Filozoficzne podróże Historia filozofii nowożytnej Popularyzacja

Pomnik Immanuela Kanta w Gołdapi – pamiątka po „wyprawie” filozofa

kant pomnik banner
Immanuel Kant nie należał do obieżyświatów. Urodzony w Królewcu (obecny Kaliningrad) filozof był bardzo związany z miejscem swojego zamieszkania. Związany na tyle, że zdecydował się na jego opuszczenie najprawdopodobniej tylko raz w ciągu swego niemal 80-letniego życia.
Akcja: Filozoficzne podróże – przesyłajcie opisy i zdjęcia miejsc związanych z filozofią w przestrzeni publicznej: redakcja@filozofuj.eu. Zrobimy ich mapę. Opisy miejsc zamieszczamy w dziale Filozoficzne podróże na naszym portalu.

Dzięki Kantowi Królewiec stał się znany całemu światu. To właśnie w tym mieście filozof – powszechnie uznawany za jednego z najwybitniejszych myślicieli wszechczasów – urodził się, dorastał i odebrał gruntowne wykształcenie. Jako 16-latek rozpoczął studia filozoficzne na miejscowym uniwersytecie im. Albrechta. Publikował liczne pisma, udzielał prywatnych lekcji. Nie zdecydował się na założenie rodziny, by całkowicie poświęcić się pracy intelektualnej. Jako 45-letni mężczyzna objął Katedrę Logiki i Metafizyki Uniwersytetu Królewieckiego. Najważniejsze dzieła z zakresu filozofii krytycznej – Krytykę czystego rozumu, Uzasadnienie metafizyki moralności, Krytykę praktycznego rozumu oraz Krytykę władzy sądzenia – napisał w drugiej połowie życia.

O codzienności Kanta wiadomo, że upływała pod znakiem uporządkowania i wszechobecnej harmonii. Jego służący zobowiązany był do budzenia go o piątej rano. Pierwsza godzina po wstaniu z łóżka niezmiennie upływała filozofowi na rozmyślaniach, piciu herbaty i paleniu fajki. Następnie przygotowywał wykłady i lekcje, które – w zależności od pory roku – rozpoczynały się o siódmej albo o ósmej i zajmowały go do dziewiątej lub dziesiątej. Kolejne godziny Kant spędzał na pisaniu. Równo o trzynastej przystępował do konsumpcji jedynego w ciągu całego dnia posiłku. Obiad był suty, okraszany dobrym winem. W czasie strawy filozof lubił podejmować gości. Po obiedzie udawał się na godzinny spacer. Był przekonany, że regularna aktywność fizyczna pomoże mu uniknąć chorób oraz zachować dobry nastrój. Resztę popołudnia poświęcał na lekturę i refleksję. Do snu układał się około dziesiątej wieczorem. 

Niewielu wie, że jedną z pasji Kanta była geografia. Choć z własnego wyboru nie opuszczał Królewca, był głęboko zafascynowany światem. Odbywał liczne podróże… w swojej wyobraźni. W Antropologii w ujęciu pragmatycznym tak tłumaczył się ze swego przywiązania do rodzinnej miejscowości: „Miasto tego rodzaju, jakim jest Królewiec nad rzeką Pregłą, może być uważane za miejsce odpowiednie do poszerzania horyzontów w zakresie idei poznania człowieka, jak również poznania świata, które można osiągnąć również bez przemieszczania się”. 

Na faktyczne opuszczenie swego ukochanego Królewca Kant zdecydował się ponoć tylko raz. Miejscem wyprawy okazał się Gołdap (obecnie miasto uzdrowiskowe ulokowane w województwie warmińsko-mazurskim). Filozof udał się tam na zaproszenie dowódcy garnizonu gołdapskiego, generała Daniela Fryderyka von Lossowa. Von Lossow był wiernym sługą pruskiego króla Fryderyka II Wielkiego, a nadto człowiekiem bardzo zamożnym. Prowadził stadninę koni, był wyborowym jeźdźcem. W swym domu położonym w centrum Gołdapi, tuż przy rynku głównym, organizował liczne i udane spotkania towarzyskie tamtejszej elity intelektualnej – naukowców i artystów. Posiadał również majątek ziemski w Kleszczowie.

Przypuszcza się, że von Lossow poznał Kanta w czasie jego wykładów w Królewcu, w którym bywał w trakcie nauki. Generał szybko uległ fascynacji osobą filozofa i na dowód swego podziwu zaprosił go do Gołdapi, chcąc ugościć go w swym domu. Kant – z nie do końca jasnych przyczyn (być może po prostu z sympatii do byłego ucznia) zdecydował się na podróż. Wyprawa miała miejsce zimą, na przełomie 1775 i 1776 roku. Na uniwersytecie w Królewcu miała wówczas miejsce doroczna przerwa od zajęć związana ze świętami i rozpoczęciem nowego roku.

pomnik Kanta w GołdapiOdległość z Królewca do Gołdapi w linii prostej wynosi 125 kilometrów. Drogami dystans ten ulega wydłużeniu do 143 kilometrów. Kant podróżował najprawdopodobniej około dwóch dni przy wykorzystaniu szybkich sań, nie zaś grzęznącej w błocie i śniegu dorożki. Po dotarciu na miejsce przypuszczalnie przebywał w obu posiadłościach von Lossowa – zarówno w jego domu w centrum miasta, jak i w kleszczowskim majątku.

Pomnik upamiętniający tę wyprawę wzniesiony został w Gołdapi przy ulicy Lipowej. Zbudowany jest z trzech kamiennych płyt kształtem przypominających grecką literę Π. Z boku umieszczona została pamiątkowa tablica, z której wyczytać można informacje o okolicznościach wizyty Kanta, a także o samym filozofie. Monument znajduje się w parku, wśród zieleni, jest więc dostępny dla wszystkich zainteresowanych – miejscowych i turystów. Warto go zobaczyć, bo dokumentuje ważny epizod z życia filozofa. Kant z pewnością bardzo przeżywał jedyną w swym życiu dłuższą podróż.

Opracowała Anna Falana-Jafra

Lokalizacja:

Źródła: goldap.org.pl, podroze.wm.plJ. Sole, Kant. Przełom kopernikański w filozofii, Wydawnictwo Hachette Polska, Warszawa 2018.

Zdjęcie: wikimedia commons, Antekbojar, CC 4.0, no changes made

Numery drukowane można zamówić online > tutaj. Prenumeratę na rok 2024 można zamówić > tutaj.

Dołącz do Załogi F! Pomóż nam tworzyć jedyne w Polsce czasopismo popularyzujące filozofię. Na temat obszarów współpracy można przeczytać tutaj.

1 komentarz

Kliknij, aby skomentować

  • Pięknie tam jest. Czuć klimat i jego; już wiadomo, dlaczego nie ruszał się stamtąd dokądkolwiek. Bo i po co. Świat i wszechświat na wyciągnięcie, ręki, czyli wszystko.

Wesprzyj „Filozofuj!” finansowo

Jeśli chcesz wesprzeć tę inicjatywę dowolną kwotą (1 zł, 2 zł lub inną), przejdź do zakładki „WSPARCIE” na naszej stronie, klikając poniższy link. Klik: Chcę wesprzeć „Filozofuj!”

Polecamy