Artykuł Filozofia umysłu

Robert Poczobut: Umysł minimalny

W nauce i w filozofii dyskutowany jest problem rodzajów umysłów i ich hierarchii. W tym kontekście rodzi się pytanie o istnienie i naturę umysłu minimalnego. Okazuje się, że w dalszym ciągu nie mamy na nie jednoznacznej odpowiedzi.

Tekst ukazał się w „Filozofuj!” 2018 nr 6 (24), s. 6–7. W pełnej wersji graficznej jest dostępny w pliku PDF.


Zakładając istnienie uporządkowanej hierarchii umysłów, zasadne jest pytanie o umysł minimalny i maksymalny w tejże hierarchii. Alternatywnym rozwiązaniem byłoby przyjęcie, iż hierarchia umysłów jest nieskończona, a więc nie ma w niej elementu minimalnego i maksymalnego, ewentualnie jest nieskończona tylko w jednym kierunku, na przykład nie ma umysłu minimalnego, ale jest umysł maksymalny (umysł Boga, od którego nic doskonalszego nie da się pomyśleć). O ile mi wiadomo, stanowisko infinitystyczne, zakładające istnienie nieskończonej hierarchii umysłów, nie ma wyraźnej reprezentacji w historii filozofii (może z wyjątkiem systemu Leibniza, jeśli założymy istnienie nieskończonej hierarchii monad). Infinitysta mógłby twierdzić, że np. poziom inteligencji może rosnąć i maleć w nieskończoność (podobnie poziom świadomości, pojemność pamięci czy szybkość przetwarzania informacji). Jednak z uwagi na istnienie zasadniczych limitacji wyznaczonych przez prawa przyrody oraz wartości stałych fizycznych i kosmologicznych nie wydaje się, by taki scenariusz mógł być zrealizowany w naszym Wszechświecie (istnieją granice złożoności oraz szybkości przetwarzania informacji).

W teologii filozoficznej spotkamy pogląd (na przykład u Tomasza z Akwinu), według którego najdoskonalsza forma umysłowości przysługuje Bogu, mniej doskonałym umysłem dysponują czyste inteligencje (bezcielesne anioły), jeszcze prostsze umysły mają ludzie. Nie brakuje też filozofów, którzy jakąś formę umysłowości (zdolności umysłowo-poznawczych) przypisują zwierzętom, a nawet roślinom (np. Arystoteles wyróżnia dusze ludzkie, zwierzęce i roślinne stosownie do realizowanych przez nie funkcji). Są i tacy, którzy przejawy umysłu dostrzegają we wszystkim, co istnieje, w przyrodzie ożywionej i nieożywionej – w pojedynczych komórkach i organizmach wielokomórkowych, cząsteczkach chemicznych, atomach, a nawet cząstkach elementarnych. Chociaż panpsychista wszędzie dostrzega jakieś przejawy umysłu, ideę umysłu minimalnego może wiązać ze strukturalnie lub rozwojowo najprostszymi obiektami istniejącymi w przyrodzie (cząstki elementarne) lub też z leżącymi u jej podstaw obiektami metafizycznymi (leibnizjańskie monady).

Idea umysłu minimalnego w kontekście kognitywistyki

W kontekście współczesnej kognitywistyki (cognitive science) filozoficzne pojęcie umysłu zastępuje się empirycznym pojęciem systemu poznawczego. Zgodnie z tym ujęciem umysł to zorganizowany układ funkcji (czynności, stanów, procesów) poznawczych realizowanych przez systemy o różnym stopniu złożoności. Do najważniejszych funkcji poznawczych zalicza się percepcję, myślenie (wnioskowanie), pamięć, świadomość, emocje, zdolności językowe, rozpoznawanie stanu umysłu innej osoby etc. Niektóre z tych zdolności występują w formach rozwiniętych tylko u ludzi (samoświadomość refleksyjna, wyrafinowane zdolności językowe, poznanie matematyczne), inne występują także u zwierząt (percepcja, pamięć, poznanie społeczne), a nawet są realizowane przez sztuczne systemy inteligentne. Kognitywistyka bada systemy poznawcze ludzi i innych zwierząt, a także sztuczne systemy poznawcze.

