Idziesz do muzeum. Stoisz w kolejce pół godziny. Płacisz za bilet ciężki grosz. Jesteś tam, patrzysz na wystawione prace, ale nie czujesz, abyś coś z tego wynosił. Próbujesz dalej. Czytasz małe, irytujące etykiety umieszczone obok tych prac. Być może nawet korzystasz z audioprzewodnika...