Artykuł

Simon Blackburn: Prawda jest celem wszelkich dążeń intelektualnych

Wywiad z prof. Simonem Blackburnem, jednym z najbardziej znanych współczesnych filozofów brytyjskich, popularyzatorem filozofii, autorem licznych książek, w tym także na temat prawdy.

Tekst ukazał się w „Filozofuj!” 2016 nr 3 (9), s. 18–19. W pełnej wersji graficznej jest dostępny w pliku PDF.


Jak Pan Profesor rozumie prawdę?

Sądzę, że najlepiej będzie odwołać się do sytuacji, w której ktoś coś stwierdza, zaś słuchacz (albo czytelnik) reaguje na to stwierdzenie słowami: „to prawda”. Ważne jest, abyśmy uświadomili sobie, że te słowa nie są żadną metauwagą, komentarzem czy też próbą opisu tego, co zostało powiedziane. Są one raczej powtórzeniem czy też, jak to ujął Peter Strawson, powiedzeniem: ditto albo „ja też tak uważam”. Takie podejście do prawdy często jest określane mianem deflacyjnego. Gdy rozważamy je szczegółowiej, okazuje się, że pojęcie prawdy bardziej przypomina narzędzie logiczne niż opisowy orzecznik (predykat) stosujący się do jednych twierdzeń, zaś do innych nie. Oczywiście to jeszcze nie mówi nam, czy warto było dociekać prawdziwości danego twierdzenia (są bowiem twierdzenia trywialne). Nie mówi też, w jaki sposób tę prawdziwość stwierdzić czy też – używając słów Williama Jamesa – „zasymilować, potwierdzić, stwierdzić ważność” prawdy w różnych dziedzinach dociekań.

Czy prawda powinna być celem dociekań filozofów?

Do zarysowanego powyżej opisu można dodać, że prawda jest celem wszelkich dążeń intelektualnych. Nie można z zadowoleniem stwierdzić, że p, jeśli nie jest tak, że p. Filozofowie pod tym względem nie są wyjątkowi. Każdy rodzaj dociekań okazuje się porażką, jeśli kończy się twierdzeniem, że jest tak a tak, podczas gdy tak wcale nie jest.

Jaką rolę odgrywa prawda w kulturze?

W naszym codziennym życiu jest niezmiernie ważne, aby prawidłowo ustalić, jak się rzeczy mają. Jeśliby mi powiedziano, że coś jest nieszkodliwe, podczas gdy w rzeczywistości okazałoby się trucizną, byłoby to dla mnie straszne i miałbym wszelkie prawo, aby czuć się oszukanym, uważać, że uczyniono mi krzywdę. Błędna informacja może być fatalna w swoich skutkach. Osiągnięcie sukcesu w życiu jest możliwe wtedy, gdy prawidłowo pojmujemy, jaki jest świat. Są jednakże dziedziny, np. dotyczące odległej historii lub tekstów religijnych, w których pewne opowieści funkcjonują równie dobrze, bez względu na to, czy są one prawdziwe, czy nie. Tam cała kwestia prawdy, która  przeciwstawiona jest mitowi, fikcji, idealizacjom, uproszczeniom, różnym modelom, przybliżeniom czy metaforom, staje się otwarta. Być może istnieją dziedziny dociekań, w których takie mity, modele, przybliżenia czy metafory to wszystko, na co możemy liczyć. W tego rodzaju przypadkach nie powinniśmy formułować zdecydowanych sądów, a jedynie proponować hipotezy i wytyczać ścieżki dalszych badań.

Czy prawda jest wartością samą w sobie, czy też raczej jedynie wartością utylitarną (przyjmowaną jako coś użytecznego)?

Myślę, że zasadniczo to wartość utylitarna: posiadanie przekonania, jak twierdził szkocki filozof Alexander Bain, jest przygotowaniem do działania. Tak więc prawdziwość przekonania to gwarant sukcesu w działaniu. Niemniej jednak internalizujemy tę wartość (przyswajamy ją sobie), skutkiem czego zaczyna ona żyć własnym życiem, do tego stopnia, że protestujemy, gdy nas się okłamuje, nawet wówczas, gdy nie niesie to za sobą żadnych negatywnych konsekwencji. Również w tej sytuacji jest to pewien rodzaj obrazy dla naszej racjonalności i uzasadniony powód, aby czuć urazę.

