Fragment z klasyka

Theodor W. Adorno: Przymusowa zorganizowana wolność

Theodor W. Adorno, Czas wolny, [w:] tenże, Przemysł kulturalny, tłum. M. Bucholc, Warszawa 2021, s. 260–261.


Oczywistość pytania, jakie ma się hobby, sugeruje, że trzeba je mieć, a być może także, że istnieje jakiś wybór między różnymi hobby, zgodny z ofertą zajęć w czasie wolnym. Zorganizowana wolność jest przymusowa: biada, jeśli nie masz hobby i niczym się nie zajmujesz w czasie wolnym; jesteś ciułaczem albo człowiekiem staromodnym. Lub ekscentrykiem, i wystawiasz się na pośmiewisko społeczeństwa, które narzuca ci, czym powinien być twój czas wolny. Przymus ten nie jest bynajmniej wywierany jedynie z zewnątrz. […] Kemping – niegdyś uwielbiany przez przedstawicieli ruchu młodzieżowego – był protestem przeciwko mieszczańskiej nudzie i konwencji. Ludzie chcieli wyjść na zewnątrz, w dwojakim sensie tego słowa. Nocowanie pod gołym niebem oznaczało oderwanie się od domu i od rodziny. Potrzeba ta po wygaśnięciu ruchu młodzieżowego została przechwycona i zinstytucjonalizowana przez przemysł kempingowy. Nie byłby on w stanie nikogo skłonić do kupowania namiotów i przyczep kempingowych z niezliczonymi akcesoriami, gdyby coś w ludziach się tego nie domagało. Ich własna potrzeba wolności została sfunkcjonalizowana, rozwinięta i zreprodukowana przez biznes: ludziom jest narzucane to, czego sami chcą. W ten sposób bezszmerowo udaje się integracja czasu wolnego: ludzie nie zauważają, jak bardzo zniewoleni są tam, gdzie czują się najbardziej wolni […].

Paradygmatyczne jest tu zachowanie tych, którzy smażą się na brązowo na słońcu tylko dla brązowego koloru skóry, i choć trwanie w letargu w palącym słońcu nie należy bynajmniej do czynności przyjemnych, a fizycznie jest być może wręcz nieznośne, z całą pewnością dezaktywuje ono ludzi umysłowo. […] Myśl, że dziewczyna jest szczególnie atrakcyjna erotycznie dzięki swojej brązowej skórze, to oczywiście kolejna racjonalizacja. Opalenizna stała się celem samym w sobie, ważniejszym niż flirt, do którego niegdyś miała być może zachęcać. Jeśli pracownik wraca z urlopu, nie dorobiwszy się obowiązkowego koloru skóry, może być pewny, że koledzy będą się uszczypliwie dopytywać: „Ale przecież był pan na urlopie?”. Fetyszyzm [tj. redukowanie ludzi do rzeczy], który rozkwita w czasie wolnym, podlega dodatkowej kontroli społecznej. Przyczynia się do tego przemysł rozrywkowy ze swoją potężną i nieodpartą reklamą i fakt ten jest równie zrozumiały jak to, w jaki sposób bezwolni ludzie wypierają jej wpływ.


Pobierz tekst w PDF.

Numery drukowane można zamówić online > tutaj. Prenumeratę na rok 2024 można zamówić > tutaj.

Dołącz do Załogi F! Pomóż nam tworzyć jedyne w Polsce czasopismo popularyzujące filozofię. Na temat obszarów współpracy można przeczytać tutaj.

Skomentuj

Kliknij, aby skomentować

Wesprzyj „Filozofuj!” finansowo

Jeśli chcesz wesprzeć tę inicjatywę dowolną kwotą (1 zł, 2 zł lub inną), przejdź do zakładki „WSPARCIE” na naszej stronie, klikając poniższy link. Klik: Chcę wesprzeć „Filozofuj!”

Polecamy