywizmem nie chodzi o detaliczne wyliczanie, kto i kiedy występował przeciw tego typu najbardziej radykalnym zbrodniczym aktom. Chodzi o znalezienie fundamentu zła moralnego, który czyni te akty złymi.

Przeciwnicy relatywizmu etycznego szukają go w realności bezsensownego ludzkiego bólu i cierpienia, zadawanego przez człowieka człowiekowi. „Ludzie ludziom zgotowali ten los” – to przesłanie książki Nałkowskiej. Bólu i cierpienia nikt nie pragnie, ani dla siebie, ani dla swoich bliskich, w żadnej tradycji i kulturze. Czasem bolesne praktyki są usensawniane niewłaściwie rozumianym dobrem. Trzeba wówczas całą siłę argumentacji przeciw tym praktykom przenieść na wykazanie, że one niczemu dobremu nie służą (jak np. w przypadku obrzezania dziewczynek). Ból i cierpienie nie są jedynie subiektywne, lecz mają także zobiektywizowany charakter, a nawet do pewnego stopnia są mierzalne. I choć progi bólu i cierpienia bywają mocno zindywidualizowane, to jest taki ból i takie cierpienie, którego nic nie zdoła usprawiedliwić i uzasadnić. Opowiadania Nałkowskiej opisują właśnie takie sytuacje, w których ten próg dla każdego człowieka został po wielokroć przekroczony. To są przykłady zła absolutnego, którego nie jest w stanie nic nigdzie usprawiedliwić.

Norma etyczna „Działaj w taki sposób, by nie powodować niczyjego nieuzasadnionego cierpienia” może stanowić dobry uniwersalny i obiektywny fundament nierelatywistycznej teorii etycznej. I to nie jest jedyny fundament, który oferują etyki normatywne.


Natasza Szutta – filozof, pracownik Uniwersytetu Gdańskiego, specjalizuje się w etyce, metaetyce i psychologii moralności. Pasje: literatura, muzyka, góry i nade wszystko swoje dzieci.

Tekst jest dostępny na licencji: Uznanie autorstwa-Na tych samych warunkach 3.0 Polska.

< Powrót do spisu treści numeru.

Ilustracja: TheVagabond V.Schaal

Numery drukowane można zamówić online > tutaj. Prenumeratę na rok 2024 można zamówić > tutaj.

Dołącz do Załogi F! Pomóż nam tworzyć jedyne w Polsce czasopismo popularyzujące filozofię. Na temat obszarów współpracy można przeczytać tutaj.

Skomentuj

Kliknij, aby skomentować

Wesprzyj „Filozofuj!” finansowo

Jeśli chcesz wesprzeć tę inicjatywę dowolną kwotą (1 zł, 2 zł lub inną), przejdź do zakładki „WSPARCIE” na naszej stronie, klikając poniższy link. Klik: Chcę wesprzeć „Filozofuj!”

Polecamy