Żyjemy w świecie pełnym ideałów — rozumianych nie tylko jako abstrakcyjne idee, ale również idealnych wizji życia, nawet idealnej miłości. Oczywiste jest, że ideały są z gruntu nieosiągalne. Dlatego umiłowanie ideałów polega na głębokiej wierze w proces dążenia. Poza ideałami otaczają nas ludzie i narracje, które sugerują, że miłować należy to, co jest tu i teraz, bo jest realne, żywe. Co więc jest słuszne? Czy miłować proces i drogę do transcendencji, czy kochać to, co bliskie i doświadczalne, to, co patrzy w oczy, szuka czułości i troski?
Ku światu idei
W filozofii Platona miłość do idei jest jej najwyższą formą. Umiłowanie ideałów i podążanie za nimi jest więc najszlachetniejsze i stanowi cel, do którego człowiek powinien dążyć. W tym ujęciu jest nie tyle połączeniem między ludźmi — które stanowi jedynie pierwszy etap w drodze do niebiańskiego erosu — co przede wszystkim dążeniem ku temu, co doskonałe i niezmienne. Świat idei istnieje ponad światem jednostkowych bytów, dlatego dążenie do transcendencji i przekraczanie doczesności stanowi podstawowe dążenie człowieka.
Należy jednocześnie zwrócić uwagę, że Platon nie odwraca się od człowieka, lecz traktuje go i to, co go otacza, jedynie jako odbicie tego, co prawdziwe i wieczne. Drabina Diotymy ukazuje drogę człowieka ku najwyższej formie miłości. Pierwszym stopniem na tej drabinie jest miłość do ciała, następnie pojawia się miłość do zbiorowości ciał, później — do duszy, a na szczycie — do idei samych w sobie. Ideały stanowią cel drabiny, po której człowiek powinien się wspinać.
W relacjach międzyludzkich często pojawia się napięcie między dążeniem do ideałów a rzeczywistością emocjonalną. Nadmierne skupienie na abstrakcyjnych wartościach lub wyidealizowanych wyobrażeniach może prowadzić do dystansu wobec tego, co bliskie – na przykład wobec ukochanej osoby. Rodzi się wówczas pytanie o możliwość harmonijnego współistnienia miłości do odległych ideałów i do tego, co poznawalne i doświadczalne.
Miłość bez definicji
Edward Stachura w Fabula Rasa twierdzi, że to, co człowiek mówi o sobie i o świecie jest — jak to nazywa — literaturą. Sugeruje, że wszelkie nazewnictwo jest nie tylko z gruntu ograniczające, ale również stanowi przede wszystkim przejaw pozycji człowieka w świecie, z której wynika jego ograniczona perspektywa. Swoje rozważania o miłości zaczyna od tego, czym miłość nie jest. Nie jest żadną definicją, nie jest żadnym czynem ani układem. Gdyby miłość była słowem, zostałaby zasypana i przygnieciona definicjami. Pojęcie miłości jest w jego ujęciu czymś niepełnym i oderwanym.
Nie oznacza to jednak, że odrzucał istnienie miłości i słów. W jego wizji miłość stanowiła samorzutny proces — bezinteresowne czynienie miłości. Była uczuciem, czynem, przejawem istnienia. Stachura kładzie nacisk na obecność, zaangażowanie i działanie, a język traktuje jak narzędzie komunikacji, jednak zwraca uwagę na jego pułapki i ograniczenia.
Uczucia i spontaniczne odruchy, choć autentyczne, nierzadko ograniczają zdolność do rozpoznawania tego, co leży w interesie chociażby ukochanego człowieka. Dla ludzi, którzy kochają, w trudnych sytuacjach — takich jak na przykład bezradne obserwowanie, gdy ukochana osoba sama siebie krzywdzi — pojawia się potrzeba jasnych zasad i wskazówek, które pomogłyby kochać mądrze i odpowiedzialnie.
Wierność ideałom i wierność codzienności
Miłość do tego, co bliskie, i miłość do ideałów są jak światło i cień — nierozerwalnie związane. Nie sposób realizować idei piękna i dobra bez miłości do człowieka i przyrody. Z drugiej strony, bez idei piękna i dobra nie da się dostrzec w człowieku jego najwspanialszych właściwości. To w człowieku wartości zyskują formę, jednocześnie umożliwiając pełniejsze i głębsze przeżywanie miłości.
Narracje zawężające miłość do doświadczeń emocjonalnych, w oczywisty sposób znacząco utrudniają budowanie jej trwałości oraz traktowanie jej również jako drogę duchową i etyczną. W ten sposób niejako dopuszczają się jej redukcji. Ideały powinny pełnić rolę narzędzi lub drogi do najpełniejszego możliwego doświadczenia miłości, a człowiek powinien być przestrzenią, w której te ideały się realizują.