W kognitywistyce pytanie o umysł minimalny jest pytaniem o minimalny system poznawczy. Rozpada się ono na dziesiątki pytań szczegółowych dotyczących minimalnych systemów percepcyjnych, pamięciowych, obdarzonych minimalną zdolnością do wnioskowania, wyposażonych w minimalne formy świadomości etc. Jeśli założymy, że u podstaw każdej czynności poznawczej leżą procesy polegające na przetwarzaniu informacji (mechanizmy obliczeniowe), możemy pytać o minimalny (najprostszy) system przetwarzający informacje. Minimalne systemy poznawcze mogą być systemami naturalnymi (wytworzonymi na drodze procesów ewolucyjnych) lub sztucznymi (wytworzonymi w laboratorium sztucznej inteligencji i robotyki kognitywnej). Z perspektywy kognitywistyki istotne jest to, że u podstaw każdej funkcji umysłowo-poznawczej leżą mechanizmy o określonej organizacji funkcjonalnej, które je wytwarzają bądź realizują. Ostatecznie więc pytanie o minimalny system poznawczy jest pytaniem o minimalne mechanizmy realizujące funkcje poznawcze (percepcję, pamięć, myślenie, świadomość etc.).

Na gruncie obecnego stanu wiedzy naukowej jest to pytanie otwarte, na które nie znamy odpowiedzi. Teoria ewolucji systemów poznawczych w obecnej postaci nie kreśli – dla żadnej funkcji poznawczej lub ich skoordynowanego układu – linii demarkacyjnej ostro oddzielającej systemy pozbawione zdolności poznawczych od systemów wyposażonych w ich formy minimalne. Na razie staramy się zrozumieć mechanizmy leżące u podstaw stosunkowo zaawansowanych systemów poznawczych, jakimi są ludzie i inne zwierzęta. Natomiast wskazanie systemu granicznego, tj. minimalnego systemu umysłowo-poznawczego, wciąż pozostaje w sferze filozoficznych spekulacji. Niewykluczone, że bardziej instruktywnych wskazówek, jeśli chodzi o minimalne systemy poznawcze, dostarczą sztuczna inteligencja i robotyka kognitywna. Umysły minimalne mogą okazać się artefaktami.


Robert Poczobut – profesor UwB, kierownik Zakładu Epistemologii i Kognitywistyki w Instytucie Socjologii i Kognitywistyki UwB. Redaktor kognitywistycznych numerów czasopisma „Studies in Logic, Grammar and Rhetoric”. Interesuje się m.in. naturą jaźni, relacją między świadomymi i nieświadomymi procesami poznawczymi i neuroetyką. Hobby: podróże, muzyka, malarstwo, gry logiczne.

Tekst jest dostępny na licencji: Uznanie autorstwa-Na tych samych warunkach 3.0 Polska.

< Powrót do spisu treści numeru.

Ilustracja: Hanna Urbankowska

Numery drukowane można zamówić online > tutaj. Prenumeratę na rok 2024 można zamówić > tutaj.

Dołącz do Załogi F! Pomóż nam tworzyć jedyne w Polsce czasopismo popularyzujące filozofię. Na temat obszarów współpracy można przeczytać tutaj.

1 komentarz

Kliknij, aby skomentować

  • Proces rozwoju człowieka uzależniony jest od warunków tworzonych dla dziecka, ucznia i podmiotowych potrzeb poznawczych człowieka w różnych okresach jego życia. Gdy wprowadzono u nas gimnazja, do pracy w nich zostali przeniesieni nauczyciele nauczania początkowego, ale ich metody pracy nie odpowiadały okresowi rozwojowej ucznia w okresie kryzysu dorastania. Ten okres kryzysu to najważniejszy dla rozwoju cechy podmiotu uczącego się bo Rozum jeżeli nie będzie zaczynać istnieć i rozwijać się (a do tego procesu niezbędna jest określona metodyka nauczania) to uczeń staje się ofiarą pracy tylko w systemie kryterium obrazowego a kryterium obrazowe niestety hamuje rozwój wyższych umiejętności umysłowych. A Rozum to podmiotowa cecha każdego z nas: Myślenie, Poznawanie, Wola podmiotowych wyborów wraz z Sądzeniem o swoich podmiotowych wyborach. Aby tego nauczyć uczniów niezbędna jest specyficzna metodyka nauczania. Ale dzisiaj czasy się zmieniły i zarządzający szkołami myślą że zmiana szkoły przyśpieszy rozwój ucznia. Zmiana warunków zewnętrzych ucznia niekoniecznie wywołuje rozwój podmiotowy ucznia w okresie jego kryzysu dorastania. A kto i jak bada u nas inteligencję? Czy ciągle starą metodą wojsk amerykańskich? Człowiek w okresie kryzysu dorastania powinien rozwijać swoje zainteresowania w obszarze myślenia pojęciowego tylko on jeszcze musi korzystać z pomocy nauczyciela a nie za pomocą gotowego przekazu na lekcji. A czym się różni Rozum od Inteligencji?

Wesprzyj „Filozofuj!” finansowo

Jeśli chcesz wesprzeć tę inicjatywę dowolną kwotą (1 zł, 2 zł lub inną), przejdź do zakładki „WSPARCIE” na naszej stronie, klikając poniższy link. Klik: Chcę wesprzeć „Filozofuj!”

Polecamy