Prof. Janowski opowiedział o problematyce książki, po czym odbyła się dyskusja na temat podejmowanych przez nią ważkich zagadnień. Książka przedstawia czterech klasyków liberalizmu: Johna Stuarta Milla, Benjamina Constanta, Wilhelma von Humboldta oraz Thomasa Jeffersona, który bywa często pomijany w dyskusji o liberalizmie, choć był on jednym z pierwszych, którzy używali tego pojęcia. Ideą książki jest przedstawienie, jak mógłby wyglądać spór klasyków liberalizmu ze współczesnymi liberałami, których ideologicznie dzieli od własnych korzeni przepaść. Jest to więc próba ustalenia, jak na współczesne problemy odpowiedzieliby Mill, von Humboldt, Constant i Jefferson.
Prof. Janowski scharakteryzował klasyczny liberalizm jako przede wszystkim skupiony na indywidualnej odpowiedzialności. Rola państwa miała być minimalna, za edukację dzieci mieli odpowiadać rodzice, za pomoc potrzebującym – lokalne społeczności religijne. Religia nie była zresztą czymś, z czym liberałowie walczyli tak, jak dzieje się to współcześnie: wszyscy przywołani klasycy byli, nominalnie przynajmniej, protestantami. Sprzeciwiali się dogmatom i ich wpływowi na prawodawstwo, lecz nie religii jako takiej. Wszyscy byli też przekonani, że w społeczeństwie zachodzi ciągły postęp, który ostatecznie wykorzeni potrzebę autorytetu na rzecz rozumu, wystarczającego do regulacji stosunków społecznych.
Kluczowe dla liberalizmu było pojęcie człowieka jako istoty rozumnej, wypracowane przez Oświecenie. Tylko taki człowiek, działający racjonalnie, mógł współtworzyć liberalne państwo. Prof. Janowski zwrócił uwagę, że, ponieważ liberalizm korzysta z osiągnięć Oświecenia, mógł pojawić się w historii dopiero po nim, dlatego nie ma sensu traktowanie Johna Locke’a jako pierwszego liberała. Wyobrażenie człowieka jako istoty rozumnej, zdolnej stworzyć świat bez przemocy i hierarchii, nadawało liberalizmowi rys utopijny, który łączył go w ocenie Autora z nurtami myśli marksistowskiej, bazującymi na podobnej wizji człowieka. Te dwie gałęzie myśli dzieliło jednak przekonanie o sposobie, w jaki nastąpi społeczna zmiana: marksiści byli rewolucjonistami, liberałowie reformatorami.
Podczas dyskusji po prelekcji pojawiły się próby wyjaśnienia zmian, które zaszły w liberalizmie współcześnie, zwłaszcza po 1989 roku. Zwrócono uwagę na zwiększone zapotrzebowanie na utopie, związane z upadkiem cywilizacji judeochrześcijańskiej. W tym kontekście istotny zdaje się też komentarz sugerujący, że fundament indywidualnej odpowiedzialności, której wymagał liberalizm, mógł funkcjonować tylko w społeczeństwie ludzi dojrzałych, wychowanych przez przed-liberalny świat religii i autorytetu. Współczesne społeczeństwo indywidualistyczne, skupione bardziej na prawach niż na obowiązkach, nie ma możliwości wychować ludzi zdolnych sprostać wymaganiom, które liberalizm stawia przed każdą jednostką. Jak wskazał prof. Janowski, współczesnemu liberalizmowi potrzebna jest refleksja nad zmianami, które zaszły w jego obrębie, oraz nad ich przyczynami. Niektóre z jego obecnych tez są bowiem sprzeczne z jego oryginalnymi założeniami – na przykład przekonanie o obiektywnym postępie społecznym wiązało się według klasyków z przekonaniem o wyższości cywilizacji europejskiej nad innymi cywilizacjami, które w mniejszym stopniu zamieniły przemoc i autorytet na rządy rozumu. Odrzucenie tezy o istnieniu bardziej i mniej rozwiniętych cywilizacji przez współczesnych liberałów każe zakwestionować samą ideę postępu, która jest dla liberalizmu kluczowa.
W dyskusji pojawiły się też wątki historyczne, dotyczące zwłaszcza korzeni liberalizmu. Podkreślone zostało, że tylko niektóre nurty bogatej tradycji oświeceniowej były silnie egalitarne, co sugeruje, że liberalizm czerpał tylko z części osiągnięć Oświecenia. Widać zwłaszcza silny związek z ideami religii racjonalnej, akceptowalna dla liberałów była bowiem jakiegoś rodzaju uniwersalna religia ludzkości, a nie jakakolwiek religia dogmatyczna. Pytanie o relację Hegla do liberalizmu skłoniło do refleksji nad tym, jak powszechne w XIX wieku były przekonania o schemacie historii, który koniecznie prowadzi do postępu. Pojawiła się również hipoteza, że liberalizm jest produktem świadomości średniej i wyższej klasy przedsiębiorców, przez co wyobrażone przez klasycznych liberałów przyszłe społeczeństwo jest wspólnotą posiadania, a nie na przykład wspólnotą wiary.
W seminarium, mającym charakter otwarty, wzięli udział słuchacze z Uniwersytetu Jagiellońskiego, Uniwersytetu Warszawskiego, Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II w Krakowie, Uniwersytetu Pedagogicznego im. Komisji Edukacji Narodowej w Krakowie.
Zbigniew Janowski jest absolwentem The Catholic University of America w Waszyngtonie oraz The Committee on Social Thought Uniwersytetu Chicagowskiego. Wykładał na Towson University w Baltimore, The University of King’s College w Halifax (Kanada), University of Colorado w Denver. Autor prac z zakresu filozofii nowożytnej i filozofii politycznej: Teodycea kartezjańska, Augustinian-Cartesian Index, How to Read Descartes’ Meditations?, Agamemnon’s Tomb (wraz z Catherine O’Neil), Homo Americanus. Wydał dwa tomy pism Leszka Kołakowskiego (My Correct Views on Everything, The Two Eyes of Spinoza) oraz pisma Johna Stuarta Milla: On Democracy, Freedom and Government i John Stuart Mill: Newspaper Writings, Reviews and Translations of Plato’s Dialogues.
[Oprac. Maria Talik i Anna Tomaszewska]
plakat: Od organizatorów
Prowadzenie portalu filozofuj.eu – finansowanie
Projekt dofinansowany ze środków budżetu państwa, przyznanych przez Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego w ramach Programu „Społeczna Odpowiedzialność Nauki II”.
Skomentuj