Tekst ukazał się w Sokrates i syreny. 55 podróży filozoficznych po świecie podksiężycowym i nadksiężycowym, s. 198–199. W pełnej wersji graficznej jest dostępny w pliku PDF.
Ale nie tylko te korzyści wyniósł Perykles z tej zażyłej znajomości z Anaksagorasem. Nauczył się od niego także patrzeć krytycznie na zabobon i lęk, jakiemu ulegają ludzie, którzy nie znając przyczyn zjawisk niebieskich znajdują się wobec nich jak wobec jakichś niezwykłych cudów; pełni wewnętrznego niepokoju drżą bez przerwy przed mocą bogów jedynie z powodu nieświadomości rzeczy. Natomiast nauka o przyrodzie uwalnia człowieka od tego wszystkiego i zamiast chorobliwego lęku i zabobonu daje nam spokojną i pełną najlepszych nadziei bogobojność.
Opowiadają, że pewnego razu przyniesiono Peryklesowi z jego posiadłości głowę barana o jednym rogu. Wtedy to wieszczek Lampon zobaczywszy jeden silny róg wyrastający ze środka czoła, miał powiedzieć, że siła, podzielona w państwie wówczas na dwie partie, Tukidydesa i Peryklesa, przejdzie niebawem na jednego, mianowicie na tego, u którego ten znak cudowny się pojawił. Anaksagoras zaś pokazał po rozcięciu czaszki barana, że mózg nie wypełniał w niej zwykłego miejsca, lecz, w kształcie ostro zakończonego jajka, odsunięty był od obydwu stron czaszki i umiejscowiony w środku, właśnie w miejscu nasady tego rogu. I wówczas to wszyscy obecni podziwiali Anaksagorasa. Ale w niedługi czas potem znowu Lampona, kiedy nastąpił upadek Tukidydesa i cały wpływ na wszystkie sprawy państwa przeszedł w ręce Peryklesa.
Ja jednak nie widzę przeszkody, dlaczego by tłumaczenie jednego i drugiego, uczonego i wieszczka, nie miało być trafne, skoro ten pięknie wyjaśnił przyczynę zjawiska, a tamten jego znaczenie. Zadaniem jednego było zbadać, skąd się to zjawisko wzięło i jakie jest jego naturalne podłoże, drugi zaś miał przepowiedzieć jego cel i znaczenie. A kto rzeczowe stwierdzenie przyczyny zjawiska uważa za przekreślenie jego znaczenia symbolicznego, ten zapomina, że razem z unieważnianiem znaków boskich odbiera znaczenie symbolów również urządzeniom ludzkim, takim jak np. dźwięki metalowych talerzy, ognie pochodni, cień wskazówki zegarów słonecznych. Każda z tych rzeczy powstała z określonej przyczyny i ma swe określone urządzenie, a jednak każda jest symbolem, który coś oznacza. Ale to należy już do innej dziedziny rozważań.
Przełożył Mieczysław Brożek
Tekst jest dostępny na licencji: Uznanie autorstwa-Na tych samych warunkach 3.0 Polska.
Plutarch tutaj jako moralista, arystotelik i… Voltaire + Diderot w jednym!?
Paradne!