Jakie są główne „grzechy” popełniane wobec prawdy? Które są najbardziej poważne?

Istnieje coś takiego jak zwykły brak troski o to, czy dane przekonanie jest prawdziwe, czy fałszywe. Istnieje kłamanie wprost, samooszukiwanie się, niedbalstwo, brak ciekawości, lenistwo, no i oczywiście niezdolność odróżnienia tego, co ważne, od tego, co nieważne. Są to wszystko przykłady ułomności w naszych poczynaniach wobec świata i siebie nawzajem.

Czy zaprzeczanie prawdzie (lub kłamstwo) może być czasami usprawiedliwione?

Tak. Kant uważał, że nawet gdyby szaleniec z siekierą w ręku pytał się nas, gdzie śpią nasze dzieci, to mielibyśmy obowiązek powiedzieć prawdę. Ten obowiązek nie byłby wobec niego, bo jemu ta prawda się nie należy, ale wobec ludzkości. Słusznie Kanta krytykowano za zbyt wielki rygoryzm w tej kwestii. Sam mniej surowo podchodził do kwestii tzw. białych kłamstw, które raczej polegają na uspokojeniu społecznych niepokojów, niż mają na celu oszustwo.

Czy można w uzasadniony sposób postrzegać prawdę jako zagrożenie dla naszej wolności?

Prawda jest istotnym komponentem wolności. Pierwsza rzecz, jaką czynią totalitarne bądź teokratyczne rządy, to zwalczanie przeciwnych opinii oraz krytycyzmu. To zaś wymaga uciekania się do kłamstwa. Rok 1984 George’a Orwella jest wspaniałą kopalnią przykładów tego, jak w totalitarnym państwie prawda może zostać uciszona. Zauważmy, że w książce Orwella problem nie dotyczy tłumienia wolności słowa, ale wolności myśli. Ludzie mogą powiedzieć, co zechcą, pod warunkiem, że państwo potrafi sprawić, aby chcieli oni powiedzieć jedynie to, czego państwo sobie życzy.

Czy popularyzacja filozofii jest ważna dla krzewienia postawy szacunku dla prawdy?

Z pewnością jest jednym z głównych jego czynników. Filozofia w szkołach okazała się skuteczna w uczeniu dzieci od najmłodszych lat szacunku dla odmiennych punktów widzenia, prowadzenia dyskusji nie z zamiarem zwycięstwa, ale z zamiarem odkrywania prawdy. Filozofia jest zatem pierwszym spośród leków na trującą naturę nietolerancji czy sztywnego dogmatyzmu w moralności, polityce czy religii. Nawyk pytania, czy to, co nam się mówi, jest prawdą, jest niezwykle cenny, lecz i niewygodny dla wielu ludzi, którzy chcą realizować swoje cele na bazie manipulacji.


Simon Blackburn – emerytowany profesor Uniwersytetu w Cambridge, profesor wizytujący w New College of the Humanities w Londynie oraz na Uniwersytecie Północnej Karoliny. Jego zainteresowania obejmują wiele dziedzin filozofii. W wolnych chwilach spaceruje lub żegluje.

Tekst jest dostępny na licencji: Uznanie autorstwa-Na tych samych warunkach 3.0 PolskaW pełnej wersji graficznej można go przeczytać > tutaj.

< Powrót do spisu treści numeru.

Numery drukowane można zamówić online > tutaj. Prenumeratę na rok 2024 można zamówić > tutaj.

Dołącz do Załogi F! Pomóż nam tworzyć jedyne w Polsce czasopismo popularyzujące filozofię. Na temat obszarów współpracy można przeczytać tutaj.

Skomentuj

Kliknij, aby skomentować

Wesprzyj „Filozofuj!” finansowo

Jeśli chcesz wesprzeć tę inicjatywę dowolną kwotą (1 zł, 2 zł lub inną), przejdź do zakładki „WSPARCIE” na naszej stronie, klikając poniższy link. Klik: Chcę wesprzeć „Filozofuj!”

Polecamy