Nazwano go ostatnim człowiekiem, który wiedział wszystko, lub – jak król Anglii, Jerzy I – „chodzącą encyklopedią”. Zasłużył w pełni na miano polimata (czy też po prostu „człowieka renesansu”) jako filozof, etyk i teolog, matematyk, fizyk, inżynier-mechanik, konstruktor i wynalazca, prawnik, historyk, bibliotekarz, językoznawca, geolog i przyrodnik, a wreszcie dyplomata i polityk.
Obok ściśle teoretycznych rozważań nad rachunkiem różniczkowym, energią kinetyczną i pomiarami ruchu, logiką matematyczną, koncepcją uniwersalnego języka myśli, ideą prawdy jako izometrycznego odwzorowania, logiką modalną, koncepcją sądu analitycznego, teorią bytu, istotą świadomości, koncepcją monad, pojęciem czasu i przestrzeni, teorią poznania, zasadami uporządkowania przyrody, problemem pochodzenia zła i dobroci Boga, i dziesiątkami innych zagadnień teoretycznych pracował Leibniz nad planem ugody między katolikami i protestantami, federacją państw chrześcijańskich, sojuszem między Rosją a Cesarstwem Niemieckim, francuską wyprawą wojenną do Egiptu, reformą prawa niemieckiego, kolegialnym systemem zarządzania państwami, reorganizacją górnictwa, reformą monetarną, konstrukcją maszyn wydobywczych, zegarów i mechanizmów liczących, podstawami nowoczesnego systemu binarnego, organizacją towarzystw naukowych, poszukiwaniem napoju nieśmiertelności, studiami etymologicznymi, sinologią, geometrią, geologią i paleologią, poszukiwaniem przejścia międzykontynentalnego Azja-Ameryka, uprawą rzepaku, numerycznym systemem katalogów rzeczowych dla bibliotek, historią dynastii brunszwickiej i nad dziesiątkami innych spraw praktycznych.
Jako filozof opracował oryginalną teorię bytu. Według Leibniza świat składa się z bliżej nieustalonej, ale ogromnej liczby całkowicie od siebie odseparowanych i nie wpływających na siebie bezpośrednio bytów, z których każdy jest „całym światem dla siebie samego”. Te poszczególne byty nazwał „monadami”.
Leibniz mawiał: „Kto szuka prawdy, nie powinien liczyć głosów”. Sam trzymał się tej zasady – zajęty pracą i rozmyślaniami umarł w samotności i zapomnieniu.
W swoim największym dziele filozoficznym – „Teodycei” – postawił tezę, że „istnieje nieskończona ilość światów możliwych, spośród których Bóg wybrał najlepszy, gdyż nie czyni niczego, co nie byłoby zgodne z najwyższą racją”. Wraz z Leibnizem, oglądając poświęconą mu wystawę możemy się zastanowić nad pytaniem, czy rzeczywiście żyjemy w tym najlepszym z możliwych światów.
Autorkami wystawy są: dr Anna Frąckowska i dr Maria Otto.
Zachęcamy też do sięgnięcia po najnowszy numer „Filozofuj!”, który jest poświęcony w dużej mierze temu zagadnieniu. Perełką numeru jest „wywiad” z Gottfriedem Wilhelmem Leibnizem, który „przeprowadził” prof. Jacek Wojtysiak.
Opracowała Julia Skakovska
Źródło: PAN Biblioteka Gdańska
Skomentuj