Czy można zatem pogodzić miłość do człowieka z miłością do idei?
Odpowiedzi na to pytanie należy szukać w głębszym zrozumieniu natury idei, do których należałoby dążyć. W istocie te wartości mają swoje korzenie w człowieku. To w nim żyją i zyskują formę. Dobro kryje się w ludzkiej wrażliwości i zdolności do współodczuwania. Piękno nie polega wyłącznie na harmonijnym obrazie, lecz przede wszystkim na zdolności do postrzegania świata w sposób, który czyni go wyjątkowym. Rozum jest zaś instrumentem, który pozwala nadawać znaczenie, realizować dobro i dostrzegać piękno.
A więc wierność tym wartościom to nic innego jak wierność człowiekowi – dobremu i pięknemu. Miłość do tych idei nie wymaga wyrzeczenia się miłości do człowieka. Przeciwnie — to właśnie w miłości do człowieka możemy doświadczyć najpełniejszego ich obrazu. Wyrażają się w drobnych gestach, które, wykonywane ze stałością, stają się ich ucieleśnieniem. Choć w obliczu doskonałości, człowiek może wydawać się mały, to właśnie ta część jego natury czyni go prawdziwym, autentycznym, a przez to pełnym potencjału. To ta jego właściwość sprawia, że jest godny miłości, bo patrząc mu w oczy, widzimy wszystko to, czego szukaliśmy w nieosiągalnych ideałach.
Słowniczek pojęć:
- Drabina Diotymy — Metafora platońska przedstawiająca stopniowe wznoszenie duszy od miłości do ciała przez miłość do duszy aż do miłości idei piękna.
- Eros — Pojęcie miłości jako siły pociągającej ku pięknu, jedności i poznaniu.
- Transcendencja — Charakterystyka tego, co wykracza poza granice doczesnego doświadczenia i bytu; odniesienie do tego, co ponadświatowe.
- Świat idei — sfera wiecznych, niezmiennych form będących pierwowzorami rzeczy zmysłowych; rzeczywistość wyższa względem świata zjawisk.
Biogramy postaci:
- Platon (ok. 427–347 p.n.e.) — grecki filozof, uczeń Sokratesa i nauczyciel Arystotelesa;. Założyciel Akademii w Atenach. Jego dialog Sympozjon (Uczta) jest fundamentalnym tekstem o naturze miłości.
- Edward Stachura (1937–1979) — polski poeta, prozaik i pieśniarz (pseud. „Sted”), autor m.in. Siekierezady i Fabula rasa. W twórczości łączył intensywne doświadczenia egzystencjalne z literacką wrażliwością.
Warto doczytać:
- E. Fromm, O sztuce miłości, tłum. A. Bogdański, wyd. VI, Poznań 2025.
- J. W. Goethe, Cierpienia młodego Wertera, wyd. I, Kraków 2006.
- Platon, Uczta, przeł. Władysław Witwicki, Warszawa 2022.
- E. Stachura, Fabula rasa (rzecz o egoizmie), Toruń 2011.

Renata Głowaczewska – studentka biologii na Uniwersytecie Jagiellońskim, zafascynowana zarówno tajemnicami życia, jak i refleksją nad człowiekiem. Interesuje się etyką, neurobiologią i genetyką. W wolnych chwilach poświęca czas rysowaniu i lekturze, łącząc naukową ciekawość z pasją do sztuki i literatury.
Grafika: Wikimedia Commons













Dziękuję za ten tekst, jest piękny.
Miłość do idei nadaje sens i kierunek, podczas gdy miłość do człowieka uczy empatii, zrozumienia i pokory. Problem pojawia się wtedy, gdy idea staje się ważniejsza niż człowiek — wtedy łatwo zatracić to, co najbardziej ludzkie. Ważne by idea służyła człowiekowi, a nie odwrotnie.
Bardzo piękne
Ps. To tenże Plato/n jako protoplasta, agitator, prekursor: lewicy — socyalizmu — komunizmu!? Walki klas!? Rewolucji!? Bolszewizmu!?
“Demokracji ludowej”!?
Tow.: Marxa, Engelsa, Lenina, Stalina!?
Zachodu Europy UE !?
KGB!?
“Więc zapytajcie /tow. prof. RL!/”
Odwagi!…”
Wolan/Bad/Mad/Evil
“MiM”/MB
Contram Arystoteles/Martin Heidegger
Real Life of Politik and Science AD 2025