Król Fryderyk II pewnego razu zaproponował Voltaire’owi przejażdżkę łódką. Pisarz zgodził się chętnie, ale gdy zobaczył, że łódka przecieka, szybko z niej wyskoczył.
– Ależ pan się boi o swoje życie – zaśmiał się król – a ja się nie boję.
– To zrozumiałe – odpowiedział Voltaire. – Teraz na świecie królów dużo, a Voltaire jest tylko jeden.
Skomentuj