Angielski logik, matematyk i kryptoanalityk Alan Turing (1912–1954) zaproponował na pozór łatwy test. Według niego powinniśmy być gotowi przypisać inteligencję maszynom tylko wtedy, gdy w sytuacjach zadawania pytań nie jesteśmy w stanie odróżnić ich działania od działania ludzi. Procedura testu Turinga jest więc prosta: przeprowadź z rozmówcą dialog w formie pytań i odpowiedzi. Jeśli (na podstawie tego dialogu) nie da się stwierdzić, kto udziela odpowiedzi – człowiek czy maszyna – to rozmówcę należy uznać za istotę inteligentną.
Czy jest to rozsądny test? Obecnie wiadomo już, że odpowiadając na pytania o najlepsze ruchy w szachach, komputery radzą sobie równie dobrze jak ludzie. Co więcej, załóżmy, że zestaw pytań obejmuje informacje, jakie można znaleźć w publikacjach encyklopedycznych – na przykład w słowniku, encyklopedii czy almanachu. Ponieważ tego rodzaju informacje można umieścić w pamięci komputera, tak aby były łatwo dostępne przy wyszukiwaniu, przypuszczalnie nie dałoby się ustalić, czy mamy do czynienia z maszyną, czy z człowiekiem – chyba że rozmówca wykazałby się doskonałą skutecznością! (W końcu „Błądzić to rzecz ludzka”). Nie da się ukryć, że istnieje ogromny zbiór zadań, które komputery są w stanie wykonać równie dobrze – a nawet lepiej – niż ludzie. Ale w którym momencie takie działanie staje się dowodem na rzeczywiste myślenie?
Załóżmy, że zapytamy naszego rozmówcę o jego własne zachowanie: Czy będziesz odpowiadać na wszystkie moje pytania szczerze? Czy odpowiesz jutro na kolejne pytania? Czy udzielisz twierdzącej odpowiedzi na następne pytanie?
Znowuż, jeśli możliwe jest kłamstwo, to nie ma łatwego sposobu, aby odróżnić, czy mamy do czynienia z myślącym bytem, czy ze sprytnie zaprogramowaną maszyną.
Najwyraźniej jeśli rzeczywiście istnieje różnica w inteligencji między ludźmi a maszynami, test Turinga nie pozwala odróżnić ich w sposób rozstrzygający. Potrzebne jest coś lepszego. Ale co jeszcze – poza wymianą pytań i odpowiedzi – miałoby być konieczne?
Jedną z możliwości mogłoby być przejście od udzielania odpowiedzi do podejmowania działań, od pytań o fakty do wydawania poleceń. Problem testu Turinga leży w jego nadmiernie intelektualnym i czysto tekstowym charakterze. Aby móc zakwalifikować jakąś istotę jako istotę inteligentną, której działania są oparte na autentycznym myśleniu, najwyraźniej trzeba obserwować nie tylko jej zachowania werbalne, ale również rzeczywiste działania: nie tylko teksty, ale i czyny. Być może werbalizacja to po prostu za mało; zdolność inteligentnego działania jest również niezbędna do uznania, że mamy do czynienia z myśleniem. Zdolność do inteligentnego odpowiadania na pytania o fakty może nie wystarczyć do potwierdzenia, że mamy do czynienia z istotą myślącą w sposób, jakiego oczekiwalibyśmy od bytów inteligentnych. W końcu, biorąc pod uwagę ograniczenia wynikające z użycia języka, pytania mają ściśle określony zbiór odpowiedzi, podczas gdy reakcje w sferze zachowań mogą być praktycznie nieograniczone.
Przełożyła Kinga Dybka
Nicholas Rescher, Popper’s falsity, w: tenże, A Journey through Philosophy , w: tense, 101 Anecdotes, Pittsburgh: University of Pittsburgh Press 2015, s. 252-–256. Przekład za zgodą Autora i Wydawcy.
Nicholas Rescher – ur. w 1928, zm. w 2024 roku, amerykański filozof związany z Uniwersytetem w Pittsburghu, gdzie kierował Centrum Filozofii Nauki. Autor niemal 100 książek oraz 400 artykułów, w których poruszał zagadnienia z zakresu logiki, epistemologii, filozofii nauki, metafizyki i etyki.
Prowadzenie portalu filozofuj.eu – finansowanie
Projekt dofinansowany ze środków budżetu państwa, przyznanych przez Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego w ramach Programu „Społeczna Odpowiedzialność Nauki II”.
Skomentuj